swiatlonh: Oceny to jakaś porażka w ogóle. Jeśli ktokolwiek z zespołu zasługuje na pochwałę po tym meczy to jest to zdecydowanie De Gea, obrońcy (z wykluczeniem Darmiana), Schweinsteiger, Martial i Young. Tego ostatniego można określić mianem gracza meczu w naszym zespole, bo zaliczył kilka kluczowych interwencji w defensywie jak i próbował ciągnąć grę zespołu do przodu pomimo tego, że grał jako obrońca. Teraz mój punkt widzenia:
De Gea - skoncentrowany od samego początku, zaliczył kilka świetnych interwencji (szczególnie ta po strzale Bolasiego gdzie sparował piłkę na poprzeczkę), zbyt niska ocena.
Darmian - miał problemy od samego początku ze skrzydłowymi (najpierw Bolasie, potem Zaha), nie radził sobie z wyprowadzeniem piłki, gdy przeciwnicy na niego naciskali od razu się gubił. Jeden z najsłabszych na boisku.
Smalling, Blind - zagrali poprawnie, gdyby ich gra nie była tak solidna to z pewnością przegralibyśmy to spotkanie.
Rojo - kilka razy ograny w drugiej połowie przez Bolasiego, ale ze skrzydłowym Palace każdy boczny obrońca w lidze ma ogromne problemy. Generalnie zagrał dobre spotkanie.
Mata - gdy schodził do środka pola zdecydowanie dawał drużynie więcej, kilka razy przedzierał się zwodami jak i zaliczył kilka dobrych podań do przodu. Na plus trzeba również zaliczyć asekurację prawej strony obrony podczas gdy Darmian "szarżował" na prawym skrzydle. Występ bez fajerwerków.
Schweinsteiger - nie mógł nic wykreować z uwagi na brak ruchu zawodników linii ataku. Kilkukrotnie gdy uwalniał się od zawodnika kryjącego go w środku pola i ruszał do przodu dosłownie nie miał komu zagrać, bo Rooney jak i reszta po prostu stali zamiast wyjść do piłki czy w martwe strefy. To jak biega za piłką i próbuje naciskać rywali pokazuje, że on jako jeden z nielicznych w zespole ma głód zwycięstwa i mentalność gracza światowej klasy. Taki zapał powinni mieć młodsi zawodnicy, jednak u nas już tego od kilku sezonów się nie ogląda. Reszta powinna brać z niego przykład.
Schneiderlin - z roli defensywnego pomocnika wywiązywał się przyzwoicie, choć minęło trochę czasu zanim razem z kolegami zaczęli dominować w środku pola. Bez fajerwerków, ale tego od niego raczej wymagać nie będziemy.
Herrera - niewiele mu wychodziło, raczej słaby występ w jego wykonaniu. Do tego jeszcze te dyskusje po ewidentnych faulach - zupełnie niepotrzebnie.
Martial - najlepszy w ofensywie. Grając na skrzydle wypracował dwie "setki" swoim kolegom. Najpierw świetne dogranie do Rooneya, który zepsuł sytuacje sam na sam, a później po dobrym rozegraniu przez Matę wystawił piłkę Herrerze, który z kilku metrów skiksował. To były dwie najlepsze okazje United do zdobycia bramki i jak można oczekiwać od niego więcej gdy gra na skrzydle? Dryblował, mijał rywali, wywalczył kilka rzutów wolnych, po których chyba dwóch rywali obejrzało kartki. Powinien grać od początku w ataku, bo kogoś takiego nam tam trzeba.
Rooney - Żal na niego patrzeć. Start to piłki koszmarny, nie potrafi dryblować, jego przyjęcie jest na poziomie League One (poważnie, zauważcie, że przy każdym przyjęciu jakiegoś dłuższego podania piłka odskakuje mu przynajmniej na 2 metry o ile w ogóle dobiegnie do podania). Siła i szybkość, którymi niegdyś imponował poszły w zapomnienie - każdy obrońca wygrywa z nim pojedynek szybkościowy, a to samo jest z jego utrzymaniem się na nogach. Kiedyś ciężko było mu odebrać piłkę, teraz odbiera mu ją każdy obrońca. Spowalnia akcje zespołu, co więcej w przypadku kontry nasi zawodnicy jakby na siłę podają mu piłkę jakby bali się późniejszych jego pretensji, czego zupełnie nie rozumiem. Moim zdaniem najgorszy zawodnik na boisku, bo jeśli weźmiemy pod uwagę to, że on zarabia 300 tys funtów tygodniowo to powinien i jest zobowiązany do tego, aby być w najlepszej dyspozycji, a mam wrażenie, że jego przygotowanie kondycyjne jak i techniczne jest coraz to gorsze. Powinien jak najszybciej usiąść na ławce, a rolę kapitana przejąć Schweinsteiger. To nic, że jest krótko w zespole, ale to naturalny lider i człowiek z ogromnym doświadczeniem, więc może z marszu przejąć opaskę kapitana.
Young - obok De Gei i Martiala najlepszy zawodnik na boisku. Zaliczył kilka kluczowych interwencji, świetnie się ustawiał i nie dawał pograć na skrzydle zawodnikom Palace. Do tego kilkukrotnie próbował ciągnąć grę zespołu do środka, jednak z uwagi na brak ruchu ze strony partnerów z ataku, nie mógł zbyt wiele zdziałać, do tego był obrońcą, więc miał głównie zadania defensywne.
Fellaini - przeciętnie, nic nie wniósł do gry zespołu.
Lingard - za mało czasu aby cokolwiek pokazać.