kckMU: "tylko trzeba podnieść głowę i iść dalej."
oczywiście, ale za kolejnymi próbami trzeba wypadać lepiej. sorry, to jest Manchester United i musimy mieć swoje standardy. cały sezon gramy słabo z nielicznymi przebłyskami, aż w końcu w jednym z dwóch najważniejszych meczów sezonu, dajemy tak tyłka, że głowa mała.
bez przesady, uogólniasz to trochę. to, że kibic czeka na fotkę z zawodnikiem i podejdzie do niego Rojo, to on ma mu od razu strzelić w cymbał? to chyba tak nie działa, co nie znaczy, że ten kibic nie jest na jego grę i ogólną sytuacje w klubie wściekły.
co do van Gaala i kibiców. holender wciąż ma swoich fanów, którzy w niego wierzą. mają do tego takie samo prawo, jak my do krytyki jego osoby. nie jesteśmy Realem Madryt, żeby na stadionie 80k ludzi wywiesiło białe chusteczki i krzyczało: LvG out. pamiętasz samolot z transparentem za czasów Moyesa? nawet tego teraz nie zrobiliśmy, chociaż są do tego podstawy. jesteśmy United, jesteśmy zjednoczeni, na co nazwa wskazuje i to widać. przed meczem nawet zagorzali przeciwnicy vG są z nim i drużyną, a po kolejnym przegranym meczu, pół stadionu gwiżdże, a kilkaset innych kibiców wciąż śpiewa Louis van Gaal's army. Tyle.