Kilerek7: Rojo zagrał przyzwoicie, Otamendi jak zwykle mega, ten koleś jest naprawdę dobry a my bijemy się o Ramosa. Di Maria pierwsza połowa lepsza i gdy zaczynałem mieć nadzieję, że może się przebudza, to w drugiej połowie już masakra. Mam wrażenie, że Angel ma w sobie jakiś nieogar, głupawkę, już w meczu z Liverpoolem jak złapał piłkę w ręce za nim ta wyszła była dowodem na to, że on buja gdzieś w obłokach, czasami potrafi minąć gracza i dośrodkować, a czasami plączę się sam w swoich dryblingach i podejmuje głupie decyzje, to nie wina formy, on w Realu też taki był, to typ gracza z zimną głową, tylko co mu wyjdzie to tyle samo spier*oli, nawet języka nie może się nauczyć, no sory ale jak na niego patrze to biję głupotą, jak dziecko we mgle. Co do karnych, to mogłem zagrać w totka bo trafiłem idealnie, mówię sobie, że po za Falcao, Cuadrado i Jamesem nikt nie strzeli z Kolumbii sprawdziło się, a z Argentyny jak ma ktoś nie trafić to Biglia i Rojo i też się sprawdziło:D Swoją drogą Messi ma jednak wielkie ego, nie lubię tego cwaniaka, zero w nim pokory.