Czerwone Diabły będą miały okazję wziąć udział w tych rozgrywkach
po raz drugi na przestrzeni ostatnich pięciu lat.
- Manchester United miał szczęście od początku fazy grupowej. Było tak w innych spotkaniach, a także przy bramce samobójczej w konfrontacji z Wolfsburgiem. Chodzi o stwarzanie sobie sytuacji i zapracowaniu na swoje szczęście. Piłkarze United nie robili tego wystarczająco często, co jest powodem do niepokoju - powiedział Anglik.
- Bycie w Lidze Europy to powód do wstydu. Wtedy nawet nie chce się wychodzić z domu. Trzeba się porządnie przyjrzeć aktualnej kadrze Manchesteru United.
- Nie ma tam szybkości, nie ma mocy, a liderzy nie biorą na siebie odpowiedzialności w najważniejszych momentach. Raczej patrzą na innych, niż wyznaczają przykład swoim zachowaniem. Zwykle w największych klubach jest trzech czy czterech takich piłkarzy - dodał Ferdinand.