Choć kibice Manchesteru United mogli być sfrustrowani kolejnym remisem swojego zespołu, to dobrą wiadomością był powrót Juana Maty do kadry meczowej. Hiszpan podsumował miniony tydzień na swoim blogu.
» Juan Mata liczy na szybki powrót do gry w barwach Manchesteru United
- Witam wszystkich. W tym tygodniu ponownie mamy mieszane uczucia. Zły nastrój jest spowodowany remisem ze Swansea oraz kontuzjami Luke‘a i Erica. Pod względem urazów nie mamy szczęścia. Musimy jednak nadal patrzeć w przyszłość. Niestety, wypuściliśmy z rąk dwa punkty, kiedy tak bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa...
- Były jednak też dobre momenty, takie jak mój powrót czy urodziny. Dziękuję wam za wszystkie wiadomości. Ten dzień był wspaniały, mimo że nie dostałem prezentu w postaci trzech punktów. Mam nadzieję na korzystną końcówkę sezonu. Nie mogę się doczekać, aż będę w stanie pomóc drużynie w tak ważnym momencie. Chcę znów cieszyć się grą i wznieść następne trofeum.
- Przed nami dwa wielkie wyzwania w tym tygodniu. Najpierw odwiedzimy Celtę Vigo w Lidze Europy. Nie przesadzę, jeśli powiem, że to zespół prezentujący jeden z najlepszych stylów w Hiszpanii. Musimy zagrać na najlepszym poziomie, by ich pokonać. Kilka dni później będzie nas czekało trudne starcie z Arsenalem. Od teraz każdy mecz jest dla nas jak finał.
- Tymczasem w Hiszpanii wyścig po tytuł jest coraz bardziej zacięty. Wygląda na to, że będziemy musieli poczekać od ostatniego tygodnia. Chciałbym także wysłać swoje wyrazy wsparcia dla Osasuny i Granady, które nie utrzymają się w lidze. Gratuluję Levante awansu do ekstraklasy. Mam nadzieję, że Real Oviedo do nich dołączy.
- Zdarzyło się także coś, co zwiększa mój podziw dla Rafy Nadala. Nie tylko dodał kolejne trofeum do swojej gabloty. To także przykład do naśladowania w dziedzinie rozwoju. Nigdy nie powstrzymały go gorsze czasy lub pesymizm. Miłego tygodnia, dziękuję wam jak zawsze! - napisał Hiszpan.
TweOczyZielone: City zremisowało swój mecz w tej kolejce 2-2, co dla nas tragedią nie jest, można by się rozwodzić, że gdybyśmy wygrali to bylibyśmy dzisiaj w top4, jednak tragedii nie ma, martwią tylko rywale, Arsenal i Totki sami sobie zrobiliśmy pod górkę tym meczem, jednak jest szansa na wygranie z nimi, tylko nasi muszą zagrać jak z Chelsea i mam nadzieję, że będą gotowi na te mecze.
zaluda: Nie twierdze że nie ale jesli dobrze kojarzę to według Maty od trzech sezonów z rzędu w końcówce sezonu gramy finały, z których ostatecznie nic nie wynika. I czuję że znowu rzucił klątwę tymi słowami.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.