tomekwietniu: "To jest trener od prac dorywczych. Coś poprawi, muśnie i nico z tego nie wynika." haha xD
Większej głupoty dawno nie czytałem...
Z Porto Puchar UEFA, sezon później LM, przy tym dwa mistrzostwa(w dwa lata)
Przechodzi do Chelsea, zdobywa dwa mistrzostwa i trzy puchary(w trzy lata)
Przechodzi do Interu i zdobywa dwa ostatnie mistrzostwa dla tego klubu, puchar i wygrał LM(w dwa lata)
Idzie do Realu zdobywa puchar i mistrzostwo(w trzy lata), dwa razy z rzędu dochodzi do 1/2 finału LM, a drużyna którą prowadził sezon po odejściu wygrywa LM. Rozwijając trochę temat piszesz, że Pellegrini też walczył do końca, a wiesz jakie miał bezpośrednie rezultaty z Barcą? Wszystko w tyłek. W pucharze się skompromitowali. A Jose swoją pracą wykończył Pepa. W pierwszym sezonie dał się ograć, ale w drugim już wiedział jak sobie z Katalończykiem poradzić. Pogonił z Hiszpanii, kto wie czy gdyby nie to do dziś by wygodnie nie siedział tam na ławce..
Wraca do Chelsea i wygrywa mistrzostwo i puchar(w dwa i pół roku)
Przychodzi do nas i w jeden sezon wygrywa puchar i Ligę Europy, gdzie tak naprawdę przyszedł na zgliszcza drużyny SAFa i zbiera żniwo pracy Moyesa i LvG razem wziętych.
Oczywiście Mou ma swoje słabe strony i obiektywnie patrząc to nigdzie nie zagrzał długo miejsca, miał konflikty w Realu i Chelsea, ale mówienie, że tylko coś muśnie, poprawi i nic z tego nie wynika jest totalnym ignoranctwem piłkarskim. W każdym klubie specyfika pracy jest przynajmniej odrobine inna... u nas może mieć warunki cieplarniane i to jemu i nam może wyjść na dobre, a trenerem pokazał, że jest nieprzeciętnym.
Chciałbym, żeby nas tak musnął i poprawił, bo te kluby za jego kadencji zdobywały puchary, a nawet po tym jak odszedł to były lekko poprawiane i dalej walczyły na wielu frontach i to skutecznie.
Więc to Ty kolego Danieeel powinieneś się leczyć i to od zaraz jeżeli nie potrafisz odróżnić zdobywania pucharów od ich nie zdobywania.