jassaj: Nie no z całym szacunkiem ale stawianie Wengera na równi z Fergusonem to obelga dla Szkota i objaw bujnej fantazji osoby która ew. tak twierdzi.
Fergie wygrał wszystko i to wielokrotnie, Arsenal Wengera jest niekonkurencyjny już z 10 dobrych lat ( w sumie od sezonu kiedy ich wywaliliśmy z półfinału LM nigdy tam już nie dotarli a ostatnie sezony tylko podkreślają, że Francuz jest dobry ale nie należy do kanonu najwybitniejszych i śmiem twierdzić, że gdyby nie fakt, że pracuje w Arsenalu, albo poprostu władze Arsenalu nie były tak naiwne to już od paru ładnych byłby na peryferiach trenerki. Sory ale facet od 2005 roku tylko raz był WICEmistrzem, bo już nawet nie mistrzem Anglii i to w sezonie, gdzie nie było konkurencji bo właściwie cała czołówka grała taki piach, że aż przykro...
Początek jego roboty był dobry ale później facet przestał wyrabiać tempo i o ile jeszcze jak był gdzieś 3-4 w lidze, grał w tym ćwierćfinale LM to ludzie to akceptowali i nie było tego kontrastu- teraz jak wszystko się sypie to widać jak na dłoni jak ta drużyna z roku na rok szła na dno, najpierw stopniowo, tracąc konkurencyjność w LM i zaczynając odstawać od kolejnych mistrzów a potem to już z przytupem aż do stanu, gdzie szczerze ? Nie będąc w weekend w domu, spradzając wyniki na necie jak zobaczyłem 2:1 dla Brighton to nawet nie wpadłem na pomysł że coś nie gra, intuicyjnie już zaakceptowałem ten wynik, dopiero potem się zaśmiałem pod nosem z tego jak człowiek który zbudował ten klub koncertowo go rozwalił w drobny mak