welllone: Myślę, że Romero nie udaje.
Nikt go przed przybyciem do nas zbytnio nie znał, pewnie dalej byłby no-name.
Skala jego awansu społecznego, medialnego no i finansowego w ostatnich 2-3 sezonach jest ogromna.
Romero jest świadom tego, że lepiej być u nas drugim bramkarzem niż w większości klubów świata pierwszym. Taki splendor jak w United gwarantuje tylko kilka klubów na świecie, a tam również szans na 1 bym nie upatrywał.
Więc jaki ma sensowny wybór? Być pierwszym bramkarzem klubów walczących o LM i raczej grających w LE czy być znanym i lubianym rezerwowym w największym klubie świata?
Dla mnie jako fana wybór byłby oczywisty, Romero chyba myśli podobnie.