Michael Carrick w niedzielnym spotkaniu miał okazję zmierzyć się ze swoimi byłym klubem. Ostatecznie po angielski pomocnik i jego koledzy mogli cieszyć się z kompletu punktów po wygranej 1:0.
» Michael Carrick był bardzo istotną postacią Manchesteru United w konfrontacji z Tottenhamem
Kibice Manchesteru United z pewnością odetchnęli z ulgą po triumfie, który poprzedzały rozczarowujące remisy ich ulubieńców.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że to było bardzo ważne spotkanie. Tottenham także walczy o ligową czołówkę. Po pięciu remisach mieliśmy nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie po naszej myśli. Nadal czujemy, że nie wrzuciliśmy najwyższego biegu, ale musimy nadrobić stratę do pozostałych klubów - wyjaśnił pomocnik Manchesteru United.
- Z uwagi na poprzednie wyniki można zrozumieć to, że w końcówce meczu z Tottenhamem wszyscy byli nieco nerwowi. Być może nie był to nasz najlepszy występ, ale graliśmy dobrze jako zespół i stworzyliśmy sobie sporo sytuacji. Możemy wyciągnąć z tego sporo pozytywów.
- To był dla nas prawdziwy test. Grając w niedzielę znaliśmy wyniki poprzednich meczów i strata do rywali mogła wydawać się naprawdę duża. Tottenham to mocny zespół, lecz pokazaliśmy charakter i na szczęście utrzymaliśmy korzystny wynik do końcowego gwizdka arbitra.
Michael Carrick został zapytany o występ strzelca gola w starciu z Kogutami, Henricha Mychitariana.
- To fantastyczny zawodnik, który posiada mnóstwo atrybutów. Jest niesamowicie utalentowany i inteligentny. Henrich to wspaniały facet, a jego nastawienie do pracy to światowa czołówka. Potrzebował trochę czasu, ale teraz wykorzystuje swoją szansę. Mam nadzieję, że jego kontuzja nie okaże się poważna.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.