Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Evra: Ferguson zapewniał mnie, że Ronaldo wróci

» 1 listopada 2015, 13:28 - Autor: Rio5fan - źródło: thesundaytimes.co.uk
W rozmowie dla dziennika The Sunday Times Patrice Evra raz jeszcze wrócił pamięcią do momentu, w którym zdecydował się na odejście z Manchesteru United.
Evra: Ferguson zapewniał mnie, że Ronaldo wróci
» Patrice Evra długo wahał się z decyzją o odejściu z Manchesteru United
Francuz ujawnił, że Louis van Gaal miał już konkretne plany wobec doświadczonego reprezentanta Francji. Evra wspomniał także o pewnej rozmowie z sir Alexem Fergusonem.

- Sir Alex powiedział, że dwie osoby w zespole zostaną świetnymi menadżerami - Ryan Giggs i ja. Menadżer dodał, że rozumiem futbol, wiem jak rozmawiać z ludźmi oraz mam w sobie cechy przywódcy. Kazał mi zapomnieć o taktyce, gdyż potrafię przekazać innym swoją pasję - powiedział Evra.

Od tamtego czasu reprezentant Francji pracował jako trener młodych graczy Juventusu.

- Jestem jak komputer, staram się przyswoić wszystkie informacje - dodał 34 latek.

Francuz był zdruzgotany, gdy dowiedział się, że sir Alex Ferguson przechodzi na emeryturę.

- Pamiętam, że rozmawialiśmy dwa tygodnie przed tym, jak jego decyzja wyszła na jaw. Ferguson powiedział, iż zostanie w klubie jeszcze przez pięć lat. Byłem bardzo przejęty, menadżer z dnia na dzień wyglądał coraz młodziej, to było niesamowite. Sir Alex powiedział nawet, że Ronaldo na 99% wróci do United.

- Pomyślałem, że jesteśmy gotowi, by ponownie sięgnąć po zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Wszyscy wiedzą, co stało się potem. To było ogromna trauma, czułem się zagubiony - przyznał obrońca Juventusu.

Francuz chciał udzielić tego wywiadu angielskiemu dziennikowi, by wyjaśnić kibicom Manchesteru United powody swojego odejścia.

- Nie chciałem słyszeć o żadnym innym klubie, ponieważ moim klubem był Manchester United. Chcę, żeby to było jasne. David Moyes namawiał mnie, bym został i był kapitanem. Odparłem, że mam pewne problemy rodzinne i trudno będzie mi pozostać.

- Ed Woodward powiedział, że dowiedział się o tych problemach od mojego agenta, ale i tak nie chciał mnie wypuścić z klubu. Wtedy Juventus już ze mną rozmawiał, perspektywa nowego wyzwania była naprawdę fascynująca. Antonio Conte wielokrotnie dzwonił do mnie podczas mundialu. To nie była trudna decyzja, gdyż Juve to klub ze wspaniałą historią. Było mi jednak trudno opuścić Manchester United - podkreślił Patrice Evra.

- Ryan Giggs zadzwonił do mnie i powiedział, że mogę porozmawiać z Louisem van Gaalem. Później otrzymałem telefon od Eda Woodwarda, który stwierdził, że muszę zostać i dostanę nowy, dwuletni kontrakt. Wiedziałem, że on dba o dobro klubu i naprawdę nie wiedziałem, co mam robić.

- Prezes Juve, Andrea Agnelli, poinformował mnie, że kontrakt nie został jeszcze przesłany do Włoskiej Federacji, więc mogłem zmienić decyzję. Oni jednak bardzo chcieli, żebym przeprowadził się do Turynu. Moja żona była gotowa do wyjazdu, więc zadzwoniłem do Eda Woodwarda i powiedziałem, że przepraszam, ale dałem już słowo Juventusowi.

Francuz poinformował resztę zespołu o swojej decyzji podczas przedsezonowego tournée w Los Angeles.

- To był jeden z najgorszych dni w moim życiu. Spotkałem się z Louisem van Gaalem, który bardzo chciał, żebym został. Powiedziałem, że jest już za późno... On przekonywał mnie jednak, że chce, żebyśmy grali w ustawieniu 3-5-2, ze mną na środku obrony. Nie chcę nikogo obwiniać. Odpowiedzialność za odejście z Manchesteru United ponoszę osobiście, to ja podjąłem tę decyzję.

- Nie spodziewałem się tego, ale w Turynie jeszcze lepiej nauczyłem się, jak być profesjonalistą. Oczywiście w Manchesterze też nigdy nie zaniedbywałem swoich obowiązków. W United zdobyłem wiele trofeów, lecz mogło być ich więcej, gdybym już wtedy znał tajniki włoskiej taktyki.

- Zawsze powtarzam, że mecze w Premier League można porównać do walki bokserskiej. Ten, kto pierwszy straci siły, przegrywa. Tutaj spotkanie jest jak partia szachów. Trzeba zaplanować i zrozumieć każdy ruch, wykorzystując swoje umiejętności. To jest właśnie największa różnica.

- Nie jestem zaskoczony, że Serie A coraz bardziej zbliża się do Premier League. Trochę martwię się o angielsku futbol. W europejskich pucharach rywale są przygotowani na drużyny, które wykorzystują tylko szybkość i siłę. To właśnie nad taktyką angielskie kluby muszą pracować najbardziej. To nie będzie łatwe, ponieważ piłkarze nie będą chcieli tego zaakceptować.

- Manchester City czy Paris Saint-Germain wydają mnóstwo pieniędzy na piłkarzy, ale to nie gwarantuje odniesienia sukcesu. Przed konfrontacją z City pomyślałem, że żaden z ich graczy nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów. W Juve jest trzech czy czterech piłkarzy, którzy mogą się pochwalić takim osiągnięciem. To nie arogancja, po prostu znam siłę swojego zespołu - zaznaczył Francuz.

- Kiedy mam piłkę przy nodze, zawsze mam trzy warianty rozegrania i muszę wybrać najlepszy. W Anglii często musisz wykreować coś sam. Allegri zawsze powtarza, że nie ma sensu forsować zamkniętych drzwi. W takiej sytuacji trzeba rozegrać akcję i poszukać innego wariantu. Taka jest ich filozofia i cieszę się, że miałem okazję ją poznać - zakończył Evra.


TAGI


« Poprzedni news
Ronaldo: Pobyt w Manchesterze mnie ukształtował
Następny news »
5 pomeczowych wniosków: Crystal Palace

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (17)


mcis: jakieś 2 tygodnie temu ukazał się wywiad w którym Pat obarcza winą za odejście z MU zarząd (nierealne aspekty kontraktu). teraz twierdzi, że wszyscy byli cacy i to on chciał odejśc. z gwiazdeczkami to jednak nigdy nic nie wiadomo, Pat zawsze wydawał się konkretnym gościem, teraz się kręci jak balerina
» 1 listopada 2015, 18:51 #10
uzio: "Przed konfrontacją z City pomyślałem, że żaden z ich graczy nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów. W Juve jest trzech czy czterech piłkarzy, którzy mogą się pochwalić takim osiągnięciem." nie to żebym się czepiał ale ten wywód niby ma na celu porównanie angielskiego futbolu do włoskiego a prawda jest taka że Ci piłkarze Juve którzy zdobyli LM to byli piłkarze MU w większości... no ale co tam...
» 1 listopada 2015, 18:18 #9
simsonson: Guardiola rotuje wszystkimi zawodniki, oprocz bramkarza i Lewego :D Ale wyniki osiaga i graja ofensywyna pilke. Van Gal wyników niie osiaga, offenwynej piłki nie gramy, jedyne podobieństwa to posiadanie pilki i milion podań, tylko, że nasze podania sa bez celu :(
» 1 listopada 2015, 14:03 #8
pawelisto2: A kto bronił Van Gaalowi kupić zawodników na ławkę?

Miał solidnego bocznego pomocnika - sprzedał go za śmieszną kwotę, mowa o Nanim.
Świetny boczny obrońca idealna rotacja dla Darmiana jeśli by się nie sprawdził sprzedał go za komiczną kwotę, mowa o Rafaelu.
Klasowy napastnik, niewiele starszy od Rooney-a sprzedał go za prawdopodobnie najzabawniejszą kwotę w historii angielskiego futbolu w sensie jakość piłkarza do ceny, mowa o RVP.
Jedyne zrozumiałe transfery to sprzedaż Evansa - choć z perspektywy czasu widzę, że lepiej jakby został niż dawać na ŚO blinda...
Wydaliśmy 300 mln, żeby jeszcze nie mieć odpowiedniego balansu w składzie, a nawet mieć braki kadrowe? Coś mi tu nie pasuje.
» 1 listopada 2015, 15:19 #7
pawelisto2: Miał kilka swoich meczów w zeszłym sezonie Rafael w, którym grał bardzo dobrze, reszta to po prostu dobre mecze.
Jeśli on jest szklany to co tu robi Jones? Dwa mecze i znowu kontuzja, czy co?
O Hernandezie nic nie napisałem, bo byłem za jego odejściem. Ile on mógł się poświęcać klubowi jako wieczny rezerwowy mimo dobrej gry.

A zresztą. Dobra sprzedaliśmy wszystko fajnie, ale w takim razie nie piszmy, że ktoś ma od nas lepszą ławkę, bo mogliśmy również mieć dobrą gdybyśmy kupili zawodników na ławkę.
Przed sezonem wyglądało to fajnie mając na ławce solidnych grajków jak Evans, RVP, Nani, nawet co niektórzy się martwili co to będzie przy wyborze 18 na mecz, bo tyle zawodników było, przyszło tydzień przed startem sezonu i ubyło nam pełno zawodników, a w tym czasie przybył Martial tylko i przez to mogą być braki kadrowe w późniejszej fazie.
» 1 listopada 2015, 21:01 #6
simsonson: "Spotkałem się z Louisem van Gaalem, który bardzo chciał, żebym został. Powiedziałem, że jest już za późno... On przekonywał mnie jednak, że chce, żebyśmy grali w ustawieniu 3-5-2, ze mną na środku obrony"

Dynamiczny Evra, który zapierniczał całe życie jak skrzydłowy pomocnik na środku obrony??

Dobrze, że odszedł Evra bo jeszcze bardziej Luj by się pograżał w swoich decyzjach i balansowaniu składem..

Evra i środek obrony - SAF widzisz i nie grzmisz.
» 1 listopada 2015, 13:33 #5
nani264: Myślę ,że to dobry pomysł by był :)
Zobacz co Guardiola zrobił z Alabą ! :)
» 1 listopada 2015, 13:59 #4
kckMU: jeżeli Luj naprawdę nie pomylił środka obrony z lewym wahadłem, to on musi czym prędzej udać się na leczenie. ma żonę, dzieci, wnuki i wg mnie jest dla nich niebezpieczny...
» 1 listopada 2015, 14:40 #3
Yaankes: Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.11.2015 17:11

A co w tym dziwnego? Sergio Ramos od młodych lat grał z prawej strony obrony, a dzisiaj jest jednym z najlepszych stoperów na świecie. To dość logiczna przemiana, przy dzisiejszym trybie gry, kiedy boczni obrońcy są niemal skrzydłowi, taki boczny obrońca w wieku 30 lat musi zmienić swój styl gry i przejść do środka obrony. Biorąc pod uwagę zwinności i skoczność Evry jego wzrost nie byłby problemem w tym wypadku. Idealny środkowy obrońca z gigantycznym doświadczeniem. Van Gaal dokładnie wiedział co robi, a ty nie zabieraj głosu w sprawach o których nie masz zielonego pojęcia, bo nie te umiejętności, nie ta wiedza.

To samo z resztą dzieje się ze skrzydłowymi i napastnikami. Rooney przez całą karierę biegał jak szalony, był urodzonym snajperem, dzisiaj musi bardziej myśleć, więcej szukać miejsca, bo nie ta szybkość, nie ta reakcja, nie ta kondycja i nie ta siła organizmy co kiedyś. Rooney zaczyna przypominać pomocnika, rozgrywającego aniżeli napastnika. Jak zobaczysz na Beckhama, całe życie na skrzydle, a jak wrócił do Europy, czy to Milan czy PSG to grał w środku pola. Logiczna przemiana zawodnika w wieku 30 lat to przejście na pozycję, która nie wymaga tyle biegania i dobrej kondycji lub po prostu ławka.
» 1 listopada 2015, 17:08 #2
kckMU: Ogólnie się zgadzam, ale nie w tym wypadku. Przemiana skrzydłowego czy napastnika na gracza operującego w centrum pola jest inną rzeczą, aniżeli przekwalifikowanie mającego 173 cm Evry na środkowego obrońcę w Anglii.

co do Ramosa - sam jego wyskok jest wart z 10 baniek, więc tu nie ma porównania.

Mam się przyznać, że nie mam racji? W takim razie daj konkrety. Boczni obrońcy, którzy wraz z wiekiem zaczęli grać na jej środku.

Tylko nie pisz, że ktoś grał w młodzieżowej akademii na boku, a potem był klasowym środkowym. Evra miałby tą zmianę przejść w wieku 32 lat, a to chyba deko za stary wiek na eksperymenty. Co innego, gdyby w przeszłości kiedykolwiek miał styczność z tą pozycją, ale tak nie było.
» 1 listopada 2015, 18:53 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.