Piłkarze Manchesteru United oraz Louis van Gaal musieli niemal przez dwa tygodnie rozpamiętywać dotkliwą porażkę z Arsenalem (0:3) na Emirates Stadium. Okres wyczekiwania na ligowe starcie na szczęście dobiega końca. W sobotę Czerwone Diabły zmierzą się na Goodison Park z Evertonem.
» Piłkarze Manchesteru United oraz Louis van Gaal musieli niemal przez dwa tygodnie rozpamiętywać dotkliwą porażkę z Arsenalem (0:3) na Emirates Stadium. Okres wyczekiwania na ligowe starcie na szczęście dobiega końca. W sobotę Czerwone Diabły zmierzą się na Goodison Park z Evertonem.
Gracze Manchesteru United po spotkaniu w Londynie nie ukrywali, że najchętniej wróciliby na boiska Premier League już następnego dnia. Z powodu przerwy na mecze reprezentacyjne na kolejną ligową próbę musieli jednak długo czekać. Wyzwanie czekające zespół Louisa van Gaala jest niezwykle trudne, bo Everton w ostatnich latach ma patent na zespół z Old Trafford w starciach przed własną publicznością.
Kto? Everton vs Manchester United Kiedy? Sobota, 17 października 2015 O której? 16:00 Gdzie? Goodison Park
Louis van Gaal przed wyjazdem do Liverpoolu musi podjąć kilka trudnych decyzji. Urazów na zgrupowaniach swoich reprezentacji nabawili się Wayne Rooney, Michael Carrick, Bastian Schweinsteiger i Paddy McNair. O ile można spodziewać się występu Anglików, o tyle udział pozostałej dwójki w meczu stoi pod znakiem zapytania. Niepewny jest także występ Marcosa Rojo, który przerwę na spotkania reprezentacji wykorzystał na leczenie kontuzji ścięgna udowego.
Holenderskiego selekcjonera ucieszy zapewne fakt, że z bagażem cennych minut spędzonych na murawie wrócił do domu Phil Jones. Niewykluczone więc, że Anglik dostanie szansę gry od pierwszej minuty.
Swoje problemy ma także Roberto Martinez. Menadżer Evertonu co prawda potwierdził, że na mecz z Manchesterem United wrócą John Stones i Seamus Coleman, ale do jego dyspozycji nie będą Tom Cleverley, Muhamed Besić, Leighton Baines, Tony Hibbert i Steven Pienaar.
Problemy kadrowe:
Everton: Kontuzjowani: Tom Cleverley, Muhamed Besić, Leighton Baines, Tony Hibbert, Steven Pienaar.
Manchester United: Kontuzjowani: Luke Shaw, Paddy McNair. Występ niepewny: Bastian Schweinsteiger, Wayne Rooney, Michael Carrick, Marcos Rojo.
Przedmeczowe wypowiedzi:
Przedmeczowe fakty i ciekawostki: – Manchester United nie ma dobrej serii przeciwko Evertonowi. Na siedem ostatnich wizyt na Goodison Park zawodnicy Czerwonych Diabłów komplet punktów zgarnęli tylko raz.
– Po raz ostatni Czerwone Diabły wygrały na wyjeździe z Evertonem w październiku 2011 roku. Wówczas jedynego gola zdobył dla United Javier Hernandez.
– Manchester United i Everton mierzyły się ze sobą 190 razy. Bilans spotkań jest korzystny dla klubu z Manchesteru: 82 zwycięstwa, 41 remisów i 67 porażek.
– Czerwone Diabły w Premier League grały z Evertonem na wyjeździe 23 razy. 14 spotkań kończyło się zwycięstwem United, a trzykrotnie padał remis.
– Manchester United w historii starć z Evertonem zaaplikował liverpoolczykom 278 bramek, stracił 269.
– Średnia bramek w Premier League w starciach pomiędzy Czerwonymi Diabłami, a The Toffees wynosi 1,86.
Gdzie obejrzeć? Spotkanie będzie transmitowane na żywo w Canal+ Sport 2. Początek transmisji o 15:55.
Przypominamy o możliwości śledzenia meczu Everton vs Manchester United na łamach Live.DevilPage.pl. Początek spotkania w sobotę o godzinie 16:00.
HarryPOD: Moje spostrzeżenia, przeczucia i nadzieje na dziś:
- To jest Everton. Zespół ewidentnie nam nie leży i to wiadomo nie od wczoraj.
- Lukaku. Jeśli Blind nie zagra jednego z najlepszych meczy w dotychczasowym sezonie, to obawiam się, że nam holendra poprzestawia, jak klocka.
- Roberto Martinez. Facet pokazał, że mając do dyspozycji lepszych zawodników, potrafi z nich sklecić ekipę (nie tylko w Evertonie, bo i z Wigan to wyglądało dosyć fajnie), która nie tylko potrafi sprawiać niespodzianki, ale też potrafi patrzeć w perspektywie sezonu na miejsca w top 5-6 (Chyba, że CFC i LFC się w końcu ruszą).
- Kontuzje i słaba forma naszych bocznych. Myślę, że to może mieć spory wpływ na dzisiejszy mecz.
- Przy Colemanie, Galloway'u czy Stonesie czy Jagielce, to Memphis w takiej formie raczej dużo nie ugra. Pewnie będzie jak zwykle (choć chciałbym inaczej, bo bardzo liczę na tego chłopaka w obrazie trofeów United), czyli: "Już ch.., już pograne, już mu się Maradona włączył".
- Martial. Trzymam kciuki za niego. Liczę na kolejny pokaz stoickiego spokoju tego chłopaka i zwykłe, ot tak, zaaplikowanie brameczki lub dwóch.
brennt: troche racji ma, ale widac ze mamy znow problem w obronie... blind jest ewidentnie za slaby na lewa obrone, ale darmian, ktory nie radzi sobie na prawej nawet ostatnio, to tez porazka
z dwojga zlego chyba lepiej jednak zagrac 3ma srodkowymi blind smalling jones i darmian z youngiem na cofnietych skrzydlowych
nikhatlak: Boże, ale fail... Sprawdzam wczoraj wieczorem kiedy jest mecz. Patrze 17.10, dziś 16.10, to świetnie, w piątek wrócę po uczelni idealnie i obejrzę! Przychodzę wkurzony, bo korki były i już 16:15 się zrobiła, siadam do TV, przeglądam na Canal+, lipa - nie ma meczu. Wchodzę tu, patrzę transmitowany na Canal+ Sport 2 o 16. Zbiegam na dół i dalej nie ma. Teraz sobie uświadomiłem, że po północy musiałem sprawdzać i mecz jest jutro...
Klimaa: Będzie to niewątpliwie ciężki mecz i nawet z remisu powinniśmy być zadowoleni. Everton lubi nam psuć humor dlatego trzeba wymagać od zawodników zdecydowanie lepszej gry niż z Arsenalem bo nawet na remis będzie trzeba się napracować.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.