W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ji-sung Park w rozmowie dla oficjalnej klubowej telewizji Manchesteru United podzielił się swoimi wspomnieniami z czasów gry na Old Trafford.
» 36-latek był ważną postacią Manchesteru United za kadencji sir Alexa Fergusona
Koreańczyk zaliczył 134 występy w koszulce United i w tym czasie 19-krotnie zdołał wpisać się na listę strzelców.
- Być może jedną z moich zalet była energia, jaką dawałem zespołowi zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. To jest kluczowe w wielkich meczach. W tego typu spotkaniach należy zachować szczególną czujność. Dawałem więc menadżerowi pewność, że nie zawiodę. Lubiłem takie starcia, podobała mi się atmosfera i towarzysząca im ekscytacja - powiedział Park.
- Cieszę się, że mogłem brać udział w takich spotkaniach. Moją przewagą była wydolność. Być może wykształciłem ją już w młodości, chciałem sobie coś udowodnić. Cały czas starałem się poprawiać. To pozwoliło mi na transfer i udaną karierę w barwach Manchesteru United.
- Nie wiem, czemu zawsze grałem tak dobrze przeciwko Arsenalowi. Byliśmy po prostu dobrze przygotowani. Oni lubią rozgrywać piłkę, co pozwalało nam na przeprowadzanie kontrataków. Taki styl mi pasował. Ciężko to wyjaśnić, ale lubiłem przeciwko nim grać i jestem zadowolony, że w czasie mojej kariery tak dobrze nam szło w tych konfrontacjach - podsumował Koreańczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (5)
vanderToki:Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.03.2017 17:57
Te 134 mecze i 19 bramek to tylko liga, razem miał 205 spotkań i 27 goli. I to przeciwko komu: Arsenal - 5 trafień, LFC - 2, Chelsea - 2, Milan - 1. Naprawdę lubił ważne starcia. :)
N17:Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.03.2017 15:31
Park, Evra, Vidić, Fletcher, Rio, Rafael i pewnie wielu innych - to były prawidziwe Diabły, dla klubu wypluwali płuca, wkładali łeb w "imadło" w razie potrzeby i zapierdzielali za dwóch. Szkoda że obecnie mamy samych najemników bez tożsamości. Poza Herrerą i Roo oczywiście. Specjalistą nie jestem, ale wydaje mi się że takie utożsamianie się z klubem, byciem jego częścią nie tylko według kontraktu, ale i wedlug serca jest ważniejsze niż umiejętności. A co do wydolności Parka, kiedyś był jakiś news że w młodości jakieś żaby jadł czy coś równie dziwnego, tylko nie mogę tego znaleźć... jak ktoś zna tego newsa prosze o link.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.