Wayne Rooney nie krył rozczarowania po podziale punktów w niedzielnym spotkaniu Manchesteru United z Leicester City (1:1).
» Piłkarze Manchesteru United po meczu z Leicester zmniejszyli swoje szanse na udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów
Kapitan United w konfrontacji z Lisami był ustawiony nieco głębiej, jednak zapewnił, że nie stanowi to dla niego żadnego problemu.
- Jestem rozczarowany, ponieważ sądzę, że byliśmy lepszym zespołem. Dobrze rozgrywaliśmy piłkę i utrzymywaliśmy wysokie tempo, więc jesteśmy rozczarowani, że to nie przełożyło się na trzy punkty - powiedział kapitan Manchesteru United.
- Po zejściu na przerwę z wynikiem remisowym byliśmy nieco rozczarowani. Było to także widać na początku drugiej odsłony. Jesteśmy rozczarowani, że nie udało nam się zdobyć trzech punktów. Leicester nie ułatwiło nam zadania bardzo dobrze się broniąc.
- Zobaczymy, co się teraz stanie. Będzie nam trudno, ponieważ już przed meczem czuliśmy, że musimy wygrywać swoje spotkania. Nie zależymy już tylko od siebie, ale będziemy walczyli do końca i zobaczymy, jak to się skończy - dodał Rooney.
Zapytany o grę na pozycji pomocnika Wayne Rooney odpowiedział:
- Już wcześniej podkreślałem, że najważniejsze jest to, co dobre dla drużyny. Czuję, że dobrze sobie radzę w pomocy.
Anglik odniósł się także do kontrowersyjnych sytuacji w spotkaniu z Lisami.
- Takie rzeczy zdarzają się w futbolu. W mojej opinii Michael Oliver to fantastyczny sędzia, a praca arbitra jest bardzo trudna. Szanujemy ich decyzje.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.