Diabelred: Także jak Neville uwazam, ze van Gaal powinien dostac chociaz te 2 sezony, nawet w przypadku nie zakwalifikowania sie do LM. Zmienianie menadzera co sezon nigdy nie da pozytywnych efektow. Zalozmy, ze za van Gaala przyszedlby np. Blanc(bo w to, ze przyjdzie ktos lepszy nie wierze), to kolejny sezon pilkarze musieliby sie uczyc jego stylu gry, nowi pilkarze, ktorych chcialby Francuz(a niewykluczone, ze jakas czesc stanowiliby Francuzi) znowu musieliby sie aklimatyzowac w Anglii, to samo nasz byly pilkarz. Moze bylyby lepsze wyniki niz za van Gaala, ale wcale tez nie musza i co wtedy bedziemy tak co sezon zatrudniac nowego menadzera?
Tak jak nie kazdy pilkarz musi sie sprawdzic w pierwszym sezonie(Vidic, Evra) tak samo nie kazdy menago musi sie sprawdzic od razu w nowej lidze. Zobaczymy jakie wnioski wyciagnie Holender po sezonie. Sam pewnie nie spodziewal sie, ze te teoretycznie slabsze angielskie zespoly nie sraja tak w gacie patrzac na sama nazwe zespolu, tak jak bylo w przypadku Bayernu i Barsy, gdzie zawsze te slabsze zespoly, chca po prostu jak najnizej przegrac, liczac na jakis fartowny remis.
W sezonie 11/12 Heynckes przegral wszystko co mogl, lige, puchar Niemiec, LM. Ktos mi zaraz napisze, ze chociaz do LM sie zakwalifikowal, ok ale w Bundeslidze, nawet Smuda prowadzac Bayern by tego dokonal. Po prostu jest za duza dysproporcja pomiedzy skladami Bayernu i innych druzyn. Ale wracajac do Heynckesa, to po sezonie wyciagnal wnioski i w nastepnym sezonie stworzyl maszynke do wygrywania, razem z nim Bayern siegnal po mistrza Niemiec, puchar Niemiec, Superpuchar, LM. Czemu akurat podaje, jako przyklad Niemca, ano dlatego, ze tak samo jak u nas, tam tez kibice Bayernu juz outowali Juppa po sezonie 11/12, dlatego, ze Bawarczycy nie wygrali zadnego pucharu.