jassaj: Weź też pod uwagę, że to są młodzi faceci- ja mam 21 lat i bawie się na "swoją skalę"- tu wyjdę na piwo, tam pojadę na koncert, pójdę obejrzeć mecz lokalnej drużyny. Cieszę się bo kupiłem sobie samochód za parę koła a jak dobrze zarządze hajsem to i na fajne oryginalne adaśki starczy. Żywot przeciętniakia z którego ja się cieszę i jestem usatysfakcjonowany. Więc jeżeli ja mam fajne życie to co ma powiedzieć facet w moim wieku czy 2-3 lata starszy, który nie musi kupować adaśków bo ma całą limitowaną serię ze swoim nazwiskiem, nie jeździ na koncerty bo koncerty to robią mu w domu (oczywiście z przymrużeniem oka), nie musi oglądać półzawodowóców z ligi okręgowej bo to jego oglądają miliony i nie musi odkładać na używane auto bo jego miesięczna pensja starcza na kilka luksusowych samochodów. Już nie mówię, że ma wstęp do prestiżowych lokali, uganiają się za nim panienki, ludzie chcą autografy, na każde życzenie może zwiedzać dowolny kontynent. Dzieci kupują "jego" koszulki, dziennikarze przeprowadzają wywiady...
I ok, rozumiem, że komuś się nie podoba jak piłakarz gwiazdorzy- ja też nie lubię chłopców z dużym ego jak np Neymar. Ale to, że oni żyją tym życiem- no to trzeba być cebulą żeby ich za to hejtować, bo to jest czysta zazdrość, że facet jest w tym ułamku % ludzi którzy robią co chcą i niczym się nie przejmują, jest młody i ma świat u stóp. Niektóym to tak przeszkadza, że nawet jak zrobi niepozorną rzecz, typu luźny wywiad do telewizji, niekonwencjonalne ubranie, jakaś zaczepka w mediach społecznościowych, normalnie, nic "gorszącego" to i tak mu się to wypomni. Bo skoro los mu dał taki dar to on już powinien pokornie siedzieć w kącie, nie odzywać się albo zachować się jak Solejukowie z Rancza (kto ogląda ten wie- w skrócie, bali się pieniędzy a potem presja ich przerosła i wszystko oddali)