ax1d: walentos, mnie nie chodzi o to, żeby nie dawać szans. Tylko taki przekaz "zarząd/kierownictwo ufa" to w moim odczuciu trochę takie "nic się nie stało", "wszystko jest OK". Wydaje mi się, że lepiej byłoby w ogóle nie komentować, niż wypuszczać w świat taki przekaz.
Ja nigdzie nie wypowiadałem się na temat tego, że skończymy w tym sezonie bardzo nisko, chociaż myślę niestety, że będzie ciężko choćby o powtórzenie wyniku z zeszłego roku. Jest to głównie spowodowane brakiem wzmocnień, które są niewątpliwie potrzebne, przy jednoczesnym łataniu dziur przez rywali. City to obecnie samograj, LFC wzmocniło się na najbardziej newralgicznych pozycjach i dodało niezłych rezerwowych. Spurs, Arsenal i CFC mają w miarę zgrane, niezłe, w miarę młode i głodne sukcesu kadry. W przypadku tych dwóch ostatnich ten sezon będzie niewiadomą po wymianie trenerów, ale przynajmniej patrząc na ich aktywność, można zakładać, że coś się dzieje, że chcą tam zmian i szukają sposobu, jak to osiągnąć. U nas tego obecnie nie widać. "Kierownictwo wszystkim ufa" i jest OK. To mnie martwi.
Dodatkowo wydaje mi się, że Mourinho nie jest menedżerem, który potrafi odpowiednio motywować. Czasy się zmieniają i wymuszają zmiany w sposobie prowadzenia klubu. A u nas tego nie widać. Jedynych dwóch zawodników, co do których można powiedzieć, że są obecnie lepsi niż przed przyjściem Mou, to Lingard i Fellaini. Reszta albo stanęła w rozwoju, albo zupełnie pozbawiona motywacji nie pokazuje na boisku nic.
Myślę, że obecnie tym klubem musi ktoś potrząsnąć i wybudzić go z letargu i takiego stadium przetrwalnikowego "eee, akcje się trzymają, to jest OK". Myślę, że taki był zamysł przy sprowadzaniu LvG (odmłodzenie, silna ręka itp.), ale nie do końca wyszło (chociaż ja uważam, że pożegnaliśmy się z nim zbyt pochopnie). Myślę, że taki też był zamysł za sprowadzeniem Mourinho, ale tu nie wyszło moim zdaniem kompletnie. I nie chodzi mi o sam wynik, tylko o perspektywę na przyszłość. Gdyby dzisiaj Mourinho został zwolniony, to czy jego następca byłby w lepszym miejscu niż on, gdy tu przechodził?
Chciałbym na koniec sezonu powiedzieć, że się myliłem. Zobaczymy, nikt nie jest nieomylny, a na pewno ja się za takiego nie uważam. Natomiast po tym, co widzę, mam nikłą nadzieję, że tak będzie.