UnMishii: Śmieszne jest to co gadacie. Nie rozpracowali systemu? Chyba nie to samo oglądaliśmy.
Luj wystawiając kolejny mecz z rzędu praktycznie identyczny skład podłożył się po prostu pod rywala.
W ciemno można było wytypować wyjściową jedenastkę, i myślę że brak Carricka nie ma tu nic do rzeczy.
Bo co w tym nieprzewidywalnego? Że Valencia będzie kolejny raz grał to samo? Że każda laga pójdzie na Fellainiego? Że 3/4 akcji będzie szło przez ciankiego jak sik Younga? Na dodatek Lukaku bijący na głowę cały nasz blok defensywny, szybcy skrzydłowi. Martinez wiedział co robi. Ale to nie było trudne...
Chelsea nas rozbiła już w ostatnim meczu, i nie mówcie mi o posiadaniu piłki czy strzałach bo pierwsze opiera się na fantastycznych zagraniach do DDG (który swoją drogą wygląda jakby miał grać gdiześ indziej już) a 3/4 drugich to próby z 20 metrów blokowane przez obrońców.
NIe stwarzamy żadnego zagrożenia.
Zagraliśmy słabo z Evertonem, z Chelsea, upieram się że z Liverpoolem i Villą też. Bo wyglądało to bardzo podobnie, tylko skuteczność przeciwników w destrukcji i ofensywie nie ta.
Z resztą słabo gramy cały sezon.
Nie chce mi się już na płaskonosego patrzeć.