Czerwone Diabły we wtorek ogłosiły, że
Jose Mourinho przestał pełnić rolę menadżera Manchesteru United ze skutkiem natychmiastowym.– Moment, w którym to zrobili jest trochę dziwny. Na przestrzeni 10-12 dni czekają ich cztery mecze. To oczywiste, że klub nie ma przygotowanego nikogo na stałe. To zwolnienie to efekt tego, że zespół nie gra dobrze i notował kiepskie wyniki – mówi Sharpe na antenie radia
BBC 5 Live.
– Postawa Jose Mourinho i samych zawodników była coraz gorsza. Klub prawdopodobnie zaakceptował, że nie ukończy sezonu w TOP 4, więc uznali, ze czas na zmiany.
Sharpe pytany o powody zwolnienia przyznaje: – Jose nie stawiał regularnie na tę samą czwórkę obrońców. Było to trochę spowodowane kontuzjami, ale nie miał stałej defensywy. Lubił zabijać mecz, zanim go jeszcze wygrał. To nie jest filozofia Manchesteru United. Dali mu kontrakt w ostatnim sezonie, ale nie wsparli go odpowiednio na rynku. Później dali mu zawodników, których nie chciał.
Były skrzydłowy Manchesteru United dodaje, że od początku nie był zwolennikiem zatrudnienia Jose na Old Trafford.
– Nigdy nie był moim pierwszym wyborem. Manchester United nie grał wtedy w europejskich pucharach, więc był to ktoś, kto mógł przyciągnąć na Old Trafford głośne nazwiska i podnieść standardy panujące w klubie. Miał mentalność zwycięzcy i wniósł to do klub – stwierdza Sharpe.
– Nie zrobił natomiast tego w stylu Manchesteru United. Myślę, że był to błąd. Rozumiem natomiast postępowanie klubu – dodaje Anglik.