W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 22 grudnia 2015, 22:27 - Autor: matheo - źródło: MEN
Ed Woodward przebywał we wtorek w biurze Manchesteru United w Londynie, ale wizyta w stolicy Anglii nie miała związku ze zwolnieniem Louisa van Gaala – informuje Manchester Evening News.
» Ed Woodward był we wtorek w biurze Manchesteru United w Londynie
Obecność wiceprezesa wykonawczego Czerwonych Diabłów nad Tamizą wywołała lawinę spekulacji. Woodward w biurze zlokalizowanym w dzielnicy Mayfair omawiał jednak kwestie handlowe United.
Media podejrzewały, że przyjazd Woodwarda do Londynu może mieć związek z rozmowami z Jose Mourinho, który jest wymieniany jako jeden głównych z kandydatów do zastąpienia Van Gaala.
Wszystko wskazuje na to, że Manchester United wciąż nie podjął decyzji w sprawie przyszłości Louisa van Gaala, którego posada na Old Trafford wydaje się wisieć na włosku.
W środę o godzinie 16:30 czasu polskiego ma rozpocząć się konferencja prasowa holenderskiego menadżera poprzedzająca spotkanie ze Stoke City (26 grudnia).
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (8)
Fenek: "Wszystko wskazuje, że zarząd nie podjął jeszcze decyzji..." jak dla mnie to wszystko wskazuje na to, że zarząd podjął już decyzję o tym, że vG zostaje.
Kundziu: Możesz nie zgadzać się na jego obecność w klubie, ale nie nazywaj ludzi idiotami, bo w ten sposób pokazujesz że sam nim jesteś. Może trochę lekcji kultury by się przydało?
FergusonGuy: Van Gaal nie odejdzie i dajcie se już siana z tymi plotkami,ploteczkami itd.Jakby miał odchodzić to by był na to już szykowany a nie tak rapu capu z dnia na dzień.Czego durne ludzie nie wymyślą :(
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.