Ferdinand: Z chęcią znów zobaczyłbym Bale'a w Premier League

Reprezentant Walii zasłużył na uznanie kibiców i ekspertów po finale Ligi Mistrzów w Kijowie, w którym strzelił dwa gole.

- Gareth Bale, 4 medale zwycięzcy Ligi Mistrzów, 3 gole w finałach Ligi Mistrzów, co więcej jest dla niego do zrobienia w Realu Madryt? Został sprowadzony po to, by zastąpić Cristiano Ronaldo w roli talizmanu. Portugalczyk nie grał jednak w piłkę z taką myślą - napisał Anglik.

- Ronaldo pozostał bezlitosnym zabójcą w kolekcjonowaniu indywidualnych i drużynowych wyróżnień. Jego fenomenalny dorobek bramkowy wciąż się powiększa od czasu transferu Bale'a. Niektórzy mogą powiedzieć, że przeszkodą był charakter Garetha i brak tak rozwiniętego ego. Od początku było wiadomo, że nie będzie mu łatwo.

- Bale pokazywał jednak magię na wielkiej scenie, czyli w finałach. Odegrał dużą rolę w zespole stworzonym przez Zidane'a do pobijania rekordów. Każdy może mówić co chce, ale Gareth zapisał się w historii Realu Madryt. To klub, który wygrał największą nagrodę w europejskim futbolu.

- Czuję, że nadszedł czas, by Gareth zdecydował, czego chce. Niektórzy powiedzą, że nie ma nic do udowodnienia i w pewnym sensie się z tym zgodzę. Czy będzie chciał odejść i być czołową postacią w klubie, który chce wygrywać? Czy woli pozostać i grać rolę wsparcia...?

- Osobiście z chęcią zobaczyłbym go znów w Premier League (najlepiej w Manchesterze United). Bale mógłby zapisać nowy rozdział jako lider i ikona. Tego własnie chcą najwięksi w sporcie. 4 medale zwycięzcy Ligi Mistrzów, 3 gole w finałach - podsumował Ferdinand.