W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Gerard Piqué w artykule A Long Story na portalu The Players' Tribune opisał między innymi swoje początku w barwach Manchesteru United.
» Roy Keane wywoływał postrach w szatni Manchesteru United
Obrońca Barcelony przywołał sytuację, w której poważnie zdenerwował Roya Keane'a, co było dla niego pamiętną lekcją na przyszłość.
- Przed jednym z pierwszym meczów na Old Trafford przygotowywaliśmy się do wyjścia na boisko w szatni, a ja byłem zdenerwowany jak cholera. Wyobraźcie sobie to, miałem 18 lat i siedziałem w tej małej szatni, nakładając skarpety obok Ruuda van Nistelrooya, Ryana Giggsa i Rio Ferdinanda - wspomina reprezentant Hiszpanii.
- Chciałem być niewidzialny. Pomyślałem sobie, że muszę wykonać swoją pracę i nie dać się zauważyć. Siedzieliśmy tam i czekaliśmy na menadżera, a ja siedziałem obok Roya Keane'a. Szatnia jest tak mała, że nasze nogi niemal się stykały. Nie było wolnej przestrzeni.
- Panowała martwa cisza. Nagle, dało się usłyszeć cichą wibrację. Bardzo delikatną. Roy zaczął się rozglądać po pokoju. Uświadomiłem sobie, że to mój telefon. Zostawiłem go w trybie wibracji w lewej kieszeni spodni. Moja torba wisiała tuż za głową Roya.
- Roy nie mógł się zorientować, skąd dochodzi sygnał i zaczął się rozglądać po szatni jak maniak. Jego oczy omiatały całe pomieszczenie. Pamiętacie słynną scenę z Jackiem Nicholsonem w Lśnieniu? Właśnie tak wyglądał Roy.
- Zaczął wrzeszczeć i pytać, czym to telefon. Cisza. Zapytał znowu. Cisza. Zapytał po raz trzeci. "Czyj k*** p*** telefon dzwoni?". W końcu się odezwałem. Bardzo cicho powiedziałem, że to mój telefon i przeprosiłem.
- Roy całkiem stracił głowę! To było niesamowite. Prawie się zesrałem ze strachu! To była jednak dobra lekcja. Teraz, w 2018 roku, wszystko jest inne. Wszystkie dzieciaki przed meczem wpatrują się w swoje telefony. Wtedy świat był inny i nikt tego nie robił. Zwłaszcza w United. Nie w szatni Roya. To był jeden z tysięcy błędów, jakie popełniłem w United - zakończył Piqué.
TuhajBej: Człowiek z jajami z tytanu. Takiego lidera United już nigdy po jego odejściu nie miało i nie będzie mieć a szkoda bo taka osoba mogłaby nieźle zmobilizować i zmotywować szatnię. W połączeniu z geniuszem Fergusona nie dziwota że United przez tyle lat rozdawało karty w Premier League. Ech... to były czasy.
glory: Moim zdaniem United najbardziej brakuje kogoś takiego - lidera, który by ustawił resztę. Skończyły by się wygłupy i fochy Pogby, Rascha, Lingarda, Martiala i zaczął by się zapierdol. Wówczas United mogłoby sięgnąć po PL i CL, bo zawodnicy pod względem umiejętności, stoją na tym poziomie. Tylko brakuje dyscypliny.
TomekG: Tylko ktoś inny powie, że właśnie jest odwrotnie, że nie ma luzu, atmosfery, że Mourinho wszystkich spina. Tak przykładowo piszę. Że czasy się zmieniły, a Mourinho nie, że to już nie jest tak jak kiedyś, że taki Keane wydarł mordę i każdy ze strachu coś tam robił lub czegoś nie robił. Że te czasy nie wrócą i trzeba się dostosować do tych. Kiedyś też np. nauczyciele pozwalali sobie na bicie uczniów i na całą resztę i nie wiem, czy to było takie fajne. Oczywiście znowu przykładowo. Ja nawet bym nie wnikam co jest dobre, a co złe. Patrzyłbym na rzeczywistość. Piszę to dlatego, że często się też pisało, że Mourinho nie ma odpowiedniego podejście do zawodników. Ile w tym prawdy oczywiście nie wiem.
No i oczywiście jeszcze ktoś może dodać, że w jakiejś tam drużynie dzięki luźnej atmosferze są wspaniałe wyniki itd...
HarryBrown: Cristiano Ronaldo też był nażelowany ale miał charakter i tyrał za dwóch na treningach. Wydaje mi się, że w obecnych czasach młodzi piłkarze mają zbyt dobrze szczególnie w tak gigantycznych klubach jak Man Utd. Szmal dostają taki o jakim najlepsi w latach 90-ych mogli tylko pomarzyć albo zobaczyć na filmach. Do tego jest coraz więcej klubów z dużymi pieniędzmi, więc jest olbrzymie zapotrzebowanie na piłkarzy. Jak patrzę na obecną kadrę Man Utd to przypominają mi naszych rodzimych piłkarzy z lat 90-ych i początku XXI wieku, których największym marzeniem było załapać się do I lub II Bundesligi dostać kontrakt na kilkaset tysięcy marek/euro i żeby usiąść na trybunach.
TomekG: Pomyślałem o innym źródle cichych wibracji i o tym, że Pique zwrócił w jakiś sposób uwagę Keane'owi lub na samo zajście i ... W końcu blisko siebie siedzieli i mogło pójść po ławce... No, ale dobra, to nie to... ;)
Ta3k: Ciekawe, że SAF potrafił zmobilizować prawie każdego gracza, żeby dawał z siebie 200% dla niego i dla klubu. Ze średniaków, którzy u nas grali potrafił wykrzesać zaangażowanie, którego próżno szukać u większości naszych zawodników. Może też czasy profesjonalistów skupionych na wygrywaniu trofeów odeszły i dla większości liczy się, że wpada tygodniówka i ile mają lajków na insta.
TuhajBej: Ojjj Keane - Vieira to dopiero były pojedynki :D Nie było jakiś śmiesznych city, tylko dwie równorzędne ekipy w Anglii które wówczas rozdawały karty. Przyznam szczerze że brakuje mi takich zażartych pojedynków z Arsenalem.
karolmanu3: Nie ma co porównywać tego co było 10-15 lat temu do tego co jest teraz, wiadomo, inne czasy. Ale mimo wszystko kiedy to było coś. W obecnej szatni przydałby się ktoś z takim charakterem żeby oduczyć te gwiazdki gwiazdorstwa
awe: U Fergusona dlugie wlosy nawet nie byly lubiane, Becks w United nie imal , Rio Brown zgolili warkoczem, Berba tez tyle lat dlugie włosy a w United którtkie ;)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.