Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Smith: Zawsze grałem całym sercem

» 18 października 2018, 19:06 - Autor: Rio5fan - źródło: mirror.co.uk
W rozmowie dla dziennika Mirror, Alan Smith wrócił wspomnieniami do czasów gry dla Manchesteru United.
Smith: Zawsze grałem całym sercem
» Alan Smith bronił barw Manchesteru United w latach 2004-2007
37-latek rozegrał w koszulce Czerwonych Diabłów 93 spotkania i zdobył 12 bramek. W sezonie 2006/2007 Anglik świętował zdobycie mistrzostwa kraju.

- Po kontuzji odniesionej w spotkaniu z Liverpoolem [Anglik doznał poważnego złamania nogi na Anfield Road 18 lutego 2006 roku], chirurg powiedział, że nie wiadomo, czy będę mógł wrócić do gry. Łatwiej byłoby odejść i dać się zapamiętać ludziom jako topowy gracz w Premier League. Nie chciałem tego, ponieważ kochałem grać w piłkę. Jeśli coś kochasz, to robisz to, mimo bólu - powiedział Smith.

- Większość piłkarzy i menadżerów szanowała mnie za to, że pozostałem na boisku. Łatwo byłoby wówczas się wycofać. Spadłem jednak do Championship, a następnie do League One i League Two. Ludzie zastanawiali się, po co to robię. Zarabiałem 500 funtów tygodniowo, ale jeśli tylko inni uważali, że się do czegoś przydam, to chciałem grać.

- Kontuzja uczyniła mnie lepszym człowiekiem. Nauczyłem się, że moja kariera może się zakończyć w dowolnym momencie. Miałem szczęście, że dzięki odpowiedniej determinacji mogłem nadal grać.

- Dobrzy ludzie, jakich spotkałem na niższych poziomach rozgrywkowych, sprawili, że zostałem w futbolu na dłużej. Ostatecznie codzienne treningi wyrządzały mi jednak więcej szkody, niż dawały pożytku. Nie mogłem rywalizować na poziomie, na którym wcześniej bez problemów sobie radziłem. Wstaję z łóżka i nie mogę normalnie chodzić. Moja kostka przez cały czas jest zdrętwiała.

- Latem wyszedłem pobiegać i udało mi się zrobić kilka mil. Musiałem się jednak zatrzymać, ponieważ kostka mnie bolała. W zeszłym miesiącu chirurg zabronił mi biegać, ponieważ to uszkadza moją nogę. Trudno było mi odejść, ale wiedziałem, że to odpowiednia decyzja. Nie żałuję niczego. Wcześniejsza emerytura jest dla mnie lepszą opcją.

- Mój styl gry był prosty, zawsze grałem całym sercem. Grałem tak, jak grałby kibic stojący na trybunach. Po meczu z Liverpoolem nie miałem szansy pokazania się z najlepszej strony. Wiedziałem, że nie stać mnie już na to, co wcześniej.

- Wiedziałem, że już nie będę taki sam. Nie spisywałem się dobrze w nowej roli, ponieważ byłem napastnikiem. Stałem się jednak lepszym graczem i dużo się nauczyłem o futbolu. W 2011 roku po raz drugi doznałem kontuzji kostki. To było nawet gorsze, ponieważ uszkodzeniu uległy metalowe elementy pozostałe po operacji.

- Wróciłem jednak po obu kontuzjach i pomogłem swojemu zespołowi zdobywać trofea. Wygranie Premier League dla każdego jest wielką sprawą. Ja dokonałem tego z United w 2007 roku. Cieszę się, że mogłem również podnieść trofeum za trumf w Championship z Newcastle - zakończył Anglik.

Alan Smith obecnie stara się o wizę do Stanów Zjednoczonych. 37-latek planuje przeprowadzkę na Florydę.


TAGI


« Poprzedni news
Shaw: Skupiam się tylko na patrzeniu w przyszłość
Następny news »
Sanchez odejdzie z Manchesteru United już zimą?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (6)


Paps: Nie mial moze jakichs kosmicznych umiejetnosci, ale charakter i wola walki na takim poziomie jakiego sie oczekuje od zawodnika United.Szkoda,ze obecni pilkarze nie maja takich jaj jak Smith czy Roy.
» 19 października 2018, 10:01 #5
Wicker12: Uwielbiałem gościa. Młody Smith i młody Rooney, fajnie to wyglądało. Mecz z Romą na Old Trafford 7-1 to jedno z moich ulubionych wspomnień z tym piłkarzem.
» 18 października 2018, 22:28 #4
Pawlo: Co jak co, ale charakteru i walki nie można mu było odmówić, swoją drogą patrząc na tamte czasy to przynajmniej połowa zawodników z United grała, jakby grała o życie.
» 18 października 2018, 19:59 #3
Luke88: Szanuję Smudge'a mocno. Charakter miał z całą pewnością, ale nie Roya, był dużo bardziej opanowany xD Chociaż to demonizowanie Keane'a to trochę przesada, nie w każdym meczu łamał nogi #pdk

Ale umiejętności jego nie miał, serducho tak.
» 18 października 2018, 21:58 #2
smutny87: ilu wtedy mieliśmy charakternych zawodników to bajka,walczak obok walczaka,prawdziwe jeden za wszystkich wszyscy za jednego
» 18 października 2018, 19:44 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.