Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Gracze United promują restaurację Tapeo

» 13 maja 2016, 11:36 - Autor: lewd13 - źródło: Daily Mail
Piłkarze Manchesteru United David de Gea, Ander Herera, Juan Mata i Daley Blind znaleźli chwilę czasu, aby pojawić się wczoraj wieczorem na otwarciu nowej hiszpańskiej restauracji Tapeo w Manchesterze.
Gracze United promują restaurację Tapeo
» Gracze United i Stoke odwiedzili nową restaurację w Manchesterze
Drużyna z Old Trafford wciąż ma o co walczyć w lidze, szanse na Ligę Mistrzów są wciąż realne, jednak nie wszystko zależy już tylko od podopiecznych Louisa van Gaala. Nie dość, że Czerwone Diabły muszą u siebie pokonać Bournemouth, a ponadto muszą liczyć na wyjazdową porażkę Manchesteru City ze Swansea.

Na otwarciu restauracji Juan Mata pojawił się ze swoim ojcem, a wraz z zawodnikami Manchesteru United nową knajpę promowali hiszpańscy zawodnicy Stoke City: Bojan, Marc Muniesa i Joselu.


TAGI


« Poprzedni news
Zlatan Ibrahimović potwierdził odejście z PSG
Następny news »
Sprzedaż koszulek: czwarte miejsce United w Europie

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (29)


Klimaa: Mata jak zawsze dobrze ubrany ;)
» 13 maja 2016, 23:31 #13
UrbannLegend: A wiesz, czym jest ironia geniuszu?
» 13 maja 2016, 15:19 #12
Sylverstone: Blind jest dobrym pilkarzem lecz nie na tej pozycji ja bym go widzial jako SPD niezle podania , obrone troche poprawil , a dodadkowo walczak ...ALE nie jako obronca
» 13 maja 2016, 12:49 #11
UrbannLegend: Coś Ty, ludzie to tylko użytkownicy Devilpage, piłkarze to przecież roboty bez uczuć.
» 13 maja 2016, 13:52 #10
kckMU: Hiszpańska restauracja, więc po diabła tam Blind? On to by się wstydził po meczu z West Hamem gdziekolwiek prócz Carrington pokazać.
» 13 maja 2016, 11:49 #9
Slawek7: Moze Blind na chwile stal sie Hiszpanem?Dzisiaj kazdy moze byz kazdym,nie ma znaczenie gdzie sie urodzil.
» 13 maja 2016, 12:41 #8
1wolf1: Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.05.2016 12:44

A co w Carrington mu centymetrow przybedzie? Ten statek juz odplynal - jest kurduplem i wiekszy nie bedzie :P A to co sie stalo w Londynie bylo juz przedawnione - moglo sie zdazyc w kazdym momencie sezonu i wielka szkoda, ze stalo sie dopiero na koniec. Moze w koncu pewni ludzie uswiadomia sobie, ze to nie liga hiszpanska i kurduple na srodku obrony to nie rozwiazanie....

Edit: Kurduplem jak na srodkowego obronce, jesli by ktos nie zrozumial :P
» 13 maja 2016, 12:42 #7
UrbannLegend: No ja bym się na miejscu Blinda powiesił w tym Carrington, naprawdę. Ewentualnie popełnił harakiri łyżeczką od herbaty. Skoro zdarzył mu się słaby mecz, to powinien się teraz zajechać jak kobyła, jak on śmie w ogóle żyć i do tego dobrze się bawić? :O
» 13 maja 2016, 13:50 #6
1wolf1: milagro - Zdaje sobie doskonale sprawe z powodow naszej porazki. I jesli przeczytasz moje wczesniejsze posty pisalem dokladnie to samo co i ty. Jednakze nie zgodze sie w 1 kwestii. To, ze pekl Blind to nie byl przypadek. Jesli MU zagraloby 10 takich samych spotkan przeciwko WHU conajmniej w 8 bramki padalyby dokladnie w ten sam sposob. Przyczyna goli dla WHU byla slaba gra calej druzyny i pozwalanie na wykozystanie swoich atutow przez WHU, ale bezposrednim powodem goli nadal byl niski srodkowy obronca, ktory gubil krycie przy kazdym rzucie roznym i wolnym.
» 13 maja 2016, 13:54 #5
1wolf1: Masz racje. Wczesniej nie zdarzaly mu sie takie wpadki, bo nie bylo druzyny, ktora tak czesto wykonywala dokladnie te same zagrania, w te same strefy boiska w ciagu jednego meczu. Ich gra byla oparta na obnazeniu slabosci MU. I naprawde podziwiam ludzi, ktorzy sa w stanie myslec, ze to byly przypadki, ze pilka znajdowala sie akurat w strefach, gdzie bronil Blind. Przypadkiem moznaby to nazwac gdyby takich sytuacji bylo 2-3. Niestety takich sytuacji bylo ponad 10. I tak jak pisalem wczesniej - nie winie go bezposrednio za porazke, bo to jest smieszne. Na boisku bylo 11 zawodnikow i kazdy z nich jest tak samo winny jak i Blind. Jednakze ten mecz dobitnie pokazal, co trzeba grac przeciwko MU by predzej czy pozniej gole wpadly. Swego czasu Murinho podobnie rozpracowal Barcelone i ich Tiki sriki.

A co do sytuacji o ktorej pisales. Krycie polega albo na nie pozwoleniu przeciwnikowi oddania strzalu, albo pozwoleniu mu oddac strzal kontrolowany ( lekkie pchniecie w plecy i pilka leci na ksiezyc). To co zrobil Blind przy tym golu to bylo jawne zgubienie krycia - Jak chcesz kryc zawodnika skoro jestes ze zlej strony?

Nie oszukujmy sie. Blind to nie Mascherano, a Anglia to nie Hiszpania. Nie wiem dlaczego V.G bawi sie w syzyfowa prace i nie sciagnal prawdziwego obroncy. Udawanymi mozna grac caly sezon, ale jak widzisz w najwazniejszym momencie czar prysl... Co z tego, ze w 54 zagral przyzwoicie? W najwazniejszym momencie Mu dalo d... z Blindem na czele.
» 13 maja 2016, 15:34 #4
1wolf1: Chcialbym sie mylic, ale osobiscie mysle, ze V.G nadal po 2 pelnych sezonach w P.L nie rozumie angielskiej pilki. Jego wybory personalne w wielu spotkaniach sa powiedzmy sobie dosc osobliwe.

Dla przykladu odniose sie do watku z WHU i naszymi ostatnimi 4 spotkaniami z ta druzyna. Jaka byla roznica pomiedzy wygranymi/zremisowanym i porazka? A no dosc wysoka - Felaini :P Nie mogl zagrac i od razu bylo widac roznice w srodku. Moze jest drewniany. WIelokrotnie nie potrafi szybko podac pilki, czy w latwy sposob ja straci. Jest jednak niesamowicie silnym zawodnikiem, ktorego obecnosc w srodku pola sprawia druzyna przeciwnym spory problem. Ponadto potrafi faulowac w odpowiednich miejscach na boisku. Jest spora roznica miedzy faulem w srodku boiska a 20 metrem przed bramka. Juz nie mowiac o stalych fragmentach gry.

Co nam przegralo ten mecz? Slaby fizycznie srodek pola, ktory wypunktowal Blinda.

I tak jak napisalem, az dziwne jest, ze nikt w United wlacznie z managerem nie jest w stanie przewidziec prostych scenariuszy gry przeciwko przeciwnym druzyna. Jesli nie znasz atutow przeciwnika, to mozesz te mecz rownie dobrze oddac walkowerem.
» 13 maja 2016, 18:08 #3
kckMU: @milargo

nie muszę się pukać, bo to nie ja od 2 lat kompromituje największy klub na wyspach. nie chodzi o to, że on się nie zamknął w szafie po nieudanym meczu. problemem jest fakt, że tym pseudo piłkarzom, psychopacie na ławce i klaunowi w zarządzie, obecna sytuacja wcale nie przeszkadza. Twój atak na mnie to coś, czego bardzo chciałby van Gaal. niech się wali, niech się pali, ale po pleckach trzeba się poklepać. to jest kpina.

kto mu wypomina, że nie może zjeść po przegranym meczu? znajdziesz mi taki fragment? dobrze wiesz o co tutaj chodzi. piłki kopnąć nie potrafią, ale brylują gdzie się da, a najlepszy jest dzban, jak się narżnie wińskiem na imprezach klubowych.
» 13 maja 2016, 19:31 #2
kckMU: "tylko trzeba podnieść głowę i iść dalej."

oczywiście, ale za kolejnymi próbami trzeba wypadać lepiej. sorry, to jest Manchester United i musimy mieć swoje standardy. cały sezon gramy słabo z nielicznymi przebłyskami, aż w końcu w jednym z dwóch najważniejszych meczów sezonu, dajemy tak tyłka, że głowa mała.

bez przesady, uogólniasz to trochę. to, że kibic czeka na fotkę z zawodnikiem i podejdzie do niego Rojo, to on ma mu od razu strzelić w cymbał? to chyba tak nie działa, co nie znaczy, że ten kibic nie jest na jego grę i ogólną sytuacje w klubie wściekły.

co do van Gaala i kibiców. holender wciąż ma swoich fanów, którzy w niego wierzą. mają do tego takie samo prawo, jak my do krytyki jego osoby. nie jesteśmy Realem Madryt, żeby na stadionie 80k ludzi wywiesiło białe chusteczki i krzyczało: LvG out. pamiętasz samolot z transparentem za czasów Moyesa? nawet tego teraz nie zrobiliśmy, chociaż są do tego podstawy. jesteśmy United, jesteśmy zjednoczeni, na co nazwa wskazuje i to widać. przed meczem nawet zagorzali przeciwnicy vG są z nim i drużyną, a po kolejnym przegranym meczu, pół stadionu gwiżdże, a kilkaset innych kibiców wciąż śpiewa Louis van Gaal's army. Tyle.
» 13 maja 2016, 23:34 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.