Louis van Gaal jest przekonany, że wszystkie angielskie kluby występujące w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów są w stanie awansować do fazy pucharowej. Holender martwi się jednak, że fizyczny charakter angielskiej ligi może odbić się negatywnie na występach w europejskich pucharach.
» Holender dostrzega mordercze tempo gry w Anglii
- Premier League jest bardzo trudną ligą. Pokonywanie rywali z tygodnia na tydzień nie jest łatwe, to ciągła walka. Potem w środku tygodnia trzeba grać w Lidze Mistrzów. Nie da się przewidzieć, czy wszystkie angielskie kluby awansują do dalszej fazy, jednak muszę powiedzieć, że mamy odpowiednie zespoły i odpowiednią jakość, aby tego dokonać - komentował Van Gaal.
- Problemem jest to, że ci piłkarze biorą udział w wyścigu szczurów, co zabiera masę energii, dlatego trzeba rotować zawodnikami i to właśnie robię, aby chronić moich piłkarzy. Mam pecha ponieważ mam jedną pozycję, na której nie mam zmiennika - chodzi oczywiście o pozycję Luke’a Shawa. Przez chwilę miałem tam do dyspozycji Blinda i Rojo, ale kto jest teraz kontuzjowany? Rojo!
- Marcos nie grał zbyt dużo. Ciężko trenował przez 3 czy 4 tygodnie. Potem rozegrał 70 minut dla Argentyny, później 50 minut przeciwko Swansea i 70 minut w meczu z Southampton. To było dobre przygotowanie, jednak doznał kontuzji. Możemy rozwiązać problemy, jednak nie takiego specjalisty, jakim jest Shaw. Blind nie jest specjalistą na tej pozycji. Rojo bardziej, ponieważ gra na tej pozycji w Argentynie. Pozycja bocznego obrońcy wymaga od zawodnika dużo więcej.
- Musimy grać niedziela-wtorek, niedziela-środa, tak więc nie mamy czasu aby zregenerować całe zmęczenie. Na tygodniu musimy stawiać czoła europejskim drużynom, które dają z siebie wszystko. W ich rozgrywkach nie ma wyścigu szczurów i to jest ta różnica.
- Julian Draxler był bardzo młodym talentem, gdy zarządzałem Bayernem, tak więc znam go. Przed nim bardzo długa droga, jak przed Martialem. Być może nie aż tak długa, ponieważ grał już nieco na tym poziomie. To bardzo dobry zawodnik.
- Oczywiście, że widziałem mecz Wolfsburga z Bayernem, widziałem również jego pierwszą połowę, gdzie Wolfsburg był bardzo silny. To niesamowite, co stało się w ciągu 9 minut. Byłem świadkiem podobnej sytuacji będąc w Barcelonie, kiedy to wygrywaliśmy z Valencią 3:0, a przegraliśmy 3:4 w ciągu 15 minut - zakończył Louis van Gaal.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.