Kibice Manchesteru United po zakończeniu ubiegłego sezonu musieli czekać długie 54 dni na mecz z udziałem zespołu Louisa van Gaala. Holenderski menadżer maksymalnie wykorzystał czas od ostatniego starcia z Hull City. Van Gaal nie tylko wypoczął na urlopie w „swoim raju” w Portugalii, ale ciężko pracował nad przebudową swojej drużyny.
Manchester United przed pierwszym meczem sparingowym z Club America zdołał zakontraktować czterech nowych zawodników. Klub z Old Trafford zasilili Memphis Depay, Bastian Schweinsteiger, Morgan Schneiderlin i Matteo Darmian. To właśnie na tych zawodników będą skierowane oczy fanów Czerwonych Diabłów w pierwszym starciu w ramach tegorocznego tournée.
Louis van Gaal jeszcze przed wylotem do USA zapowiedział, że swoją szansę otrzymają wszyscy zawodnicy. W pierwszym spotkaniu gracze mają zagrać maksymalnie 45 minut, aby spokojnie wejść w rytm meczowy.
Dobra wiadomość dla holenderskiego menadżera jest taka, że do jego dyspozycji będą wszyscy zawodnicy, których zabrał na przedsezonowe zgrupowanie do USA.
Gracze Manchesteru United, choć mecz ma wymiar towarzyski, mogą spodziewać się trudnej przeprawy z Club America. Meksykański zespół jest w zupełnie innej fazie przygotowań, bo w International Champions Cup rozegrał już dwa mecze – przegrał z Los Angeles Galaxy 1:2, ale wygrał z San Jose Earthquakes 2:1.
– Myślę, że to będzie najtrudniejszy mecz przedsezonowy, odkąd zacząłem jeździć z Manchesterem United na zgrupowania. Widzieliśmy wideo ze spotkaniami Club America i wyglądają na zdecydowany, szybki zespół, który potrafi operować piłką. To będzie dla nas trudny sprawdzian – mówi Phil Jones.
Manchester United już raz grał z Club America. Czerwone Diabły w 2003 roku pokonały meksykańską ekipę 3:1. Dwie bramki zdobył wówczas Diego Forlan, a jedno trafienie dołożył Ruud van Nistelrooy. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w sobotni poranek.
Od godziny 5:00 zapraszamy na Live.DevilPage.pl, gdzie będzie trwać nasza relacja na żywo.