» Legendarny obrońca Liverpoolu postanowił spojrzeć na pracę Louisa van Gaala pod nieco innym kątem
Mimo, iż zespół holenderskiego szkoleniowca zajmuje miejsce w pierwszej czwórce Premier League, co było założeniem sztabu szkoleniowego klubu z Old Trafford, to sama gra z pewnością nie porywa sympatyków Czerwonych Diabłów.
- Kiedy latem ujawniono, że Louis van Gaal zostanie menadżerem Manchesteru United, to w jakiej pozycji wyobrażaliście sobie ten klub na dziesięć kolejek przed końcem? Jeżeli myśleliście, że United będą prowadzić w wyścigu po mistrzostwo, to musiałyby to być żarty. Od początku nie było żadnej szansy, by oni uplasowali się nad Chelsea i Manchesterem City w tym sezonie. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że na transfery na Old Trafford wydano 150,2 miliona funtów i zatrudniono trenera z niesamowitą reputacją.
- Po opiniach niektórych ludzi w tym momencie widać, że są oni rozczarowani tym, że drużyna jest zaangażowana tylko w walkę o czołową czwórkę. W zeszłym sezonie United zakończyli zmagania ligowe na siódmej lokacie i potrzebowali znaczącej poprawy. Można śmiało stwierdzić, iż Manchester United to jedyny klub, który latem dokonał naprawdę głośnych zakupów. Van Gaal nie jest jedynym menadżerem, który otrzymuje finansowe wsparcie.
- Manchester City wygrał ligę po tym, jak wydał 88 milionów funtów na wzmocnienia. Liverpool był drugi i zainwestował 114,8 miliona funtów. Wydatki Chelsea to 112,8 miliona funtów, natomiast Arsenalu 95 milionów funtów. Fundusze przeznaczone na transfery przez Manchester United nie powinny być przedmiotem sporów.
- Na początku sierpnia powiedziałem, że czas pożegnać się z Manchesterem United, który wszyscy dobrze znamy. Po ośmiu miesiącach widzę, że niektórym trudno jest zaakceptować zmiany. To coś, czego sam doświadczyłem. Kiedy Gerard Houllier objął Liverpool jako pierwszy zagraniczny szkoleniowiec, to niektórzy piłkarze nie darzyli go należytym szacunkiem. Narzekali, że nie gramy tak, jak przystało na ekipę The Reds.
- Cały czas słyszę tego typu zarzuty pod adresem Van Gaala. Mówi się, że to nie jest styl Manchesteru United i że niektóre zwycięstwa Czerwone Diabły zawdzięczają wyłącznie szczęściu. Kiedy Chelsea wyszarpie trzy punkty, to José Mourinho zbiera pochwały. Dlaczego tak samo nie jest w przypadku Holendra?
- Ludzie nie mogą cały czas wracać do tego, jak grał Manchester United pod wodzą sir Alexa Fergusona. Być może brytyjski menadżer mógłby odrobinę lepiej zrozumieć emocje i wymagania względem człowieka piastującego to stanowisko. Przy dotychczasowym osiągnięciach Van Gaala od początku było wiadomo, że będzie stosował swoje metody.
- Poza tym mogę wskazać tylko dwa kluby piłkarskie na świecie, które nigdy nie zmienią swojej filozofii. Chodzi o Ajax i Barcelonę. Trenerzy są dobierani pod względem dopasowania do danego zespołu. Nie zawsze najważniejszym czynnikiem są odniesione wcześniej sukcesy.
- Kilka lat temu odwiedziłem Bayern Monachium i Karl-Heinz Rumminegge zdradził mi szczegóły współpracy z Louisem van Gaalem. On opisał go jako człowieka, który zawsze trzyma się swoich pomysłów. To, co widzimy, czyli powolne rozgrywanie piłki i długie zagrania do Marouane’a Fellainiego to nie jest transformacja. To obecny styl Manchesteru United. Do tej pory to poprowadziło ich do miejsca, w których chcieli się znaleźć.
- Pamiętajcie, że im częściej drużyna jest w posiadaniu piłki, tym mniej pracy ma w defensywie. Kiedy jakieś ekipie udało się przedrzeć przez obronę, to na drodze stawał David de Gea. To powód, dla którego United mają trzeci najlepszy bilans w lidze pod względem straconych goli.
- To trzyma ich w wyścigu po Ligę Mistrzów. Być może w ich grze nie ma się czym zachwycać, ale zdecydowanie bym ich nie skreślał, szczególnie po dwóch porażkach w ostatnich 21 meczach. Tak, oni mają przed sobą trudny kalendarz, ale do tej pory w starciach z najlepszymi drużynami szło im bardzo dobrze.
- W poniedziałek czeka ich też mecz z Arsenalem w ćwierćfinale Pucharu Anglii. To może być punkt przełomowy na drodze do osiągnięcia zamierzonych przez klub celów. Te rozgrywki zajmują drugie miejsce na liście priorytetów Van Gaala. W przypadku zdobycia trofeum i awansu do Ligi Mistrzów, wszyscy byliby jednak dumni z takich osiągnięć.
- Wszyscy wiemy, że walka o Puchar Anglii w 1990 roku odmieniła losy sir Alexa Fergusona. Choć przed meczem United nie są zdecydowanym faworytem, to nadal mogą wyjść z tego meczu zwycięsko.
- Van Gaal to menadżer, który rzadko pracował w jednym klubie dłużej, niż przez trzy lata. Jest to spowodowane głównie intensywnością jego pracy. Być może nie będzie miał zbyt wielu okazji, by sięgnąć po trofeum, po które Manchester United po raz ostatni sięgnął w 2004 roku.
- Kilka miesięcy temu Van Gaal miał szczęście, ponieważ w mediach nie mówiono o nim tak źle, jak o Davidzie Moyesie. Mimo, że wyniki uzyskiwane przez obu trenerów były podobne. Holender ma atut w postaci imponującego CV oraz swojej reputacji.
- Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica. Szkot odziedziczył zespół, który zdobył mistrzostwo Anglii, natomiast Van Gaal nie zastał na Old Trafford nawet europejskich pucharów. Tak, jakby zaczynał wszystko od nowa. W przyszłym roku będzie inaczej, a celem klubu z pewnością będzie rywalizacja o mistrzostwo.
- Jeżeli zespół będzie grał w tym stylu przez 12 miesięcy, to będę w stanie zrozumieć krytykę pod adresem menadżera. Jeżeli jednak on poprowadzi klub do Ligi Mistrzów i osiągnie założone cele, to jego pierwszy rok w Manchesterze United będzie sukcesem – napisał w swoim artykule Jamie Carragher.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.