Ole Gunnar Solskjaer w poniedziałkowe przedpołudnie spotkał się z dziennikarzami przed meczem Manchesteru United z Burnley. Oto, co miał do powiedzenia norweski menadżer.
» Ole Gunnar Solskjaer w poniedziałkowe przedpołudnie spotkał się z dziennikarzami przed meczem z Burnley
Ole, głównie mamy mówić o meczu, ale sporo mówi się także o okienku transferowym. Matteo Darmian jest jednym z piłkarzy, o którym się spekuluje. Czy zostanie w klubie?
– Na chwilę obecną wygląda to tak, że każdy zostaje w klubie, bo nie zawarto żadnych umów. Mamy do końca jeszcze kilka dni. Nie jestem jednak w to za bardzo zaangażowany. Co się zdarzy, to się zdarzy. Cieszę się jednak, że okienko się zamknie i będziemy mogli podciągać umiejętności zawodników, których wciąż mamy w składzie.
Jeśli chodzi o młodych zawodników, to Andreas Pereira zaczynał sezon w reprezentacji Brazylii, a teraz ma problem z minutami na boisku. Czy uda się na wypożyczenie?
– Nie, nie sądzę, aby poszedł na wypożyczenie. Andreas fantastycznie radzi sobie na treningach odkąd wróciłem do klubu. Cały czas jestem w kontakcie z Warrenem, dla którego grał w rezerwach. Pereira jest piłkarzem, który może zagrać u nas sporo meczów w końcówce sezonu.
Czy uważasz, że los ostatnio uśmiechnął się do Burnley?
– Tak, zdecydowanie. Notowali dobre wyniki i występy. Wiemy, że zagramy z zespołem, który przyjedzie tutaj, aby walczyć o trzy punkty. Tak jest w każdym meczu w Premier League. Przysporzą nam różnych problemów. Musimy być gotowi, ale sami też odwróciliśmy naszą sytuację. Wyglądaliśmy bardzo dobrze z Arsenalem, broniliśmy się bardzo dobrze. To będzie bardzo istotne w starciu z Burnley.
Pod jak dużym wrażeniem postępów Jessego Lingarda jesteś? Jest prawdopodobnie jednym z najważniejszych członków Twojej drużyny.
– Jesse ma w sobie dużo energii. Może grać na różnych pozycjach w trójce z przodu. Może występować na szpicy albo po obu stronach. Zna bardzo dobrze ten klub. Czasami na treningach widzę, jak współpracuje z Marcusem, Masonem i Chongiem. Wspaniale oglądało się jego debiut w rezerwach w meczu z Burnley, kiedy był drobnym dzieciakiem. Jego rozwój jest fantastyczny.
Piłkarze cieszą się grą na boisku. Czy Ty cieszysz się swoją pracą?
– Uwielbiam ją. Tego właśnie chcesz. Zanotowaliśmy fantastyczne wyniki, wspaniałe występy i widać postęp w wielu obszarach. Od meczu z Tottenhamem do spotkania z Arsenalem poprawiliśmy naszą strukturę. Znamy się coraz lepiej i piłkarze poznają mnie lepiej. Ludzie mówili, że chodziło tylko o atak, atak, atak. Ale z innych rzeczy też jestem zadowolony, bo nie tracimy zbyt wielu goli.
Czy postrzegasz się jako norweskiego menadżera?
– Postrzegam siebie jako produkt Manchesteru United, bo tutaj zaczynałem moją trenerską karierę. Zdobywałem licencje, więc większość część mojego piłkarskiego życia spędziłem tutaj w Manchesterze.
Wiele mówi się o rozwoju piłkarzy. Czy musisz poświęcać temu dużo uwagi?
– Musisz poświęcać temu sporo uwagi. Jest duża różnica pomiędzy zespołem U-18, a pierwszą drużyną. Piłkarze obecnie szybko robią się niecierpliwi, chcą pokonywać kolejne szczeble szybciej. Ale najlepsza ścieżka jest czasami inna, niż myślą, bo zespoły w niższych ligach nie grają takiej piłki, jaką byśmy chcieli. Widzieliśmy niektórych zawodników, którzy szli do Niemiec, aby wykonać kolejny krok. Sancho jest dobrym przykładem. Poszedł do Bundesligi, a później dostał powołanie do reprezentacji. To inna droga. Nie jest łatwo w rezerwach. Jest ciężko. Ścieżka do osiągnięcia sukcesu jest za każdym razem inna i trzeba poświęcić temu sporo godzin.
Niektórzy mówią, że Paul Pogba nie byłby tym samym piłkarzem, gdyby nie odszedł z Manchesteru United.
– Nie jestem co do tego przekonany, bo największe talenty przeskakują z rezerw do pierwszego zespołu. Tak było w przypadku Giggsy’ego, który od razu wskoczył do pierwszej jedenastki. Paul miał sześć czy siedem meczów w rezerwach i to było wszystko. Prawdopodobnie trafiłby do pierwszego zespołu, gdyby został. Ale nie ma sensu do tego wracać. Jest mistrzem świata, gra teraz dobrze w pierwszym zespole Manchesteru United.
Jak bardzo kusząca jest perspektywa wstawienia do składu Masona Greenwooda? To jeszcze dzieciak, ale bardzo utalentowany.
– Mamy sporo utalentowanych zawodników w młodzieżowych zespołach, których wszyscy chcieliby zobaczyć w pierwszym zespole przed przyszłym sezonem. Jest Mason Greenwood, Jimmy Garner, Ethan Hamilton. Mamy też jednak w składzie Alexisa, Romelu i Juana, którzy ostatnio również nie grali dużo. To trzech zawodników, których muszą przeskoczyć. Mają jakość, ale jesteśmy tutaj, aby osiągać wyniki.
Czy właśnie powiedziałeś, że robisz plany na kolejny sezon?
– Chodzi o to, jak będzie wyglądał Manchester United w przyszłym sezonie. Ze mną lub beze mnie. Nie ma to znaczenia. Jestem tutaj, aby przygotować zespół na kolejny sezon...
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.