Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Dlaczego angielskie kluby męczą się w Europie?

» 19 marca 2015, 20:54 - Autor: Rio5fan - źródło: BBC.com
Obecny sezon Ligi Mistrzów okazał się fatalny dla klubów reprezentujących Premier League. W artykule na stronie BBC spróbowano rozwikłać zagadkę takiego stanu rzeczy.
Dlaczego angielskie kluby męczą się w Europie?
» Władze angielskiego futbolu powinny się zastanowić nad tym, jak przywrócić klubom Premier League dawny blask
W sezonie 2014/2015 do rozgrywek Champions League przystąpiły cztery angielskie kluby: Liverpool, Manchester City, Arsenal oraz Chelsea. The Reds pożegnali się z turniejem po fazie grupowej, natomiast pozostałe trio odpadło po 1/8 finału.

Angielska ekstraklasa nie ma swojego przedstawiciela w gronie ośmiu najlepszych ekip Starego Kontynentu po raz drugi na przestrzeni ostatnich trzech sezonów. Dlaczego angielskie kluby mają taki problem z wyrównaniem swoich osiągnięć sprzed sześciu lat? Wówczas w półfinałach Ligi Mistrzów grały aż trzy drużyny z Premier League. Tak działo się w sezonach 2006/2007, 2007/2008 oraz 2008/2009.

Czy jest to cykliczny proces? A może istnieje jakiś fundamentalny problem? Jak zła stała się sytuacja? Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?

Liczba angielskich klubów w poszczególnych fazach Ligi Mistrzów na przestrzeni ostatnich 20 lat

W ciągu poprzednich pięciu sezonów dwie angielskie ekipy doszły do finału (Chelsea triumfowała w 2012 roku), a trzy osiągnęły półfinał. Można więc zadać pytanie – w czym tkwi problem?

Analizując dokonania klubów Premier League w europejskich pucharach w ciągu ostatnich dwóch dekad można dojść do wniosku, iż ich dominacja się zmniejszyła.

- 16 angielskich klubów doszło do ostatniej ósemki pomiędzy sezonami 2006/2007 i 2010/2011,
- Pomiędzy sezonami 1999/2000 oraz 2010/2011 w 10 na 12 przypadków przynajmniej dwa zespoły Premier League docierały przynajmniej do ćwierćfinału tych rozgrywek,
- Pomiędzy sezonami 2004/2005 i 2011/2012 w siedem na ośmiu przypadkach w wielkim finale Ligi Mistrzów grał angielski klub,
- W latach 2006/2007 – 2008/2009 trzy razy z rzędu zdarzyło się, by trzy drużyny z angielskiej ekstraklasy doszły do półfinału LM.

Co z najnowszymi sezonami?

- Tylko trzy angielskie kluby osiągnęły ćwierćfinał Champions League w ciągu poprzednich czterech sezonów,
- W rozgrywkach 2012/2013 i 2014/2015 żaden klub z Premier League nie przedostał się do najlepszej ósemki,
- Tylko Chelsea doszła do półfinału turnieju na przestrzeni ostatnich czterech lat. Dla porównania, Bayern Monachium dokonał tej sztuki cztery razy w poprzednich pięciu latach.

Nie zawsze działo się w ten sposób. Pomiędzy sezonami 2004/2005 i 2008/2009 żaden niemiecki zespół nie dotarł do najlepszej czwórki drużyn. W tym czasie Premier League dostarczyła aż 60% półfinalistów.

Półfinaliści Ligi Mistrzów pomiędzy sezonami 2004/2005 i 2008/2009

Angielska dominacja wygasła, a schedę przejęły ekipy z Hiszpanii i Niemiec.

- Real Madryt osiągnął półfinał Champions League cztery razy z rzędu i jest aktualnym triumfatorem tych rozgrywek,
- FC Barcelona doszła do najlepszej czwórki pięć razy w ciągu poprzednich sześciu sezonów, zdobywając główne trofeum w latach 2009 oraz 2011,
- Bayern Monachium znalazł się w gronie półfinalistów cztery razy na ostatnich pięć przypadków. Bawarczycy trzy razy doszli do finału, w którym zwyciężyli w 2013 roku.

Półfinaliści Ligi Mistrzów pomiędzy sezonami 2009/2010 i 2013/2014

Jeżeli weźmie się pod uwagę pięć ostatnich sezonów Champions League, to Bundesliga dostarczyła 40% finalistów, La Liga 30%, a Premier League niecałe 20%.

Poprawa osiągnięć hiszpańskich potęg sprawiła problem angielskim klubom. Na przestrzeni poprzednich sześciu lat aż siedem drużyn z Premier League pożegnało się z Ligą Mistrzów za sprawą Realu lub Barcelony.

W tym okresie tylko Chelsea zdołała pokonać jednego z gigantów z Półwyspu Iberyjskiego. Miało to miejsce w 2012 roku, kiedy The Blues sięgnęli po główne trofeum.

Nie ma przypadku w tym, że złoty okres panowania dwóch hiszpańskich klubów przypadł na czas, w którym Lionel Messi i Cristiano Ronaldo ustabilizowali swoją pozycję jako dwóch najlepszych piłkarzy na świecie.

Ten duet zdobył 102 gole (Messi 50, Ronaldo 52) w ostatnich pięciu sezonach Ligi Mistrzów. Warto także dodać, że siedem ostatnich Złotych Piłek przypadło jednemu z tych dwóch dżentelmenów.

Nie tylko hiszpańskie kluby są powodem zmartwień angielskich ekip. Od roku 2009 Bayern Monachium aż pięć razy wyrzucał klub Premier League za burtę tych rozgrywek. Zwycięstwo Chelsea nad Bawarczykami to jedyny przykład triumfu Wyspiarzy nad drużyną z Niemiec w tym samym okresie.

Nowy cykl w angielskim futbolu?

Angielski futbol przechodzi przez fazę transformacji, czego najlepszym dowodem jest fakt, iż Manchester United po raz pierwszy od sezonu 1995/1996 nie brał udziału w europejskich pucharach.
Wcześniej Czerwone Diabły nie zdołały dojść do ćwierćfinału Ligi Mistrzów tylko pięć razy na 17 prób. United za kadencji sir Alexa Fergusona siedem razy znaleźli się w półfinale, czterokrotnie w finale i zdobyli dwa puchary. To niepodważalna europejska siła.

David Moyes doprowadził swój zespół do ćwierćfinału, lecz słabe występy w lidze sprawiły, iż Louis van Gaal odbudowuje drużynę z Old Trafford. Jego podopieczni jeszcze nie zagwarantowali sobie miejsca w przyszłorocznej edycji Champions League.

Ich główny rywal, Manchester City, być może zdobył dwa z trzech ostatnich mistrzostw Anglii, jednak nie zdołał przełożyć tej formy na rozgrywki w Europie. The Citizens po raz drugi z rzędu pożegnali się z turniejem już w 1/8 finału. Dwa poprzedzające sezony Obywatele zakończyli na fazie grupowej.

Nie można polemizować, iż City na ogół trafiało do bardzo trudnej grupy. Trzykrotnie mierzyli się z Bayernem Monachium, a innym razem grali z Realem Madryt i Borussią Dortmund. Czy można jednak winić europejski system podziału, który bierze pod uwagę wyniki uzyskane przez poszczególne kluby na przestrzeni ostatnich pięciu lat?

- Manchester City nie jest już nowicjuszem. Brał udział w ostatnich czterech sezonach Champions League. Ta drużyna ma w składzie światowej klasy zawodników, którzy grali w Lidze Mistrzów i na mistrzostwach świata. The Citizens nadal mają jednak spore problemy. Premier League to fantastyczny produkt. Spotkania zawsze są ekscytujące, a ekipa z dolnej części tabeli potrafi pokonać faworyta. Jeżeli jednak weźmie się pod uwagę wymierną jakość … - zasugerował były reprezentant Anglii, Danny Mills.

- Nie można mieć pecha w każdym sezonie. To drugi rok na trzy ostatnie przypadki, w którym angielskiego klubu nie ma w ćwierćfinałach. Uważam, że jest to niedopuszczalne, dla tak zwanej najlepszej ligi na świecie - podkreślił były gracz Blackburn Rovers, Chris Sutton.

UEFA jest gotowa przyznać rozstawienie zwycięzcom najlepszych europejskich lig. Być może to nadzieja na przyszłość dla drużyn Premier League?

Czy można winić angielskich piłkarzy?

Odpowiedź jest prosta – nie.

Listopadowe analizy BBC wykazały, iż Arsenal, Chelsea, Manchester United, Manchester City oraz Tottenham to zespoły Premier League, która mają w składzie najmniej piłkarzy z brytyjskim paszportem.

W tym momencie liczba Anglików w kadrze pierwszego zespołu prezentuje się następująco: Arsenal – 8, Chelsea – 5, Manchester United – 11, Manchester City – 4, Tottenham – 6.

Tylko pięciu Anglików znalazło się w podstawowym składzie swojego zespołu w 1/8 finału Champions League 2014/2015 (Gary Cahill, John Terry (Chelsea), Danny Welbeck (Arsenal), Joe Hart, James Milner (Manchester City). Można do tego dodać Kierana Gibbsa oraz Theo Walcotta, którzy pojawili się na boisku z ławki rezerwowych.

Wyniki 1/8 finału Ligi Mistrzów w sezonie 2014/2015

Dla kontrastu, Borussia Dortmund wystawiła aż 10 Niemców w 2012 roku, kiedy BVB pokonało Manchester City. W ekipie Bayernu znalazło się ich sześciu, a Bawarczycy odprawili z kwitkiem Arsenal w tym samym sezonie.

W Niemczech zupełnie przeorganizowano system szkolenia młodzieży po Mistrzostwach Europy w 2000 roku, kiedy drużyna odpadła z turnieju po fazie grupowej. Od tego momentu kluby Bundesligi zainwestowały setki milionów euro w swoje akademie.

To okazało się atutem niemieckich klubów po wprowadzeniu zasady Finansowego Fair Play w 2013 roku. Zakazuje ona klubom wydawania większych kwot pieniędzy od tych, które same zdołały zarobić. Być może to zmobilizuje zespoły Premier League do podążania ścieżką wytyczoną przez Niemców.

Angielskie miejsca w Lidze Mistrzów zagrożone?

Mimo sporych problemów angielskich klubów w europejskich pucharach, Anglia nadal znajduje się na drugim miejscu w rankingu lig prowadzonym przez UEFA. Prowadzi Hiszpania, natomiast trzecie miejsca zajmują Niemcy, które wyprzedzają Włochów.

Obecna klasyfikacja poszczególnych lig według rankingu UEFA

Najważniejszy w tym zestawieniu jest współczynnik, jaki determinuje liczbę klubów danego kraju, które biorą udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europy.

Cztery miejsca dla klubów Premier League (trzy zespoły grają od razu w fazie grupowej, a jeden w czwartej rundzie kwalifikacji) jak na razie wydają się niezagrożone. Anglia ma w rankingu 14 punktów przewagi nad Włochami.

Komentarz DevilPage.pl: Warto pamiętać jednak o tym, iż ten ranking bierze pod uwagę pięć ostatnich sezonów. Za rok przestaną więc mieć znaczenie rozgrywki 2010/2011, w których Anglika uzyskała sporą przewagę nad Niemcami (2,691 punktu) i Włochami (6,786 punktu). Fatalna dyspozycja angielskich zespołów w sezonie 2014/2015 sprawia, iż w kolejnym roku Anglia spadnie w rankingu na trzecie miejsce i zostanie wyprzedzona przez Niemcy. Trzeba również wziąć pod uwagę fakt, iż w momencie powstawania tego artykułu pięciu na sześciu przedstawicieli Włoch pozostawało w grze w europejskich pucharach. To oznacza sporą liczbę punktów zgromadzoną przez kluby z Półwyspu Apenińskiego. Anglia znajdzie się więc na trzeciej lokacie, a jest to ostatnia pozycja, która gwarantuje wystawienie czterech przedstawicieli w Lidze Mistrzów. W przypadku miejsca czwartego mistrz kraju oraz drużyna z drugiego miejsca trafia do fazy grupowej Champions League, natomiast klub, którzy znajdzie się na najniższym stopniu ligowego podium będzie musiał walczyć o awans w czwartej rundzie kwalifikacji.

Prawdopodobna klasyfikacja państw w rankingu UEFA w 2016 roku

- Więc po raz drugi na przestrzeni ostatnich trzech lat nie ma klubu Premier League w najlepszej ósemce Champions League. Dlaczego? Z powodu braku przerwy zimowej? Zasada Finansowego Fair Play uderzyła w Anglię mocniej, niż w Hiszpanię czy Niemcy, które w większym stopniu bazują na zawodnikach wychowanych w kraju – napisał na Twitterze dziennikarz BBC, Dan Roan.

- Może to po prostu cykliczna zmiana? Jedno jest pewne – umowa dotycząca praw telewizyjnych, która jest warta 5 miliardów funtów wreszcie pozwoli angielskim klubom rywalizować z Realem i Barceloną o pozyskanie największych talentów. Może to po prostu jednorazowa tendencja. Trudno jednak uwierzyć, że w latach 2005-2013 w siedmiu z ośmiu finałów Ligi Mistrzów grał angielski klub – dodał dziennikarz.

- Brak przerwy zimowej nie był problemem w tym okresie. W latach 2007-2010 przez trzy sezony z rzędu w półfinałach Champions League grały trzy angielskie kluby – podsumował Roan.

Przerwa zimowa rozwiązaniem problemu?

Piłkarze z Włoch, Niemiec, Francji czy Hiszpanii mogą odpocząć w okresie świątecznym. Zawodnicy Premier League spędzają ten czas w hotelach przygotowując się do meczów. Na Wyspach gra się przecież 26 grudnia i 1 stycznia, a w pierwszy weekend nowego roku jest czas na rozgrywki Pucharu Anglii.

Od 19 grudnia 2014 roku Bayern Monachium miał 41 dni wolnego. Manchester City rozegrał w tym czasie osiem spotkań o stawkę.

- To moment kryzysowy dla futbolu w Premier League. Jeżeli przerwa zimowa nie zostanie wprowadzona, to przynajmniej zmniejszmy liczbę meczów w okresie świątecznym i usuńmy powtórzone spotkania Pucharu Anglii powyżej czwartej rundy – napisał na Twitterze Gary Lineker.

- Jeżeli w Anglii obowiązywałaby przerwa zimowa, to kluby Premier League rozgrywałyby swoje meczu w Ameryce, Chinach lub Dubaju. Nikt by nie odpoczywał – powiedział były skrzydłowy reprezentacji Anglii, Chris Waddle.


TAGI


« Poprzedni news
Van Gaal: Manchester United to moja ostatnia praca
Następny news »
Van Gaal: Jestem bardzo elastycznym menadżerem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (56)


adamII: w komentarzach piszecie jak potluczeni. W angli nigdy nie bylo przerwy zimowej i co, nagle to wina wlasnie tego? Po drugie jesli to jest najtrudniejsza liga na swiecie to zespoly w niej grajace powinny miec juz taka praktyke ze biliby cala europe.
» 20 marca 2015, 18:01 #34
Diabelred: ,,Warto pamiętać jednak o tym, iż ten ranking bierze pod uwagę pięć ostatnich sezonów. Za rok przestaną więc mieć znaczenie rozgrywki 2010/2011, w których Anglika uzyskała sporą przewagę nad Niemcami (2,691 punktu) i Włochami (6,786 punktu). Fatalna dyspozycja angielskich zespołów w sezonie 2014/2015 sprawia, iż w kolejnym roku Anglia spadnie w rankingu na trzecie miejsce i zostanie wyprzedzona przez Niemcy. Trzeba również wziąć pod uwagę fakt, iż w momencie powstawania tego artykułu pięciu na sześciu przedstawicieli Włoch pozostawało w grze w europejskich pucharach. To oznacza sporą liczbę punktów zgromadzoną przez kluby z Półwyspu Apenińskiego. Anglia znajdzie się więc na trzeciej lokacie, a jest to ostatnia pozycja, która gwarantuje wystawienie czterech przedstawicieli w Lidze Mistrzów. W przypadku miejsca czwartego mistrz kraju oraz drużyna z drugiego miejsca trafia do fazy grupowej Champions League, natomiast klub, którzy znajdzie się na najniższym stopniu ligowego podium będzie musiał walczyć o awans w czwartej rundzie kwalifikacji.''


Tym bardziej dziwi mnie glupota osob, ktore sie ciesza z porazek Chelsea, City, Arsenalu, tym bardziej teraz kiedy o gre LM walczy realnie 6-7 klubow, a nasza pozycja w lidze nie jest juz tak mocna jak za SAFa.

W tym roku Serie A sporo punktow do PL. Juve najprawdopodobniej zajdzie przynajmniej do 1/2 w LM, a LE w 1/4 wlosi maja jeszcze dwa kluby.
» 20 marca 2015, 15:17 #33
sz1234: widze problem w 3 rzeczach, mianowicie :
1. brak przerwy zimowej
2. PL jest o wiele trudniejsza od innych lig
3. trzeba tez podejsc do kazdego zespolu z osobna:
liverpool jakos nie mogl sie pozbierac po odejsciu suareza
chelsea sama sobie zawiniła tym swoim betonowaniem
city w tym drugim meczu to nawet nie był zespoł, nie było zadnego wiekszego pressingu w
koncowce tak jak w przypadku arsenalu poza tym barca była po prostu lepsza
a arsenal, mysle ze bład trenera, ze fatalnie przygotował druzyne do pierwszego meczu a do
tego jeszcze pech w drugim
» 20 marca 2015, 14:53 #32
AFC07: Weź pod uwagę że Atletico zaczęło dobrze grać ( na poziomie realu i Barcy) dopiero 2-3 lata temu, wcześniej przez prawie 10 lat liga hiszpańska była totalnie nudna bo barca i real odjezdzaly od reszty już w połowie sezonu. Osobiście pamiętam jeszcze wcześniejsze czasy gdy Valencia ( z G. Mendieta w składzie) super walczyła z ww. Dwójka. Deportivo la coruna też było kiedyś wielkim zespołem tylko że patrząc w tę stronę to w PL leeds United też kiedyś swietnie grało i byli wysoko w tabeli. Jak dla mnie to po prostu za duża panika, rok czy dwa gorzej im idzie i od razu problemy. PL jest najlepszą i najbardziej widowiskową ligą świata aczkolwiek przerwa zimowa ( wystarczylby miesiąc w styczniu) nie byłaby głupim pomysłem
» 20 marca 2015, 18:13 #31
Rotx: Liczyłem na
Real-PSG
Barca-Monaco
Bayern-Juve
Atletico-Porto
wtedy prawdopodobnie 4 mocne zespoły w półfinałach a tak
Atletico-Real
PSG-barca
Juve-Monaco
Porto-Bayern
Dobre losowanie
» 20 marca 2015, 12:20 #30
Arvanis: Konkluzja:
Dzisiaj w LM rządzą drużyny, które w każdym oknie dobrze wydają ogromne pieniądze i mają choć trochę ogarniętego trenera:
1. Chelsea odpadła, choć wydała dużo i ma dobrego trenera, bo była za mało zgrana i miała pecha.
2. Arsenal przegrał, choć wydał dużo, bo Wenger znowu źle przygotował drużynę do pierwszego meczu.
3. City przegrało, choć wydało dużo, bo ma trenera, którego taktyczne rozpracowanie Barcy przerosło, wychodzącego z założenia, że najprostsze rozwiązania są zawsze najlepsze. Nie były.
4. Liverpool przegrał, bo to j****e patałachy z wybujałym ego, które pierwszą połowę sezonu zmarnowały na lekcje pokory: musieli zrozumieć, że technicznie i jakościowo znajdują się na poziomie europejskiego średniaka, żeby zacząć harować, dostrzegać kolegów z drużyny i biegać od pudła do pudła. Myślę, że gdyby teraz rozgrywana była faza grupowa LM, daliby radę się z niej wydostać do 1/8.
» 20 marca 2015, 10:57 #29
axel52: Chelsea za mało zgrana ? lol prosze cię
» 20 marca 2015, 11:45 #28
seth: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.03.2015 14:22

Chelsea przegrała bo ma słabą ławkę. sprzedali Schuerrle co było dużym błędem, a kupili Cuadrado, który cokolwiek zespołowi dać może najwcześniej w przyszłym sezonie. w ataku ciągle gra chimeryczny Costa. czasem wpuściłby Mou Drogbę bo facet na pewno nie zapomniał jak się strzela ważne bramki.

Live odpadli z podobnego powodu..za dużo słabych transferów..a przede wszystkim głupota Rogersa który kupił Balotellego. jeszcze raz sprawdza się stara prawda, że gwiazdy przeciętnych zespołów angielskich, takich jak Swansea czy Southampton to za słaba amunicja na topowe europejskie drużyny.

arsenal przegrał właśnie przez zawalenie pierwszego meczu, a City po prostu było słabsze od Barcelony.
» 20 marca 2015, 14:22 #27
Diabelred: 1. Chelsea - Odpadla jak dla mnie z trzech powodow:
a. Mourinho przez caly sezon ciagle gra ta sama 11, przez co nawet grajac w 11 na 10 z PSG, pilkarze Chelsea wygladali na zmeczonych

b. Mourinho ze swoja taktyka, czyli murujemy na wyjezdzie(gdzie przeciez jak wiadomo bramki na wyjezdzie licza sie podwojnie) i awans zalatwiamy u siebie(z ta roznica, ze nawet u siebie The Blues postawili autobus...). W sezonie kiedy autobusem wygrywali LM ta taktyka sie sprawdzila, wtedy jednak mieli sporo szczescia, jak i znacznie wieksza motywacje(tylko poprzez wygranie LM mogli w przyszlym sezonie zagrac w LM) oraz ambicje. W meczach z PSG tez w sumie mieli to szczescie(bo PSG powinno sprawe awansu zalatwic juz w meczu u siebie), zabraklo im jednak napewno determinacji i ambicji.

c. trzeba tez oddac to, ze PSG zagralo kapitalne mecze, w pierwszym meczu w ofensywie(gdzie tylko braklo wykonczenia), a w drugim w defensywie( gdzie musieli sobie radzic z gra w 10 przez duza czesc meczu)



2. Arsenal - Przegrali dwumecz z Monaco przez wlasna glupote. Nie rozumiem, czemu oni przy 2-1 poszli wszyscy do przodu zostawiajac z tylu tylko wolnego jak zolw Mertesackera. Rozumiem, jakby to byly ostatnie minuty dwumeczu, jednak przeciez mieli oni jeszcze rewanz z Monaco na wyjezdzie, gdzie przeciez strzelone gole licza sie podwojna. A tak podjeli ryzyko, chcieli za wszelka cena ugrac przynajmniej remis(zapominajac jednak przy tym, ze wystarczy kontra Monaco i moga stracic kolejna cenna bramke) no i to ryzyko zbytnio im sie nie oplacilo. O tyle dobrze, ze przynajmniej uratowali czesciowo swoj honor w rewanzu wygrywajac z Monaco, ktore u siebie kompletnie nic w ofensywie nie pokazalo. Ogolnie to jest problem Arsenalu, ze potrafia sie odpowiednio zmotywowac na rewanze, bo w pierwszych meczach sa za bardzo sparalizowani, zdekoncentrowani. Sporym problemem Kanonierow jest tez to, ze nie maja w swoich szeregach klasowego napastnika, ktory sam kiedy nie idzie potrafilby wygrac mecz jak np. Aguero z Bayernem. Ciezko o sukcesy w druzynie bez klasowego napastnika jak i menago.

3. Trafili najgorzej jak mogli, bo nie dosc, ze na Barcelone, to jeszcze na Barcelone, ktora jest w swietnej formie. Akurat tutaj chyba malo kto zakladal, ze City przejdzie Barse, patrzac na to, ze w tym sezonie Obywatele graja bardzo slabo(nawet takie Burnley moze z nimi wygrac...) no i w poprzednich edycjach LM nawet nie wychodzili z grupy. Swoja droga to nawet w tym sezonie City bardzo szczesliwie wyszlo z tej grupy. Gdyby Roma nie zgubila swojej formy z poczatku sezonu to pewnie oni by wyszli z Bayernem. Do tego sam Pellegrini nie nadaje sie zbytnio do prowadzenia wielkich klubow. To taki typ jak Moyes na sredniaki ok, na wielki kluby za slaby. Jesli City nie wygra majstra badz co gorsze zajmie 3/4 miejsce(bo jest to calkiem realne) wtedy najprawdopodobniej szejki wywala Chilijczyka. Duzo sie mowi, ze niby City robi zakusy na Simeone, ciekaw jestem jakby grali w LM majac tak klasowego menago jak Argentynczyk.

4. LFC - Mieli pecha, ze byli akurat bez formy na mecze grupowe LM, teraz jak sam slusznie zauwazyles z taka forma z pewnoscia awansowaliby z tej grupy. Do tego dochodzi odejscie Suareza, przez co byli w niemalym szoku, bo w tam tym sezonie cala gra byla ustawiana pod Urusa, ktoremu tylko pomagali Sturridge i Sterling. Kontuzja Sturridge'a tez znacznie oslabilo ich potencjal ofensywny przez co w ataku musieli grac z Ballotellim/Lambertem/ Sterlingem, ktory nie nadaje sie do gry jako wysuniety napastnik.
» 20 marca 2015, 15:53 #26
pequ89: Ja Wam powiem w czym tkwi problem. Oczywiście w ... pogodzie! Tak w pogodzie! Mało piłkarzy chce żyć w Anglii, a Ci którzy żyją dostają depresji z powodu braku słońca :p

A tak poważnie to jakoś w latach dominacji nie przeszkadzało nikomu to, że piłkarze grają dużo spotkań, że liga jest wyrównana... Wg mnie to po prostu doszukiwanie się przyczyny na siłę.

"Jeżeli w Anglii obowiązywałaby przerwa zimowa, to kluby Premier League rozgrywałyby swoje mecze w Ameryce, Chinach lub Dubaju." - zgadzam się z tym w 100%. Wtedy piłkarze by narzekali na dalekie podróże i wyszłoby na to samo. W dzisiejszych czasach liczy się przede wszystkim kasa.

Nie można być cały czas na topie. Raz jest się najlepszym, a potem przychodzi regres. Trzeba po prostu czekać na kolejny wzlot. Choć niewątpliwie reformy by się na pewno przydały.
» 20 marca 2015, 07:42 #25
Rotx: Wczoraj już pisałem swoje zdanie ale dzisiaj nie zaszkodzi
Jeżeli patrzymy na piłkarzy ofensywnych to moim zdaniem w Anglii czy w Włoszech piłkarze są o klasę gorsi niż w Hiszpanii.
Hiszpania-Ronaldo,Bale,Neymar ,Messi,Suarez- TOP 5 na świecie jeżeli mieć na myśli napadziorów
Anglia-Aguero,Costa,Sterling,Rooney,
pozostali to tak jakby klasa niżej- czyli max 20 goli w sezonie.
Jeżeli spojrzymy na pomocników to
Hiszpania-Kroos,Modric,James,Isco,Koke
Anglia-Hazard,Oscar,Di Maria,Cazorla,Fabregas
Hazard,Fabregas są obecnie w swiatowym topie i jak dla mnie Hiszpania znacznie wygrywa z Anglią jeżeli spojrzymy na ofensywnych graczy których zadaniem jest kreowanie sytuacji.
Podobnie jest z trenerami
Hiszp.-Simeone,Ancelotti,Enrique
ANglia-Pellegrini,Van Gaal,Mourinho,Rodgers
Moim zdaniem top 3 to Ancelotti,Mourinho i Simeone i tutaj również widać przewagę Hiszpanii jeżeli chodzi o trenerów TOPowych klubów.
Po prostu w Hiszpanii grają najlepsi piłkarze natomiast w Anglii już ta nizsza półka choć ciężko mi to mówić to niestety tak uważam.
Hiszpania rok w rok wyrywa najlepszych piłkarzy ligi Angielskiej i takie są skutki.
Dlatego tez pewnie liga ANgielska jest tak wyrównana, ponieważ grają piłkarze na podobnym poziomie umiejętności ,trenerzy znają się jak łyse konie i dlatego póżniej jest sytuacja że w marcu zostają tylko rozgrywki ligowe.
» 20 marca 2015, 07:14 #24
Szilk: Faktem jest, że w czasach kiedy w Klubach angielskich w tym także w M.U. grali głównie Anglicy , w dużej mierze wychowankowie. którzy utożsamiali się z Klubem i daliby się za Klub pokroić na boisku -wtedy były wyniki np.M.U. - rok 1999 . Futbol angielski niszczy ogromna kasa - płynąca z praw do transmisji, za grę w Premier League , z kontraktów reklamowych, z działalności marketingowej Klubów, z biletów.
Wielkość kasy zależy od miejsc w tabeli, a te od wyników - dlatego wynik ligowy przysłonił wszystko- liczy się tylko zwycięstwo - nie ważny styl - tylko wynik.
Jak zapewnić sobie stabilnie dobre wyniki ?- a przez to ciągły dopływ jak największej gotówki ? - mając maksymalnie silne składy - silny skład to skład składający się z zawodników doświadczonych -czyli nie ma miejsca na młodych - nie ma tez czasu na ich szkolenie -bo bardziej opłaca się kupić ogranego zawodnika od razu gotowego do walki o punkty . Niestety to najemnicy, którzy graja tylko dla kasy,a utożsamianie się z Klubem i jego historią nie jest wliczone w ich zarobki. Grają dla kasy dając z siebie tyle ile uważają za słuszne - komuś się nie podoba - odchodzą - bo chętnych na ich usługi jest dużo .
Żaden z nich nie myśli o tym , żeby stać się legendą Klubu i walczyć o dozgonny szacunek Kibiców - dla nich to tylko kolejny przystanek w walce o kasę .
» 20 marca 2015, 02:54 #23
soldier: Nietrafione inwestycje. Nie ma się nad czym rozwodzić.
» 20 marca 2015, 02:49 #22
Derp: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.03.2015 02:18

kilometrowa analiza, serio? wystarczy pomyśleć ... bayern, barca, real, psg - 95% ich meczów poza ligą mistrzów to zwyczajne sparingi, równie dobrze mogliby wystawić rezerwy. piłkarze nie są tak eksploatowani, zespoły nie borykają się z tyloma kontuzjami a mecze nie są tak fizyczne.

poza tym barca/bayern grają szanując piłkę (70% posiadania?), nie zmuszając się do biegania czy wyciskania siódmych potów. taką taktykę chcę wpoić nam rowniez nasz szkoleniowiec a ja osobiscie uwazam, ze w obecnym futbolu niesamowita role odrywa umiejetnosc strategicznego myslenia i rozkladania sil na wszelkich frontach.

barcelona, real, bayern, psg to zespoly, ktore niewatpliwie maja klasowych zawodnikow, ale dla nich sezon zaczyna sie wraz ze startem ligi mistrzow.
» 20 marca 2015, 02:17 #21
axel52: jak on nim jest to na ciebie nie ma określenia
» 20 marca 2015, 12:09 #20
JuveUnited: Ktos napisal na dole ze sa slabe i zostal zwyzywany . A ja powiem tak - sa slabe gdyz w europie trzeba czegos wiecej niz biegania . Druzyny z BPL odstaja poziomem technicznym od druzyn z la liga , od bayernu od juve , odstaja poziomem taktycznym od wlochow . To wszystko widac rowniez w reprezentacji anglii . Kolejna sprawa to mistrzostwo w marnotrastwie pieniedzy , gdyby taki galliani mial tyle kasy do dyspozycji co city czy nawet nasze diably to milan pewnie bylby hegemonem europejskim tak jak kiedys gdy te pieniadze byly . W angli sa pieniadze ale nie ma rozsadku w transferach , zawodnicy kupowani sa glownie pod lige angielska gdzie liczy sie sila nie technika i boiskowa madrosc . Przyklady tutaj mysle idelanie pasuja transfery liverpoolu i kasa jaka poszla na takich tuzow jak andy caroll czy tez lambert . Kolejny argument z slaba gra w europie to jednak bardzo szybki i intensywny styl gry to moze sie odbijac na grze w europie gdzie przychodzi sie zmierzyc z czyms innym - tez szybkim ale za to bardzo madrym rozgrywaniem , wymienianiem pilki , zmiana tempa gry. Mitem jest za to ze anglicy rozgrywaja wiecej meczow i ze boxing day wplywa na takie rezultaty . Wtedy w hiszpani czy wloszech graja puchary , malo tego sa mecze i rewanze wiec liczba spotkan jest bardzo podobna. Na ten moment wniosek jest prosty anglikom i ich zespolom brakuje jakosci ale maja odpowiednie srodki by ja pozyskac lecz tylko madre wydawanie pieniedzy spowoduje ze ten cel zostanie zrealizowany a BPL nie bedzie posmiewiskiem na scenie europejskiej . Choc z drugiej strony fajnie ze jednak zwycieza pilka a nie kasa...
» 20 marca 2015, 00:25 #19
Klimaa: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.03.2015 23:23

Najgorsze z tego jest zagrożenie utraty jednego miejsca w LM na rzecz Włoch za kilka lat, aby tak się nie stało za rok kluby muszą zagrać o wiele lepiej.
» 19 marca 2015, 23:23 #18
padre: robią z igły widły. Statystyki statystykami, ale prawda jest taka, że ten spadek to wina klubów z Manchesteru. City ma pecha / kompletnie sobie nie radzi w LM (niepotrzebne skreślić) natomiast United przechodzi przez duże zmiany... a kto inny nabijał tyle punktów w lidze mistrzów przez te lata? Czy dobrze pamiętam, że w ciągu 4 lat dochodziliśmy do finału 3 razy? Jak się ogarniemy i dodamy półfinał/finał co roku to nagle się okaże, że "Angielska piłka" to znów potęga
» 19 marca 2015, 22:58 #17
djgodzilla: odpowiedź jest prosta, nie czytałem wszystkich postów może ktos o tym juz wspomniał, przecież liga angielska jest najbardziej wyrównana ligą, ile klubów co roku walczy o mistrzostwo? tutaj gra się nawet cięzko z ostatnią drużyną w tabeli, w takiej la liga jak barca czy real już na boisko wychodzi to słabsze drużyny walą w gacie
» 19 marca 2015, 22:19 #16
RedDevils4life: Sprawa jest prosta jak sikanie. Nie ma nas w LM i kluby postanowiły nas wesprzeć duchowo abyśmy za rok wrócili.
» 19 marca 2015, 22:01 #15
szabo1878: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.03.2015 22:01

a ja mysle, ze problemem jest to, ze PL nie moze utrzymac w swoich szeregach najlepszych pilkarzy, bo ci chca do slonecznej hiszpanii - Xabi Alonso, Ronaldo, Bale, Modric, Suarez itd.

wiadomo, my tez z hiszpanskiej kupujemy gwiazdy, ale z reguly nie sa to kluczowi pilkarze w swoich klubach (np. Sanchez), badz pilkarze, ktorzy sa za dobrzy na swoj klub, ale za slabi na barce i real ( taki np. Navas).

hiszpanskie kluby robia z anglikow wala - sprzedaja im za olbrzymie pieniadze pilkarzy, ktorych CHCA sprzedac (np. Di Maria) a angielskie kluby sprzedaja pilkarzy, ktorych nie zastapia im zadne pieniadze (np. Suarez).
» 19 marca 2015, 22:00 #14
niemaszans: W dwie strony to działa nie ma reguły ....ogarnij sie
» 20 marca 2015, 03:08 #13
szabo1878: to podaj mi jakiegos kluczowego pilkarza barcy/realu, ktorego udalo sie wyrwac z hiszpanii jakiejs angielskiej druzynie. oczywiscie takiego, ktory sam bardzo chcialby przejsc do PL, a nie byl do tego zmuszony.

patrzac na ostatnie okienka, powiedzmy od 2009, to wyraznie widac regule:
z PL do PD ida gwiazdy POTRZEBNE angielskim klubom
z PD do PL ida gwiazdy NIEPOTRZEBNE hiszpanskim klubom

proste? proste
» 20 marca 2015, 21:53 #12
czarny226: Święte słowa
» 19 marca 2015, 22:03 #11
rc7: W przyszłym roku to się zmieni !
» 20 marca 2015, 11:18 #10
mycka86: EPL jako liga jest ciągle najciekawsza. Ale piłka techniczna jaką preferuje reszta europy zdecydowanie nad nią góruje. Widać to prawie w każdym bezpośrednim starciu klubów wyspiarskich z tymi z kontynentu. Przerwa zimowa na pewno nie rozwiąże problemów, co najwyżej może go trochę zminimalizować.
» 19 marca 2015, 21:37 #9
jassaj: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.03.2015 23:13

no dobra , przerwa zimowa fajna rzecz , też jestem za , ale to żaden argument jakoś te kilka lat temu tez nie było przerwy a Anglicy zajmowali 3 na 4 miejsca w półfinale już nie mówiąc ze prawie w każdym finale brał udział angielski team , przyczyny trzeba szukać gdzie indziej, może przytaczając naszych krajowych ekspertów od ekstraklasy polskiej (kto to widział żeby porównywać ekstraklase do BPL.... ) trzeba zacząc szkolić młodzież a nie ściągać pseudogwiazdy z zagranicy na wysoki zarobek (wiem wiem każdy chciałby miec takie pseudogwiazdy ale najlepszym przykładem jest Falcao , przyjechał , zarobił i na 90% pojedzie a w grze United ani progresu ani postępu ani wyników dzięki niemu nie widać)
» 19 marca 2015, 23:12 #8
Fenek: Wydaje mi się, że to przez zmęczenie. W Anglii gra się cały sezon bez przerw na dodatek nie ma czegoś takiego, że na mecz beniaminkiem czy średniakiem polecisz rezerwami. Tu grasz cały czas na 100% swoich sił, bez przerw na odpoczynek. Wprowadźcie te same zasady w innych ligach a połowa tych "damskich" klubów z innych lig odpadnie w przedbiegach.
» 19 marca 2015, 21:28 #7
soldier: Tyle samo się grało w czasach, gdy w półfinale LM grały 3 angielskie drużyny.
» 20 marca 2015, 02:48 #6
Pietryno: Jak sie nie znasz to zamknij ryj
» 19 marca 2015, 21:28 #5
Fenek: Bundesliga to tylko Bayern i ktoś na doczepkę. Liga hiszpańska to real barca i ktoś na doczepkę. Ot i cała liga ze dwa kluby a reszta średniaki i dawcy.
» 19 marca 2015, 21:30 #4
mycka86: W Hiszpanii mogliby wyrównać stawkę, równo rozdzielają wpływy z transmisji TV między klubami. W ciągu 3-4 lat wyrósłby jakiś rywal dla Barcy i Realu. A tak to nawet nie mają szans z nimi konkurować i 3/4 klubów ledwo wiąże koniec z końcem.
» 19 marca 2015, 21:45 #3
Pietryno: A jak mam zareagować na gościa co takie głupoty gada? tylko i wyłącznie niech zamknie swój ryj i siedzi cicho. A pojazdy na rodziców są na poziomie gimnazjum.
» 19 marca 2015, 21:46 #2
Pietryno: Ciężko jest zrozumieć czemu angielskie kluby tak słabo sobie radzą, podobnie było na mundialu w Brazylii. Moim zdaniem to jest zmeczenie piłkarzy nie mogą grać na 100% swoich możliwości gdyż liga zabiera z nich to co najlepsze.
» 19 marca 2015, 21:10 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.