ax1d: Nie będzie to wygrana piłkarzy, jeśli polecą razem z Mourinho.
Ten zespół, a może nawet i klub potrzebuje gruntownej przebudowy - od Eda Woodwarda przez Mourinho po co najmniej kilku piłkarzy, a może i na tym nie koniec, bo przecież nie wszystko wiemy.
Nigdy jeszcze nie było w tym klubie takiego burdelu, nigdy nie byliśmy taką pożywką dla prasy. Nigdy nie było tak, że jakikolwiek smrodek rozpuszczony w mediach był co najmniej wiarygodny, jeśli nie prawdziwy. Dzisiaj mamy taką atmosferę, że można napisać niemal wszystko o United i wielu w to uwierzy. Jeszcze niedawno coś takiego byłoby zbyte śmiechem, a najpewniej w ogóle 80% tych bredni nie pojawiłoby się w mediach.
To wszystko zmierza w złym kierunku. Jest to wina Mourinho i nie przekona mnie nic, że jest odwrotnie, bo jest ku temu wiele "dowodów".
Przed Mourinho nie słyszeliśmy o tym, żeby jakiś piłkarz był w otwartym konflikcie z trenerem.
Za Mourinho podobną prasę miał Real oraz Chelsea, teraz United. Przypadek?
Każdy z naszych rzekomo konfliktowych piłkarzy grał gdzieś indziej i nie słychać było o ich problemach.
W przypadku Mourinho w dowolnym klubie ZAWSZE są jakieś problemy.
W Manchesterze United nigdy dotąd nie było świętych krów. Na ławie siedzieli Giggs, Carrick, Rooney itp.
Za Mourinho mamy święte krowy, które bez względu na formę grają kosztem innych, co na pewno nie pomaga atmosferze w szatni.
Ani Moyes, ani LVG nie jeździli publicznie po swoich zawodnikach.
Mourinho robi to notorycznie. Być może tak go nauczono, że taka forma "motywacji" działa, ale jak widać - nie na wszystkich. I teraz dobry zarządzający potrafi dostosować metody motywacyjne do osób, którymi kieruje. Mourinho tego nie potrafi.