W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Kepa Arrizabalaga, bramkarz Chelsea, zamierza rzucić wyzwanie Davidowi de Gei i zostać nowym numerem 1 w bramce reprezentacji Hiszpanii.
» Kepa Arrizabalaga i David de Gea będą rywalizować o miejsce w bramce reprezentacji Hiszpanii
Kepa i De Gea otrzymali powołania do kadry na najbliższe mecze Hiszpanów w Lidze Narodów z Anglią i Chorwacją.
– Bycie w składzie to już powód do radości. Wszyscy chcemy tutaj być i wszyscy chcemy grać. Po to pracuję – mówi Arrizabalaga cytowany przez dziennik AS.
– Spotkamy się ze sztabem szkoleniowym i zaczniemy przygotowania, bo przed nami dwa wielkie mecze.
– To pytanie do trenera, kto zagra. Ja będę ciężko pracował, choć to oczywiste, że wszyscy chcemy zagrać. Selekcjoner zdecyduje, co jest dobre dla drużyny. Na treningach będę starał się najlepiej jak potrafię.
Dziennik Marca przeprowadził niedawno ankietę, w której zapytał czytelników o to, kto powinien zacząć mecze Ligi Narodów w podstawowym składzie Hiszpanów. Blisko połowa ankietowanych wskazała na Kepę. Golkiper Chelsea dystansuje się jednak od takich sondaży.
– De Gea to wielki bramkarz i bramka jest z nim bezpieczna. Mistrzostwa świata były jakie były. Wróciliśmy za wcześnie, ale na pewno nie zwracam uwagi na sondaże, czy to co mówią ludzie. Staram się od tego izolować i skupiać na sobie – stwierdza Kepa.
Fenek: Mam wrażenie, że większość ludzi to idioci którymi łatwo manipulować. Ktoś twierdzi, że oglądał mecze Hiszpanów a następnie twierdzi, że dawid zawalił im MŚ. Można sobie pośmieszkować, że miał kiepską skuteczność ale ile on goli zawalił? Jednego! Ale płacz taki jaki zawalił co najmniej połowę tych bramek.
Wiele ludzi też nie rozumie chyba presji bramkarza, jak np. napastnik walnie babola to co najwyżej nie wykorzysta sytuacji i nie strzeli gola. Jak bramkarz walnie babola to jest pośmiewiskiem. Niech po błędach obrońców straci kilka bramek w kilku meczach i nagle, szok bo "to już nie ten sam bramkarz".
Blau: Problem z De Geą jest taki, że on przyzwyczaił nas do wyjmowania bramek, których nikt nie miał prawa wyjąć, dlatego teraz jest taki płacz. Ja jestem spokojny o miejsce w bramce De Gei, jeśli dalej będzie bronił tak jak w poprzednich sezonach, to nikt nie będzie w stanie posadzić go na ławce.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.