Michael Carrick jest zadowolony z powrotu Manchesteru United do TOP 4 Premier League. Anglik przyznaje jednak, że czwarte miejsce nie zaspokaja ambicji piłkarzy Czerwonych Diabłów. Doświadczony pomocnik na łamach ManUtd.com ocenił sezon 2014/2015, a także opowiedział o współpracy z Louisem van Gaalem.
» Michael Carrick jest zadowolony z powrotu Manchesteru United do TOP 4 Premier League. Anglik przyznaje jednak, że czwarte miejsce nie zaspokaja ambicji piłkarzy Czerwonych Diabłów. Doświadczony pomocnik na łamach ManUtd.com ocenił sezon 2014/2015, a także opowiedział o współpracy z Louisem van Gaalem.
Jak podsumowałbyś sezon 2014/2015?
– Były wzloty i upadki. Mieliśmy zróżnicowane wyniki na początku. Nasza forma rosła, następnie spadała, znów rosła i znów spadała. Są jednak pewne sygnały, że zmierzamy we właściwym kierunku i znacząco poprawiamy naszą grę. Podsumowując, możemy być usatysfakcjonowani z powrotu do TOP 4, ale nie warto tego świętować. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie co celebrować.
Jak dużym osiągnięciem jest powrót do pierwszej czwórki?
– To osiągnięcie, ale nie aż tak duże. Ukończenie rozgrywek na siódmym miejscu było wpadką i to jednorazową. Ten klub należy do Ligi Mistrzów i nie powinniśmy dawać się ponieść emocjom, bo tak czy inaczej powinniśmy tam grać. Jesteśmy pod pewnymi względami usatysfakcjonowani, biorąc pod uwagę sezon 2014/2015, ale w kolejnych rozgrywkach chcemy mierzyć wyżej, a nie spoczywać na czwartym miejscu.
Jak pracowało Ci się z Louisem van Gaalem?
– Był dla mnie wspaniały. Byłem kontuzjowany przez trzy miesiące, kiedy przyszedł do klubu, więc minęło trochę czasu, zanim włączyłem się do gry z chłopakami, menadżerem i jego sztabem szkoleniowym. Był dla mnie dobry od pierwszego dnia. Powiedział: „Nie martw się kontuzją, po prostu dojdź do siebie”. Van Gaal to wielka figura, jest w zawodzie od dawna i widział sporo rzeczy. Może sporo przekazać całemu zespołowi.
Czy to pomaga, że menadżer jest tak wielką osobowością?
– Tak, jest to dobre. Treningi były odrobinę inne i nowe dla niektórych chłopaków, jeśli chodzi o to, jak menadżer ustawia zajęcia i czego oczekuje. Już można zauważyć jego wpływ i to, jak gra drużyna. Dostrzegasz styl gry, posiadanie piłki i cierpliwość... To z pewnością wybija się, kiedy rozgrywamy swoje mecze i jest to dobry prognostyk na przyszły sezon.
Jak oceniasz miniony sezon ze swojej perspektywy?
– To był dla mnie frustrujący rok. Nigdy w mojej karierze nie miałem takiego sezonu, więc to frustrujące, że opuściłem tyle spotkań. Kiedy grałem, to wszystko szło dobrze i byłem zadowolony z tego, jak toczą się sprawy. Nie grałem jednak wystarczająco dużo.
Zespół prezentował się dobrze od listopada aż do Nowego Roku. Jak bardzo było to istotne?
– Patrzysz na dowolny sezon i w każdym będziesz miał serie dobrych meczów w pewnych momentach. Trudno jest wskazać konkretny powód, dla którego wyniki są wówczas dobre. Na tamtym etapie mieliśmy dobrą serię. Szczerze mówiąc, to myślę, że dopisało nam szczęście w kilku przypadkach: w starciu z Southampton na St Mary's, czy z Arsenalem na wyjeździe. Nie graliśmy dobrze, a udało nam się wywieźć po trzy punkty. Na tamtym etapie byliśmy więc rozpędzeni, graliśmy dobrze i mieliśmy naprawdę dobre rezultaty.
Czy byłeś pod wrażeniem gry Andera Herrery w jego pierwszym sezonie w klubie?
– Im sezon dłużej trwał, tym Ander grał więcej. Z pewnością się rozwinął. Kiedy tylko tutaj trafił, to od razu było widać, że jest utalentowanym i dobrym zawodnikiem. Dołożył także kilka bramek od siebie, co na pewno go cieszy. Jestem przekonany, że możemy spodziewać się po nim jeszcze więcej w nadchodzących sezonach.
A co sądzisz o świetnym wkładzie Marouane'a Fellainiego w grę zespołu?
– Felli miał dobry sezon. Dostał odpowiednią rolę od menadżera i dobrze się w niej spisywał. Przysparzał kłopotów przeciwnikom i dał nam możliwość gry w nieco innym stylu w pewnych momentach. Do tego dołożył kilka goli, co jest wspaniałe.
Widzieliśmy też inną stronę Wayne'a Rooneya, biorąc pod uwagę fakt, jak często grał w pomocy.
– Tak, ale robił to od lat, kiedy zmieniał pozycje. Rooney jest zawodnikiem, który może to robić. Ma wiele atrybutów, które pozwalają mu na grę na skrzydle, z przodu, czy w pomocy. Może przystosować się do tego naprawdę łatwo.
Czy Manchester United może walczyć o tytuł w przyszłym sezonie Premier League?
– Trudno powiedzieć. Wierzymy, że wrócimy po przerwie silni i będziemy chcieli zaatakować i wygrać każde rozgrywki, w których będziemy brać udział. To się nie zmieni, bo to też robiliśmy od lat. Będziemy chcieli wejść w nowy sezon i myśleć o tym, jak odnieść sukces.
Co sądzisz o dopingu kibiców w tym sezonie?
– Fani byli naprawdę niesamowici w tym roku i poprzednim. Łatwo jest dołączyć i kibicować, kiedy wygrywasz trofea, ale ludzie pokazują swoją prawdziwą twarz, kiedy sprawy mają się inaczej i masz trudny okres. Kibice stali za nami murem, co podkreślał menadżer. Nie mógł uwierzyć, jakie mamy wsparcie ze strony kibiców. Za to należy się ogromny szacunek fanom, bo na pewno nie było łatwo. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie dostarczymy im więcej powodów do radości.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.