W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Vincenzo Montella i jego podopieczni zdołali zwyciężyć 2:1 w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem United.
» Vincenzo Montella wyszedł zwycięsko z pojedynku z José Mourinho
Włoski szkoleniowiec klubu z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán był zachwycony postawą swoich podopiecznych na Old Trafford.
- Najpierw chciałbym podziękować fanom za przybycie tutaj i pomoc we wspólnym tworzeniu historii - powiedział Montella.
- Kiedy straciliśmy Navasa, zdecydowaliśmy, że zagra Simon Kjær, ze względu na swoje doświadczenie i budowę. Dzięki temu Sergio Escudero mógł pozostać w swoim naturalnym środowisku.
- Myślę, że spisaliśmy się dobrze pod obiema bramkami. Mieliśmy kontrolę i dawaliśmy sobie sporo opcji w ataku. Manchester United jest zespołem z większym doświadczeniem, który mądrze się ustawiał i rozbijał nasze ataki.
- Dziś wykonaliśmy podobną pracę, co w spotkaniu z Valencią, lecz wtedy przegraliśmy. W meczu z United zagraliśmy prawie idealny mecz i wywalczyliśmy awans. Wszystkie spotkania są bardzo trudne, więc teraz skupiamy się na tym, by wspólnie cieszyć się z sukcesu - zakończył szkoleniowiec Sevilli.
Pawlo: Kompletnie nic to zagrało United. Graliśmy przynajmniej jakby w pierwszym meczu wygrali dwoma bramkami, bo nie da się wytłumaczyć tego, że na własnym stadionie graliśmy na 0:0. Sevilla zagrała genialnie, bo na początku byli skazywani na pożarcie, ale później zorientowali się, że rywal w ogole nie chce walczyć i przycisnęli trochę i to wystarczyło. Mourinho matematyk-taktyk się przeliczył, bo wyglądało to tak, jakby nie wiedział ile to jest 2+2. Wiedziałem, że graliśmy autobusem na wyjazdach, ale w najczarniejszych snach sobie nie wyobrażałem, że zagramy przy niekorzystnym rezultacie tak na własnym stadionie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.