Bardsley celuje w pierwszy skład
» 10 lutego 2006, 13:22 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Chłopcy z Salford od dawna stanowili o sile Manchesteru United. Wystarczy przypomnieć urodzonego tam Paula Scholesa, czy Ryana Giggsa, który spędzał tam swoje dzieciństwo. W szeregi pierwszego składu zaczyna jednak coraz śmielej wkraczać Phil Bardsley.
Bardsley urodził się w szpitalu Eccles’ Hope w Salford. Miasto to jest oddzielone od Manchesteru rzeką Irwell. Z młodym obrońcą duże nadzieje wiąże nie tylko sam Sir Alex Ferguson, ale także sympatycy Czerwonych Diabłów.
„Musisz spróbować i analizować grę. Oglądam co gracze robią podczas meczów, jak ustawiają się na swoich pozycjach i jakie inne rzeczy wykonują. Kocham jednak oglądać spotkania oglądając drużynę jako fan, nawet siedząc na ławce rezerwowych” – przyznał Bardsley w wypowiedzi dla magazynu United.
„Nie możesz śpiewać kiedy jesteś na ławce, ale oczywiście jesteś podekscytowany kiedy strzelimy bramkę. Myślę, że trochę przesadziłem z moją radością w meczu z Chelsea, ale menadżer specjalnie się tym nie przejął.”
W wielu aspektach piłkarskiego rzemiosła 20-letni zawodnik przypomina swoich idolów – Bryana Robsona i Roya Keanea. W 14 występach w tym sezonie młody obrońca United pokazał, że tak jak jego ulubieńcy ma ogromne serce do gry.
Bardsley dorastał w pobliżu byłego boiska treningowego Manchesteru United przy Littleton Road w Salford. Jako młody chłopiec był częstym gościem na obiektach Czerwonych Diabłów.
„Przywykłem do życia niecałe 100 metrów od Littleton Road. Chodziłem tak każdego dnia podczas dni wolnych od nauki i obserwowałem jak trenuje United. Była tam barierka, za którą się stało. Każdy jednak życzył sobie, aby znaleĽć się bliżej zawodników.”
„Granie dla United zawsze było moim celem. Występy w kilku spotkaniach w tym sezonie spowodowały, że jestem jeszcze bardziej zdeterminowany do pracy.”
Rozumienie faktu co niesie ze sobą gra dla United i istota lokalnej przynależności do klubu sprawiły, że w pierwszym zespole zawsze znajdzie się kilku miejscowych piłkarzy. Tak uważa nie tylko Phil.
„To części tego klubu. Rocznik ’92 – Giggsy, Scholesy i Nevilleowie udowodnili to. Istnieje potrzeba, aby rdzeń zespołu stanowili miejscowi gracze” – dodał Bardsley.
„Żartujemy z wszystkimi zawodnikami w szatni, ale lokalni chłopcy zawsze są w centrum. Jesteśmy drużyną z jednym celem – wygrywania spotkań. Gracze z zagranicy również są nieĽli. Wystarczy popatrzeć na to jak gra Rossi.”
„Dla każdego fana United możliwość oglądania chłopaka z okolicy jest istotna. Myślę, że ostatnim graczem z Salford, który grał w pierwszym składzie był Giggsy. Minęło od tego momentu już trochę czasu i mam nadzieję, że będę mógł sprawić, aby czuli się dumni po przez regularne występy w United” – zakończył Bardsley.
Klub poinformował, że mecz z West Ham United, który początkowo miał odbyć się 25 lutego 2006 roku zostanie rozegrany 29 marca br. o godzinie 21:00 czasu polskiego.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.