W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Phil Jones przed tournée po Stanach Zjednoczonych opowiedział na łamach oficjalnej strony Manchesteru United o swoich wrażeniach na temat poprzednich obozów w USA. Anglik wspomina swój najlepszy mecz oraz opowiada o doświadczeniach związanych z pobytem w Ameryce Północnej.
» Phil Jones wspomina poprzednie zgrupowania Manchesteru United w USA
Które tournée Manchesteru United było dotychczas Twoim ulubionym? – Pierwsze, na które pojechałem, czyli to w 2011 roku.
Twój wyróżniający się mecz na tournée? – Przeciwko Realowi Madryt w 2014 roku.
Najlepsze miasto? – Chicago.
Ulubione doświadczenie związane z tournée? – To musi być wizyta w Białym Domu. Nie ma nic lepszego.
Najtrudniejsza rzecz w treningach przedsezonowych? – Nie chodzi tylko o treningi, dni są naprawdę pracowite. Mamy trening z samego rana i po południu, a czasami wykonujemy też obowiązki dla sponsorów. Wszystko jest częścią doświadczenia jakim jest tournée.
Jakie filmy, seriale i muzykę zabierasz na tournée? – Dopiero co zacząłem oglądać Skandal, więc pewnie to. Mój idealny album to składanka oldskulowego R'n'B lub hip-hopu.
Kto jest najlepszym współlokatorem? – Chris Smalling.
Najlepsza rzecz w odwiedzinach USA? – Spotkanie tamtejszych fanów. Mają mnóstwo pasji, jeśli chodzi o futbol i o United.
Ulubiony amerykański sport? – Koszykówka. Pamiętam, że kilka lat temu poleciałem do USA z moim ojcem, aby obejrzeć mecz Miami Heat z San Antonio Spurs. To było świetne doświadczenie.
Ulubiona amerykańska drużyna sportowa? – To musi być Miami Heat. Chodzi o zawodników, których mają. Nie ma już LeBrona Jamesa, ale wciąż jest Dwayne Wade, a Mario Chalmers to kolejny wielki zawodnik.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.