Za Manchesterem United dwa wygrane spotkania w 2016 roku. Czerwone Diabły maja jednak przed sobą trudny wyjazd na spotkanie z Newcastle United. Przekonajmy się, jak przebiegła konferencja prasowa z udziałem Louisa van Gaala.
» Louis van Gaal jest zadowolony z pomyślnego rozpoczęcia 2016 roku przez Manchester United
Pański zespół w sobotę zapewnił sobie awans do czwartej rundy Pucharu Anglii. Czy taki styl gry jest jednak dla pana akceptowalny?
Uważam, że zawsze trzeba wziąć pod uwagę to, jak gra przeciwnik. Sheffield broniło się dziesięcioma piłkarzami. Wówczas nie jest łatwo. Widać to także po wynikach pozostałych meczów, gdzie różnice nie były duże. Wyjątkiem są tylko starcia między klubami Premier League. To jeden z uroków Pucharu Anglii. Zespoły z niższych lig zawsze dają z siebie wszystko, by osiągnąć upragniony rezultat. Właśnie dlatego te rozgrywki cieszą się taką popularnością.
Jeszcze przed tym, jak bramka padła, wielu kibiców opuściło już stadion. Jak to pana zdaniem świadczy o nastrojach kibiców?
Myślę, że fani wspierali nasz zespół. To nie jest łatwy czas. Nie wiem, czy wszystkie stadiony zapełniły się tak, jak nasz. Można mówić o tym, jak kibice wyszli, ale trzeba też pamiętać o frekwencji podczas pierwszego gwizdka.
Przed przyjściem do klubu mówił pan o tym, że w zespole brakuje pewności siebie. Czy misja przywracania jej idzie zgodnie z pana planem?
Już wiele razy powiedziałem, że to proces, w którym jesteśmy. Mieliśmy wzloty i upadki. Teraz wygraliśmy jednak dwa razy z rzędu i to może dodać nam pewności siebie. Czeka nas mecz wyjazdowy, który ma inna specyfikę. Uważam, że Newcastle United prezentuje się bardzo dobrze. W starciu z Arsenalem ten zespół spisał się bardzo dobrze. Nie udało im się jednak wygrać, a to jest najważniejsza rzecz w futbolu. Mam nadzieję, że nie wygrają przeciwko nam.
Wszyscy wiedzą, że wyniki są ważne, ale czy podoba się panu obecny styl gry drużyny?
Już wcześniej odpowiedziałem na to pytanie od twojego kolegi. Trzeba brać pod uwagę styl gry przeciwnika. Nie jest łatwo wygrać przeciwko rywalom, którzy bronią się na dwudziestym metrze. Można być na to ślepym, ale to prawda. Kiedy nie strzelasz gola przez dwadzieścia minut, presja rośnie.
Wcześniej wspominał pan, że niezbyt interesują pana opinie Paula Scholesa, jednak był on bardzo zniesmaczony postawą pańskiego zespołu w meczu z Sheffield.
Co mam teraz zrobić, zareagować wobec Paula Scholesa? Tego chcesz?
Myślę, że opinię Paula podziela wielu ludzi i to dlatego tylu kibiców opuściło trybuny przed końcowym gwizdkiem.
Może wydawało im się, że nie zdobędziemy bramki. Być może stało się tak dlatego, że chcieli uniknąć korków. Jest wiele możliwych powodów dla wcześniejszego wyjścia ze stadionu. Kiedy na początku kariery trenerskiej analizowałem grę rywali, też wychodziłem pięć minut przed końcem. Nie wiecie, jaki był powód. Możecie szerzyć negatywne opinie, ale jesteśmy w następnej rundzie. Wygraliśmy dwa mecze z rzędu w bardzo trudnym okresie. Kibice Manchesteru United powinni się cieszyć, że jesteśmy w następnej rundzie i że wygraliśmy dwa spotkania z rzędu.
Ludzie będą patrzyć na sobotni występ zespołu...
Cały czas mówisz w trzeciej osobie. Musisz przedstawić swoją opinię, a wtedy ja się do tego odniosę.
Uważam, że w spotkaniu z Chelsea Manchester United zagrał bardzo dobrze, atakował z rozmachem i był bardzo bliski strzelenia gola. W sobotę wyglądało to zupełnie inaczej.
Sądzę, że Sheffield United zagrało inaczej, niż Chelsea. Potrzeba dwóch zespołów, żeby mecz był atrakcyjny.
Czy martwi pana fakt, że kibice ironicznie świętowali strzał Memphisa Depaya po około godzinie gry?
Mogę to zrozumieć, ponieważ był to efekt zbyt małej liczby strzałów. Dlatego rozumiem ich ironię.
Być może za bardzo skupia się pan na przeciwniku, zamiast skoncentrować się na grze Manchesteru United?
Skąd masz taką pewność?
Pytam o to pana.
Teraz to jest pytanie. Wcześniej po prostu coś zasugerowałeś. Nie, nie skupiam się na rywalu za bardzo. To część mojej pracy. Trzeba wiedzieć, jak oni grają i czego chcą. Wtedy można pomóc swoim piłkarzom. Dla mnie najważniejszy jest nasz styl, szybkość podań, ataków i tak dalej. Nie skupiam się tylko na obronie. Zadajesz to pytanie dlatego, że bardzo dobrze się bronimy. Gra w defensywie opiera się przede wszystkim na organizacji, natomiast w ataku potrzebna jest fantazja i intuicja.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.