Były pomocnik Blackburn Rovers i reprezentacji Walii, Robbie Savage, jest zdania, że Manchester United nie powinien zaoferować Ole Gunnarowi Solskjaerowi nowego kontraktu menadżerskiego po zakończeniu sezonu.
» Ole Gunnar Solskjaer do tej pory prowadził Manchester United w czterech spotkaniach
Norweski szkoleniowiec przejął ekipę Czerwonych Diabłów z rąk José Mourinho i w pierwszych czterech spotkaniach odniósł cztery zwycięstwa.
- Chociaż Ole Gunnar Solskjaer do tej pory wykonał fantastyczną pracę, Manchester United nie powinien zmieniać kursu na podstawie czterech spotkań. Jeżeli klub miał w głowie głośne nazwisko po zwolnieniu José Mourinho, to powinien się tego trzymać. W przeciwnym razie, kierownictwo wpadnie w pułapkę wymyślania kolejnych pomysłów na bieżąco - napisał Savage na łamach dziennika Mirror.
- Nie zrozumcie mnie źle, nie deprecjonuję tych czterech zwycięstw przeciwko Cardiff City, Huddersfield Town, Bournemouth oraz Newcastle. Te pojedynki musiały zostać wygrane. Solskjaer zatroszczył się o to, by to stało się w odpowiednim stylu.
- Na twarz Manchesteru United powrócił uśmiech. Nagle wydaje się, że czołowa czwórka nie jest już poza zasięgiem, a wyeliminowanie Paris Saint-Germain z Ligi Mistrzów nie jest tak ogromnym wyzwaniem. W ośrodku treningowym panuje teraz inna atmosfera. Ludzie, którzy mieli obawy wymalowane na twarzach, teraz cieszą się życiem.
- Jeśli Manchester United jest zdania, że topowy menadżer będzie dostępny latem, to dlaczego miałby zmieniać swoje plany? W grze United widać zmianę, co potwierdzają rezultaty. Solskjaer zasługuje na słowa uznania. Paul Pogba wygląda na odrodzonego, a w jego grze widać swobodę, na którą czekali fani Manchesteru United.
- Mam nadzieję, że Solskjaer zostanie wynagrodzony za zmianę nastrojów pozostaniem na Old Trafford dłużej, niż gwarantuje to jego umowa. Sprowadzenie legendy w roli strażaka, a następnie zupełne odcięcie się od niego, nie miałoby sensu. Jeżeli Norwega po zakończeniu sezonu mieli zastąpić Mauricio Pochettino czy Zinédine Zidane, to co się w tej kwestii zmieniło?
- Jeśli Manchester United chce wrócić do rywalizacji o najwyższe cele, to nie powinien się kierować myśleniem krótkoterminowym. Największym celem dla klubu jest teraz sprowadzenie wymarzonego szkoleniowca i powierzenie mu środków na przebudowę drużyny.
- Solskjaer nie może zrobić nic złego w oczach fanów, więc jest to idealna okazja, by zintegrować go z innymi legendami, być może w roli dyrektora sportowego. United mają już w sztabie Michaela Carricka, Nicky Butt zarządza akademią, a Mike Phelan wrócił do klubu. Zawsze czułem, że decyzja Davida Moyesa o pozbyciu się Phelana była wielkim błędem.
- To przyczyniło się do problemów Manchesteru United po odejściu na emeryturę sir Alexa Fergusona. Ludzie szybko wytykali palcami zawodników i zastanawiali się, czemu wyglądali tak słabo w końcówce kadencji José Mourinho, a teraz są odmienieni. Nie jest to jednak takie proste.
- Kiedy grałem dla Derby County, moja kariera zmierzała ku końcowi i straciłem nieco apetytu na grę. Spadliśmy z ligi z rekordowo wielką stratą. Kiedy Paul Jewell odszedł, chciałem mu zaimponować. Nie chodzi o to, że wcześniej się nie starałem, lecz po prostu zyskałem nową energię.
- Czy to się komuś podoba czy nie, tak czasem funkcjonuje futbol. Jeśli przestajesz się nim cieszyć, to czasem pomaga zmiana. Podejrzewam, że tak samo jest w innych zawodach. Manchester United to jeden z największych klubów na świecie, ale musiał pozbyć się menadżera w trakcie sezonu i poprosić jedną ze swoich legend o ratunek. Solskjaer fantastycznie się spisuje, lecz United muszą uważać, że krótkoterminowe rozwiązania.
- Trzeba zatrzymać go w klubie, żeby dołączył do pozostałych legend. Należy przecież utrzymać tradycję promowania młodych piłkarzy. Kierownictwo powinno się jednak trzymać pierwotnego planu. W piłce zmiana zdania często drogo kosztuje - podsumował Walijczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.