W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ángel Di María przekonuje, że jego pierwszy sezon w barwach Manchesteru United w żaden sposób nie ukazał jego boiskowych atrybutów.
» Czy reprezentant Argentyny zdoła przekonać do siebie kibiców Manchesteru United?
Argentyńczyk przyznał też, że jest nie łatwo przystosować się do realiów angielskiej Premier League.
- Nie jestem zadowolony ze swojego pierwszego roku w Anglii. Mogę zaoferować grę na znacznie wyższym poziomie. Ten rok nie był wystarczająco dobry. Adaptacja do angielskiego futbolu nie jest łatwa - podkreślił Di María.
- Ludzie mówili mi, że pierwszy sezon dla obcokrajowca jest tutaj wymagający. To prawda. Moim zadaniem nie było rozegranie jednego dobrego sezonu, chcę stać się częścią historii Manchesteru United.
- Stadion jest fantastyczny, a fani wyjątkowi, to świetny klub. Jestem sfrustrowany jedynie z tego powodu, że nie byłem w stanie każdego tygodnia pokazać się kibicom z najlepszej strony. Moim marzeniem w United jest nadal zdobycie tytułu w Premier League i wygranie Ligi Mistrzów.
Reprezentant Argentyny pochwalił również umiejętności przywódcze Wayne‘a Rooneya.
- Rooney to lider, który rozmawiał ze mną wiele razy w tym sezonie. Bardzo mi pomógł w adaptacji w klubie. Od Manchesteru United zawsze wymaga się walki o pierwsze miejsce w Premier League. To samo dotyczy Realu czy Barcelony w Hiszpanii. W kolejnym roku chcę osiągnąć dużo więcej. Myślę, że zobaczycie nas w walce o tytuł - zakończył skrzydłowy Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (20)
Klimaa: I takiej deklaracji Di Marii oczekiwaliśmy. Ten sezon był przeznaczony na poznanie realiów. W nowym sezonie niech Argentyńczyk błyszczy i powinien stać się jednym z motorów napędowych drużyny.
Diabelred: No i to jest prawdziwy profesjonalista. Ciesze sie, ze ADM sam powiedzial, ze chce zostac i walczyc, a nie po sezonie odejsc uciec do PSG. Chcialbym widziec ta rozmowe z Rooneyem, pewnie ktorys z naszych Hiszpanow byl tlumaczem Di Marii :)
RedDevil30: bardzo pozytywne słowa, co najważniejsze z ust Angela!
A jeśli chcecie się pośmiać to wejdzcie sobie na wp .pl tam wiedzą już wszystko, gdzie, kto i za ile... :) jaja niesamowite... :)
Rotx: Czy tak trudno spróbować Angela na pozycji Fellainiego by zobaczyć jak sobie tam radzi gdzie jako jedyny stara się grać podania prostopadłe do napastnika których tak bardzo brakuje.
System Van Gaala niszczy Angela i nie tylko jego- podobnie jest z Falcao,van Persiem,Rooneyem czy Januzajem.
Di Maria tym się różni od Felka że nie zagra piłki na skrzydło i nie pobiegnie zamykać dośrodkowania na długi słupek a taki jest w tej chwili główny plan gry ofensywnej United.
Gdyby trener miał trochę odwagi to z pewnością zobaczylibyśmy DI Marię na jego ulubionej pozycji.
Rotx: bo tego Van Gaal oczekuje od skrzydłowych, miliona dośrodkowań.
Young wcale nie jest lepszy w tej dziedzinie , tylko po prostu więcej pracuje w defensywie dlatego w tej chwili jest podstawowym skrzydłowym w zespole.
ManUtdFan94: Ufff całe szczęście, że tą wypowiedzią Angel pokazał, że zamierza walczyć, a nie uciekać do PSG czy gdzieś indziej. Mam nadzieje, że przyszły sezon dla Argentyńczyka będzie bardzo udany bo ten piłkarz ma sporo do zaoferowania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Składy: Tottenham Hotspur vs Manchester United. Ćwierćfinał Pucharu Ligi
Puchar Ligi: Tottenham Hotspur - Manchester United 4:3. Szalone spotkanie w Londynie
Manchester United vs Bournemouth. Zapowiedź 17. kolejki Premier League
Amorim: Byliśmy lepszym zespołem, ale Tottenham był skuteczniejszy
