ax1d: Właśnie Mourinho w ogóle się nie zmienił i to może być dla nas powodem do niepokoju.
Jose od zawsze prowadził zespoły na zasadzie "oblężonej twierdzy". Us against the world. I widać, że u nas chce robić podobnie. W krótkiej perspektywie to zwykle działa, niesamowicie podnosi morale i przekłada się na wyniki, ale w okolicy 3 roku już nie ma czym oddychać w tej twierdzy i zaczyna trzeszczeć w posadach. Tak było we wszystkich klubach, które Mourinho prowadził. Jego styl to styl na 3 lata. Mówiło i pisało o tym wielu ekspertów.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że zarówno klub, jak i Mourinho wspominają o "długiej karierze" Portugalczyka na Old Trafford.
Olbrzymim minusem jest to, że oblężona twierdza Jose po trzech latach rozpada się sama. Z nadmiaru ciśnienia pojawiają się tarcia wewnątrz, a w końcu - jeśli fala "ataków" jest potężna - menedżer nie odeprze ich wszystkich, przez co przyzwyczajeni do tego piłkarze zaczynają się od niego odwracać (vide Real czy Hazard w Chelsea). To sprawia, że po tym okresie trzyletnim z drużyny zostaje pożoga...