Zlatan Ibrahimović znalazł chwilę, aby jeszcze raz wrócić do niedzielnego zwycięstwa w EFL Cup.
» Zlatan Ibrahimović chce wygrać wszystko, co możliwe
Szwed od momentu pojawienia się na Old Trafford spisuje się bardzo dobrze, tak jak oczekiwano jest wiodącą postacią swojego zespołu strzelając 26 bramek w 38 występach.
- To dobre uczucie, czuję się dobrze. Zdobywanie tytułów jest zawsze wspaniałe, jednak jeszcze lepiej, kiedy zdobywasz je na Wembley. Wspaniała atmosfera, 85 tysięcy kibiców... nie co tydzień grasz w finale i go wygrywasz. Po raz drugi jesteśmy tutaj w tym sezonie i po raz drugi zdobywamy tytuł, więc jestem bardzo szczęśliwy - przyznał Zlatan.
- Dlatego właśnie tutaj przyszedłem. Przyszedłem, aby wygrywać i wygrywam. To właśnie powiedziałem przed przyjściem tutaj, nie jak inni, którzy wykorzystują sytuację do mówienia tylko wtedy, kiedy wygrywają. Wykonuję to, co zapowiadałem, więc to wielka różnica.
- Moim zdaniem mamy menadżera, który jest przyzwyczajony do wygrywania. Kiedy zatrudniasz taką osobę wiesz co otrzymujesz, dokładnie tak samo jest ze mną.
- Każde trofeum jest wyjątkowe, każde trofeum jest ważne, właśnie o to gramy. Nie stawiamy sobie tylko jeden cel, znam kilku takich zawodników, którzy wygrali jedno trofeum - Mistrzostwo Świata, Ligę Mistrzów... a później nie osiągnęli nic więcej. Musisz chcieć zdobyć każdy tytuł, o który grasz i ja właśnie to robię.
- Jesteśmy jeszcze w grze o trzy trofea. Ciężko pracujemy. Wierzymy w to, co robimy. Oczywiście jeżeli zdobywasz jakiekolwiek trofeum to daje to ogrom pewności siebie i statystycy zaczynają rozmawiać między sobą: "mogli w tym sezonie wygrać pięć tytułów, mają dwa i są w grze o trzy następne, zobaczymy co się wydarzy" - podsumował napastnik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.