jassaj: No dobra, mają posuche i puchar by się przydał, ale ja patrzę na to tak- Puchar Byczka to najmniej ważne trofeum i dla obecnego składu Tottenhamu nic nie wartę. Drużyna która ma aspirację czy to na mistrza- bo nie oszukujmy się, wyglądają solidnie, napewno im takie myśli przychodzą do głowy, czy to nawet na FA Cup, nie będzie przejmowała się podrzędnym w takim porównaniu pucharkiem. Do tego mają LM- ciężka grupa w której dają radę. Szaleńcem nazwę tego kto postawi na wygranie przez nich pucharu, ale widać też że chcą coś tam ugrać. Więc nie dziwię się, że Carabao jest dla nich nieistotne. Więc niby czekają, niby byłoby fajnie ale jednak na tak pusty żołądek z takimi potrzebami, puchar zwany Carabao to jak dla Byczka ziemniak, ani by to im ukoiło ambicje, ani nie wniosło jakiegoś progresu na przyszłość- chyba że chcieliby zapewnić sobie start w LE, no ale bądźmy poważni
Pozatym zasięgnąłem języka i trochę sam się zagiąłeś, bo Totki zdobyły Puchar Ligi w sezonie 2007/08. Więc po 1 już należy sprostować ile czekają. Po 2 sam dowiodłeś jak ważny to może być puchar w kontekście "glorii i chwały" klubu skoro sam zapomniałeś o nim, czyli nawet jakby zdobyli go w tym roku nic by się nie zmieniło. Ludzi by się pocieszyli i zapomnieli. Tak jak my rok temu, było fajnie, fajnie jak się uda powtórzyć osiągnięcie ale to nadal Puchar Byczka