Slaven Bilić był zachwycony postawą swoich podopiecznych, którzy we wtorkowy wieczór pokonali u siebie Manchester United 3:2.
» Slaven Bilić docenił waleczność swoich graczy w potyczce z Manchesterem United
Był to triumf tym bardziej wyjątkowy, że przeszedł on do historii jako ostatni mecz rozegrany na Upton Park.
- To był wyjątkowy wieczór, jednak nie jedyny taki na tym obiekcie. Mimo, że sezon ułożył się dla nas bardzo dobrze, byliśmy pod sporą presją, gdyż chcieliśmy pożegnać ten wspaniały stadion we właściwy sposób. Granie przeciwko Manchesterowi United, ale moi piłkarze pokazali siłę i charakter. Mieliśmy pecha, że do przerwy prowadziliśmy tylko jednym golem - podkreślił Bilić.
- Nawet po stracie drugiego gola wiedzieliśmy, że dzięki dośrodkowaniom mamy szanse na sukces. Nie przestaliśmy wierzyć, więc ci ludzie zasłużyli na to, by przejść do historii w taki sposób. Powiedziałem im przed meczem, że nie ma nic złego w byciu emocjonalnym, nikt z nas nie był spokojny.
- Jak już powiedziałem, uważam, że do przerwy powinniśmy prowadzić wyżej. W drugiej odsłonie Manchester United strzelił gola i mecz się wyrównał. Potem widzieliśmy znakomity pokaz umiejętności, sily i szybkości Martiala. My jednak nie zwątpiliśmy, tylko nadal dążyliśmy do zwycięstwa.
- Opóźnienie było większym problemem dla nas, ponieważ nie wiedzieliśmy, kiedy rywale się zjawią. Nasz bramkarz był już rozgrzany, gdyż oczekiwaliśmy najwyżej 15-minutowego opóźnienia. Jeżeli opóźnienie było dla kogoś problemem, to bardziej dla nas - zakończył chorwacki szkoleniowiec.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.