Jose Mourinho przed meczem z Crystal Palace udzielił krótkiego wywiadu klubowej telewizji MUTV, w którym opowiada o sytuacji kadrowej Manchesteru United, a także sobotnim spotkaniu na Old Trafford.
» Jose Mourinho spodziewa się trudnej przeprawy z Crystal Palace
Jaka była dla ciebie przerwa na mecze reprezentacji? Wybrałeś się na spotkanie za granicę…
– Dla mnie zawsze jest tak samo. Jestem sfrustrowany tym, że nie mogę pracować z moimi piłkarzami. To uczucie, które dręczy mnie cały czas, bo czekasz na wiadomości, a w większości przypadków są to złe wiadomości, bo coś przytrafia się naszym zawodnikom. W trakcie przerwy chodzi też o uporządkowanie najbliższych spraw, więc myślałem o spotkaniu z Crystal Palace, Young Boys i Southampton. Miałem też chwilę na odpoczynek, spędzenie czasu z rodziną oraz obejrzenie nieco futbolu. Pojechałem do Londynu, a Bruksela jest niedaleko, więc można tam dostać się pociągiem. Było fajnie.
Widzimy jak ciężko pracujesz codziennie. Czy potrzebujesz czasu, aby odpocząć i zregenerować siły?
– Tydzień wcześniej mieliśmy tydzień, w którym były trzy wyjazdowe spotkania. Trzy trudne wyjazdy. Odpoczynek pomiędzy meczami z Juventusem a Manchesterem City był krótki. Było ciężko, więc powiedziałbym, że mały odpoczynek i chwila oddechu po meczu z City była dobra. Niektórym z nas to się udało. Niektórzy zawodnicy pojechali na zgrupowania swoich reprezentacji, ale tak już jest.
Współczesny futbol jest wyczerpujący pod względem fizycznym, ale jest też aspekt psychiczny…
– Tak, tak jak mówiłem. Myślę, że w meczu z Manchesterem City popełniliśmy kilka indywidualnych błędów. Dla mnie wynikało to trochę ze zmęczenia. Chodzi o system nerwowy, który jest przemęczony. Nie chodzi tylko o ciało, ale o taktyczne aspekty, o myślenie, o presję. Kończysz takie spotkanie jak mecz z Juventusem, a dwa dni później musisz grać z Manchesterem City. Nie będziesz reagował w taki sam sposób. Doskonale więc to rozumiem, szczególnie w futbolu na wysokim poziomie.
Przerwa na reprezentacje się skończyła, jak ma się skład Manchesteru United?
– Nie powiem, że jest idealnie, bo niektórzy zawodnicy nie mają się perfekcyjnie, ale są gotowi do gry. Jest małe ryzyko, niewielkie ograniczenia, ale każdy chce grać, każdy ciężko pracuje. Większość reprezentacji zachowała się dobrze, wiedzieli jaka jest sytuacja zawodników. Piłkarze zachowywali się natomiast profesjonalnie. Na przykład Marcus Rashford miał wrócić w środę, ale doznał kontuzji w niedzielnym meczu, więc już o 9 rano w poniedziałek był tutaj na rehabilitacji. Piłkarze pomogli więc klubowym lekarzom i efekt jest taki, że mamy 26 dostępnych zawodników.
Czy wliczamy w to też Anthony’ego Martiala, który z powodu stłuczenia nie pojechał na kadrę?
– Tak.
Crystal Palace ma za sobą trudne mecze, z Arsenalem, Tottenhamem i Chelsea. Jak oceniasz ten zespół?
– To właśnie dlatego nie lubię patrzeć na tabelę. Patrzę na to, gdzie są jako zespół. Mają bardzo doświadczonego menadżera w osobie Roya Hodgsona, bardzo dobrych zawodników i są dobrym zespołem, który gra nieźle przeciwko topowym drużynom. Pojechali na mecz z Chelsea i do ostatnich minut walczyli o wynik. Wywalczyli punkt z Arsenalem. Tylko cud sprawił, że nie zdobyli punktu w meczu z Tottenhamem. Byli natomiast tego blisko. Za każdym razem, kiedy grają z topowym rywalem, są dobrze zorganizowani w ustawieniu 4-4-2. Formacje są blisko siebie, a do tego mają dwóch bardzo dobrych ofensywnych graczy. Nie ma znaczenia, kim oni są. Czy jest to Townsend, Ayew czy Zaha. Są groźni w ataku, więc nie jest to dla nas łatwe spotkanie. Ludzie prawdopodobnie myślą, że będzie lekko, ale powiedziałem moim graczom, aby o tym zapomnieli. Na pewno nie będzie łatwo.
Po trudnych wyjazdowych meczach mamy teraz 4 lub 5 spotkań u siebie. Jak bardzo jest to korzystna sytuacja?
– Do końca grudnia mamy pięć meczów Premier League u siebie oraz mecz z Young Boys w Lidze Mistrzów. To dobra sytuacja. Jeśli zrobimy odpowiedni krok, to prawdopodobnie zabierze nas do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jeśli natomiast Juventus przegra z Valencią, to nawet przy naszym zwycięstwie, jeszcze się nie zakwalifikujemy. Jeśli tak się stanie, to możemy walczyć o pierwszą lokatę w ostatnim meczu. Musimy pokonać Young Boys u siebie. W Premier League na stole leży 15 punktów u siebie. Trzeba zrobić wszystko, aby podnieść je wszystkie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.