Kaczor5454: Bardzo przepraszam, ale stałe fragmenty nie kosztowały MU meczu. To za przeproszeniem pierdołowata gra w ofensywie kosztowała ich mecz. Z resztą nie pierwszy raz. Każdemu klubowi zdarza się stracić 2 gole. Każdy klub traci farciarskiego gola i każdy klub traci gola po błędzie. Sęk w tym, że nie każdy klub jest tak daremny w ofensywie jak MU. A oni są w tym mistrzami. Taka prawda. I niech trener nie wykręca się sianem. Bo te wypowiedzi już stają się nudne.
Obecna drużyna nie ma ani krzty tożsamości. Chyba, że się mylę? Zero waleczności, zero umiejętności zdobywania bramek. Zero skuteczności. To co oni strzelają to poziom " strzelamy na oślep, a nóż przypadkiem coś wpadnie". Można to skwitować prostym stwierdzeniem " Nie wiem co robię, ale robię". Naprawdę wątpliwe zgranie w obronie. Średnio kreatywna pomoc, bazująca na przebłyskach, a nie na naturalnym zmyśle ofensywnych pomocników, którzy naprawdę potrafiliby udowodnić, że urodzili się by asystować i posyłać niemożliwe do przechwycenia podania. Z resztą 90% piłkarzy nie prezentuje choćby grama takiego podejścia. Jedyny piłkarz który faktycznie w obecnej sytuacji może zaoferować stabilną formę i ponad przeciętny poziom to DeGea. Martiala nie wliczam, bo on ma pełne prawo nie decydować o sile United.
Najlepsze jest to, że osobiście nie nastawiałem się na zwycięstwo United. A jestem zaskoczony tym, że przegrali. Dlaczego? Bo okazuje się, że w tej drużynie zdrowy rozsądek przestał obowiązywać.
Myślałem, że jestem sceptykiem i po prostu moja niewiara w ten team bierze się z mojego sceptycyzmu. Ale nie!
Oni po prostu są daremni ...