HarryPOD: Komentarz zedytowany przez usera dnia 03.09.2015 22:28Tak się składa, że mam Żonę i Dziecko chłopcy. :) Widzę, że tu sami romantycy i życzliwi ludzie, tylko w razie czego, to "ch komuś w d".
- Pierwsze primo: De Gea ma dziewczynę, a nie żonę.
- Drugie primo: Ciekawe co by było, gdyby David chciał Ją sprowadzić do Manchesteru? Chyba łatwiej zmienić studio nagraniowe, niż klub, co? Poza tym, jakie są genialne wytwórnie w Anglii, a jakie "ciotowate" w Hiszpanii? No proszę Was, to tutaj rodziły się legendy: Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath, The Who czy przede wszystkim The Rolling Stones oraz The Beatles.
- Trzecie primo: Jeśli chciałbym popaść trochę w jedną se skrajności to zacytuje wielkiego: "Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałabyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznała?"
- Czwarte primo: Czasem taka jedna osoba może właśnie "ZAWALIĆ ŻYCIE PRYWATNE", a w tym wypadku też karierę zawodową (Jakby Mu nie wyszło kilka meczy, to by poznał, co to REAL, a dodatkowo te groźby od kibiców Atletico). A teraz napiszcie, że lepiej gdyby odszedł od nas top class i dołączył do Realu. Ja bym wolał jednakoż, gdyby go po prostu w pewien sposób "olśniło". Poza tym, w związku chodzi nie tylko o poświęcenia, ale także o kompromisy. To nie jest jakiś "polak" (przepraszam za przykład), który wyjeżdża do Anglii i wraca tylko na święta, w dodatku raz na dwa lata. Stać go na przeloty. Mało tego, podobno rozłąka wzmacnia więź, jak już chcemy być poprawni romantycznie.
To mniej więcej tyle. Przynajmniej na teraz. Pozdrawiam. :)