Mata: Posiadanie piłki musi coś za sobą nieść

Musieliście być zachwyceni zwycięstwem w Capital One Cup z Ipswich Town.
– Byliśmy zadowoleni. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać. Chcemy walczyć o to trofeum i uważam, że wykonaliśmy dobrą robotę. Wygraliśmy 3:0, zagraliśmy szczególnie dobrze w pierwszych minutach drugiej połowy i strzeliliśmy trzy ładne gole.

Co powiesz o pięknym trafieniu Andreasa Pereiry?
– Wie jak to robić! Ma spore umiejętności, a to jedna z nich. Cieszę się jego szczęściem. Pracował bardzo ciężko na treningach. Dostał swoją szansę i ją wykorzystał.

Czy Ty oraz inni piłkarze zawsze oferujecie porady młodszym zawodnikom?
– Tak, zawsze. Myślę, że Pereira ma wspaniałe umiejętności i może odnieść duży sukces w swojej karierze. Oczywiście wciąż jest bardzo młody, ale to dobry chłopak. Sporo się uczy, a co najważniejsze przyswaja to szybko i poprawia swoją grę. Ten gol może być dla niego dużym zastrzykiem pewności siebie.

Kolejnym młodym piłkarzem, który ruszył z kopyta jest Anthony Martial. Pod jak dużym wrażeniem jego pierwszych kilku tygodni na Old Trafford jesteś?
– Myślę, że wszyscy są pod wrażeniem. Wiedzieliśmy, że to bardzo dobry zawodnik, ale on jest wspaniały. Daje nam sporo, nie tylko bramki. Jego styl gry bardzo pomaga drużynie. Jest dobrym chłopakiem i aklimatyzuje się bardzo szybko, co jest dobre dla każdego.

Będziemy grać z kolejnym zespołem z Championship w czwartej rundzie Capital One Cup. Jesteś zadowolony z losowania?
– Cóż, nigdy nie wiesz, co się wydarzy, ale myślę, że to ważne, że gramy na własnym stadionie. Na Old Trafford czujemy się mocni. Middlesbrough spisuje się bardzo dobrze w Championship i w ostatnim sezonie byli bliscy wywalczenia awansu do Premier League. Mają dobrego hiszpańskiego trenera i uważam, że będą trudnym rywalem.

Kolejnym zespołem z północno-wschodniej Anglii, który odwiedzi Old Trafford, jest Sunderland. Do tej pory nie mają najlepszego sezonu. Jak oceniasz ich postawę?
– Obecnie nie są w najlepszej formie, jeśli chodzi o wyniki. Spodziewam się jednak, że przyjadą na Old Trafford z nadzieją na ugranie czegoś ekstra. Będą liczyć na swoją szansę. Jeśli byłbym w ich zespole, to przyjechałbym do Teatru Marzeń wiedząc, że to ogromnie ważny mecz i chciałbym zaimponować każdemu. Mają w swoim składzie takich piłkarzy jak Jermain Defoe, który jest bardzo doświadczonym i dobrym napastnikiem. Mają dobrych zawodników, więc zobaczymy, co się stanie. Oczywiście nic nie jest jeszcze przesądzone, więc wiemy, że będziemy musieli ciężko pracować.

Zdobyłeś bramkę na stadionie Sunderlandu w ostatnim sezonie, a w obecnych rozgrywkach jesteś w dobrej formie strzeleckiej. Czy dzięki temu jesteś pewny siebie?
– Tak, czuję się pewnie. Po pierwsze ze względu na drużynę i zwycięstwo w ostatnim meczu z Southampton. Nie było łatwo, ale wygraliśmy i awansowaliśmy na drugie miejsce w tabeli. Osobiście też jestem szczęśliwy, bo gram sporo, gram dobrze, strzelam i asystuję. Chcę to podtrzymać.

Jak to jest być zaangażowanym w drużynowego gola takiego jak Twój w spotkaniu z Southampton, który padł po 45 podaniach?
– Cóż, to był niemal idealny gol, jeśli rozmawiamy o tym, jak chcemy grać. Oczywiście wygrywaliśmy 2:1, więc nie spieszyło się nam z kolejną bramką. To dlatego trzymaliśmy piłkę, kopaliśmy ją z jednej strony na drugą i staraliśmy sobie stworzyć miejsce. Ostatecznie po wspaniałym zwodzie Memphisa i pechowym uderzeniu, futbolówka trafiła w słupek, a ja szczęśliwie znalazłem się w odpowiednim miejscu, aby posłać ją do siatki. Myślę, że właśnie w taki sposób chcemy grać. Oczywiście czasami potrzebne są zmiany, bo jeśli przegrywasz, to musisz grać szybciej. Futbol to dla mnie utrzymanie się przy piłce, atakowanie i strzelanie goli. Byłem więc bardzo zadowolony z tej bramki.

Czy to jest część planu – stwarzać sobie miejsce na boisku i wytrącać przeciwników z pozycji?
– Tak, kiedy to robisz, to szukasz w defensywie przeciwnika odrobiny miejsca. Zagrywasz piłkę do napastnika, aby ten mógł coś z nią zrobić i to właśnie się stało. Dla mnie posiadanie piłki zawsze musi coś za sobą nieść, nie chodzi tylko o przetrzymywanie piłki dla statystyki. Musi to być posiadanie i próba zdezorganizowania ustawienia rywala oraz stworzenie sobie szansy bramkowej.

Niektórzy piłkarze przyjmowaliby tę piłkę po odbiciu się jej od słupka, ale Ty huknąłeś ją od razu. Czy to oznaka pewności siebie i wiary we własne umiejętności?
– Po prostu tak zareagowałem w tamtym momencie! Widziałem bramkarza przy drugim słupku, więc nie miał prawa sięgnąć futbolówki przy uderzeniu z pierwszej piłki. Uderzyłem i szczęśliwie piłka wpadła.