Znany ze swoich krytycznych wypowiedzi w roli eksperta piłkarskiego Paul Scholes wreszcie znalazł powody, by pochlebnie wyrazić się na temat postawy Manchesteru United.
» Paul Scholes jest pod wrażeniem gry Manchesteru United prowadzonego przez Ole Gunnara Solskjaera
Czerwone Diabły odniosły zwycięstwa w siedmiu spotkaniach pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera. W najbliższy piątek ekipę United czeka trudny test, jakim będzie wyjazdowa konfrontacja z Arsenalem w Pucharze Anglii.
- Od kiedy Ole wrócił, ma się wrażenie, że odzyskaliśmy swój klub. Mamy kogoś, kto zna Manchester United. Był piłkarzem United, więc jest jednym z nas. Wiem, że pracował w innych klubach, ale Ole jest człowiekiem Manchesteru United - powiedział Anglik.
- Gdy sir Alex odszedł na emeryturę, było dziwnie. Myślę, że od początku zakładał, że wszyscy [z rocznika 1992] będziemy w jakimś stopniu zaangażowani w działalność klubu. Tak się nie stało przez pierwszy rok, więc każdy z nas zajął się swoimi sprawami.
- Menadżer chciał stworzyć strukturę podobną do Bayernu czy Ajaxu, gdzie byli zawodnicy pracują w klubie. Tak się jednak nie stało. Pamiętam, że jeszcze kilka lat przed emeryturą sir Alex chciał nas jakoś zaangażować. Chciał, żebyśmy zdobyli uprawnienia trenerskie. Zamierzał zatrudnić nas w akademii. Udało się tylko Nicky'emu [Buttowi].
- Gdyby zaoferowano nam jakieś posady, każdy musiałby się indywidualnie wypowiedzieć. Nicky dostał ważną posadę związaną z akademią. To wielka sprawa, zawsze tak będzie w United. Jeśli padłyby propozycje, które by nas zadowalały, to jestem przekonany, że byśmy się zgodzili.
- Jeżeli w przyszłości pojawią się jakieś opcje, to jestem pewny, że będziemy otwarci. Obecnie wszyscy znów jesteśmy podekscytowani chodzeniem na mecze i oglądaniem Manchesteru United. Odzyskaliśmy uśmiechy na twarzach.
Ole Gunnar Solskjaer zasłużył na uznanie byłego boiskowego kolegi, czego nigdy nie udało się zdobyć Louisowi van Gaalowi czy José Mourinho.
- Mogę zrozumieć, że menadżerowi mogą się nie spodobać moje wypowiedzi. Nie krytykowałem klubu, tylko grę. Nie chciałem tego robić. Chcę pojechać na stadion i zobaczyć świetne spotkanie. Pod wodzą Ole to może być łatwiejsze, ponieważ drużyna gra ładniej.
- Nie wiem, dlaczego menadżerowie odpowiadają na takie pytania. Opinie ekspertów nie mają znaczenia. Menadżer powinien zajmować się tym, co dzieje się w jego własnym klubie. Czasem trzeba powiedzieć to, co się czuje. Wiele meczów, jakie obejrzałem, było słabych. Nie da się od tego uciec - zakończył Scholes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.