W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ole Gunnar Solskjaer wyrównał historyczny rekord sir Matta Busby’ego i poprowadził Manchester United do zwycięstwa w pięciu pierwszych meczach w roli menadżera Czerwonych Diabłów. Norweg przyznaje, że takie osiągnięcia nie są teraz dla niego istotne.
» Manchester United pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera wygrał swoje wszystkie dotychczasowe mecze
Solskjaer w niedzielę stanie przed szansą zostania pierwszym szkoleniowcem Manchesteru United, który wygrał sześć spotkań z rzędu. Czerwone Diabły zmierzą się na Wembley z Tottenhamem Hotspur.
– Nie dbam o to, na pewno nie teraz – mówi Solskjaer.
– Być może usiądę za 20 lat i spojrzę wstecz, jakie wyniki notowałem. Ale nigdy nie patrzę wstecz. Nigdy.
– Kiedy wciąż pracuję, to nigdy nie patrzę na dorobek z przeszłości. Oczywiście zastanawiasz się nad pewnymi rzeczami, chcesz się poprawiać, ale nigdy nie popadasz w samozadowolenie i myślisz sobie: „Zrobiłem to i to, spisałem się dobrze” – dodaje Norweg.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (8)
Klimaa: Fakt że graliśmy ze słabszymi drużynami bardzo Norwegowi pomógł w tym ciężkim okresie wydostania drużyny z dołka psychicznego i tego co drużyna pokazywała na boisku. O 6 wygraną będzie bardzo ciężko ale najważniejsze abyśmy nie odstawali w niedzielę od Tottenhamu.
fiszbin: To coś całkiem odwrotnie niż Mou. Ten ciągle powtarzał o swoim dorobku w LM czy potrójnej koronie, czy czyms tam jeszcze. Po prostu Ole wie, że wszystko dookoła się zmienia w footballu i ciągle trzeba ulepszać warsztat i swój i piłkarzy.
jassaj: Tylko, że bądźmy też uczciwi i przyznajmy, że czasami Mou miał rację, może nie zawsze, ale czasami "środowisko" przeginało. Media traktowały go jak śmiecia, nieudacznika, czy żółtodzioba, więc Mou im przypominał, że jednak coś tam w życiu doświadczył. Może nie zawsze to było fajne i czasem brzmiało jak tanie przechwałki, ale powody miał
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.