Ander Herrera cieszy się z wygranej Manchesteru United z Bournemouth (2:1), ale doskonale zdaje sobie sprawę, że Czerwone Diabły muszą poprawić wiele elementów w swojej grze.
» Ander Herrera przekonuje, że zawsze będzie dawał z siebie wszystko w barwach Manchesteru United
Herrera zebrał bardzo dobre noty za swój występ na Vitality Stadium. Hiszpan pojawił się na boisku w drugiej połowie i odmienił grę drugiej linii Manchesteru United.
Nie ma chyba nic lepszego, niż wygranie meczów w taki sposób, prawda?
– Oczywiście, uczucie jest fantastyczne i wszyscy to wiecie, bo pewnie cieszyliście się z tej wygranej tak jak my. Ale chcemy wygrywać spotkania dużo spokojniej, a nie czekać do ostatniej minuty z wygraną. Druga połowa była fantastyczna i w taki sposób musimy grać w każdym meczu w tym sezonie: mieć piłkę przy nodze, być pewni siebie, starać się skrzywdzić rywala naszymi ofensywnymi zawodnikami. Musimy utrudniać życie rywalom, bo mamy naprawdę niesamowity potencjał w ofensywie. Trzeba się natomiast poprawić, bo gdyby Bournemouth strzelił 2-3 gole w pierwszych 20-25 minutach, to być może byśmy przegrali.
– Jeśli chcemy wygrać z Juventusem, z Manchesterem City, to nie możemy tracić bramek tak jak w pierwszej połowie. Kiedy widzę niektórych zawodników na treningach lub niektórych graczy, którzy zagrali świetnie w drugiej połowie, takich jak Anthony, Jesse czy Marcus, to musimy wygrywać więcej meczów z takimi piłkarzami. Trzeba się poprawić przed kolejnym spotkaniem, od pierwszej minuty.
– Teraz trzeba podejść do meczu tak jak zrobiliśmy to po trzydziestu minutach, bo uważam, że ostatnie 10 minut pierwszej połowy też było naprawdę dobre. Jeśli chcemy być w TOP4, to trzeba tak grać od pierwszej minuty.
Menadżer powiedział nam, że dodałeś energii drużynie i zakładałeś wysoki pressing w pomocy. Czy o to Cię poprosił?
– Tak, myślę, że mam odpowiednie umiejętności. Rozumiem futbol tylko jako sport drużynowi. Mamy niesamowity skład 22-23 zawodników i wszyscy chcemy grać. Chcemy też pomagać. Oczywiście, że chcę grać w każdym spotkaniu w sezonie. Kiedy dostaję szanse gry, to staram się dawać z siebie wszystko na boisku. Mówię to od pierwszego dnia tutaj.
– Musimy odwdzięczyć się naszym kibicom, a możemy to zrobić jedynie na boisku. Jeśli dostanę dwie minuty, to będą to dwie minuty. Jeśli będę miał osiem minut, tak jak w ostatnim meczu z Evertonem, to będę dawał z siebie wszystko w tych ostatnich ośmiu minutach. Kiedy dostanę więcej czasu, tak jak w meczu z Bournemouth, to dam z siebie wszystko. Takie jest moje pojmowanie futbolu.
Wydaje się, że musimy stracić bramkę, zanim pokażemy najlepszy futbol. Dlaczego tak jest i czy jest to frustrujące?
– Jest tak jak mówiłem we wcześniejszym wywiadzie. Czasami musimy zobaczyć, że wszystko jest stracone, aby zareagować. Z zawodnikami, których mamy, możemy to robić. Możemy wygrywać mecze, takie jak to z Newcastle. Mam natomiast nadzieję, że pewnego dnia będziemy wygrywali do przerwy 3:0 i będzie można cieszyć się grą. Oczywiście, że to spotkanie także nam się podobało, bo wygraliśmy je w ostatniej minucie. Ale to nie jest zdrowe dla naszych kibiców i ich serc!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.