W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Luke Shaw nie pojechał z reprezentacją Anglii na spotkanie eliminacji do MŚ 2018 ze Słowacją, choć w ostatnich dniach trenował z kadrą Sama Allardyce'a.
» Luke Shaw nie zagra w niedzielnym meczu ze Słowacją
Wcześniejszy powrót Shawa ze zgrupowania nie jest na szczęście związany z kontuzją. Sztab szkoleniowy podjął decyzję, że w niedzielnym meczu na lewej obronie zagra Danny Rose, dlatego 21-latek dostał zgodę na wcześniejszy powrót do Manchesteru.
Sztab Anglików nie chciał nadmiernie eksploatować Shawa ze względu na jego poważną kontuzję z poprzedniego roku.
Shaw może teraz skoncentrować się na przygotowaniach do derbów Manchesteru, które odbędą się 10 września. Anglik do tej pory wystąpił w każdym z meczów Manchesteru United w Premier League w tym sezonie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (8)
Klimaa: Najpierw obawiałem się że Shaw doznał urazu na szczęście okazało się inaczej. Mourinho ma przynajmniej jednego człowieka więcej na treningu. Oby ten sezon był dla Luke'a bardzo udany bo aktualnie wygląda na bardzo dobrze przygotowanego do trudów sezonu.
mario93: najlepsi trenerzy nie zostają selekcjonerami reprezentacji bo po prostu im się to nie opłaca ani finansowo ani pod względem prestiżu. Z tego powodu uważam turnieje reprezentacyjne za futbol familijny - dedykowany ludziom, którzy nie interesują się piłką ale gdy jest duża impreza to nagle zaczynają komentować i oglądać te mecze... Prawdziwa piłka to sezon klubowy. A ludzie, którzy nie oglądają piłki, a podczas takiego euro się tym podniecają są dla mnie irytujący
jassaj: Ja na to patrze inaczej, reprezentacje faktycznie oglądają niedzielni kibice, którzy na codzień nie mają czasu(np mój tata, pracuje, godziny takiej LM mu nie pasują bo woli odpocząc ale kadre ogląda ze mną zawsze) czy ochoty na piłke nożna ale jest to ogromne przeżycie, "normalni" kibice też sie nią pasjonują. Piłkarze też dają z siebie wszystko, wielu deklaruje, że sukces z kadrą jest dla nich najistotniejszy. I dla mnie też by był. Słuchanie i spiewanie hymnu wraz z kilkudziesięcioma tysiącami innych ludzi, wygrywanie w swoich barwach to coś niezwykłego. Piłka klubowa może jest bardziej widowiskowa, przez mnogość meczów i różnorodność ale wydaje mi się, że tak pod względem prestiżu i jakiejś własnej ambicji triumf z kadrą zawsze smakuje wyjątkowo. Nie wszystko przeliczysz też na pieniądze, to nie tak działa
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.