Wychowanek Crewe Alexandra, Ben Amos, przyznał, że jest zmuszony zakończyć swoją 14-letnią przygodę z Manchesterem United.
» Ben Amos nie zamierza kontynuować swojej kariery na Old Trafford
Angielski bramkarz nie ma szans na wygranie rywalizacji z Davidem de Gea i do tej pory zbierał doświadczenie głównie poprzez wypożyczenia do innych klubów.
- Jestem kibicem United, więc zawsze wierzyłem, że jestem w stanie grać dla tego klubu. Aspirowałem do takiego miana. Można powiedzieć, że przybycie Victora było ostatnim gwoździem do trumny. Przed sezonem powiedziano mi, że jestem numerem dwa. Jeżeli dostałbym swoją szansę w meczach pucharowych, to widziałbym sens dalszego pobytu w klubie. Później dołączył do nas Victor, a ja stałem się golkiperem czwartego wyboru. To sprawia, że muszę poszukać innej drogi. Mówiąc szczerze, jestem tutaj nieco dłużej, niż powinienem, ale to dlatego, że jestem kibicem Manchesteru United - przyznał Amos.
- Nie żałuję niczego. Każdego dnia uczyłem się czegoś nowego i podnosiłem swoje umiejętności. Dałem z siebie wszystko, by być częścią tego klubu. Teraz muszę spojrzeć na swoją przyszłość poza United, to nie jest żadna tajemnica. Muszę regularnie grać. Ludzie mogą powiedzieć, że za długo zwlekałem z tą decyzją. Myślę, że mieliby rację, lecz ja chcę po prostu cieszyć się futbolem. Od dawna nie miałem okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Przez ostatnich kilka lat byłem sfrustrowany. Przybywali nowi menadżerowie, a ja miałem nadzieję na jakąś szansę.
- Mogę powiedzieć, że najcenniejszym darem od klubu jest doświadczenie. Przebywałem w towarzystwie Edwina van der Sara i tego typu zawodników, więc mogłem się czegoś od nich nauczyć. To jedna z zalet bycia w wielkim klubie. De Gea jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, więc decyzja od odejściu należała do mnie. On został sprowadzony za 17 milionów funtów, a ja jestem młodym graczem wyszkolonym w akademii. David przez dwa lata grał w La Liga, co już na starcie dało mu przewagę w kwestii doświadczenia. To było trudne i każdego dnia musiałem się motywować. Udawało mi się to, ponieważ moim celem była gra w Premier League - powiedział 24-latek.
- W lecie kończy mi się kontrakt, więc mogę odejść na zasadzie wolnego transferu. To daje mi większe pole manewru. Przedłużyłem wypożyczenie w Boltonie o kolejny miesiąc. Nie wiem, jakie plany wobec mnie ma menadżer. Będę dawał się z siebie wszystko w Boltonie. Ludzie mogą przychodzić na mecze i patrzeć na moją grę. Byłem obserwowany już w drużynie do lat 21, lecz to nie ten sam poziom. Chcę grać regularnie. Na szczęście udało nam się pokonać Millwall i nieco poprawiliśmy swoją sytuację - zakończył reprezentant Anglii do lat 21.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.