Rooney: Mam przyzwolenie na podłączanie się do ataków

Gratulujemy dwóch wyróżnień. Jak wspominasz swoją formę z grudnia?
- To zawsze trudny okres. Trzeba dać z siebie wszystko, ponieważ grudzień jest niezwykle wymagający. Uważam, że jako drużyna spisaliśmy się nieźle, a ja zdobyłem kilka bramek w roli pomocnika. Zawsze miło jest wpisać się na listę strzelców i zaliczyć parę asyst.

Grudzień to prawdziwy test dla piłkarzy na Wyspach. Czy cieszysz się rozgrywając tak dużo spotkań w krótkim czasie?
- Na pewno nie tymi rozgrywanymi co dwa dni! [śmiech]. Oczywiście uwielbiam grać, a kibice cieszą się, że mogą oglądać mecze w okresie świątecznym. Jak już wspomniałem, ten czas jest wymagający i najważniejsza jest odpowiednia regeneracja. Musimy być pewni, że będziemy gotowi na następny mecz.

W większości spotkań byłeś ustawiany w linii pomocy. Jak postrzegasz grę na tej pozycji?
- To coś innego. Menadżer postanowił wykorzystać mnie w ten sposób, ale mam przyzwolenie na podłączanie się do ataków. Muszę się upewnić, że dobrze wykonuję swoje obowiązki w obronie, gdyż to kluczowy obszar boiska. Staram się ze wszystkich sił. Cały czas chcę się uczyć i poprawiać.

Opowiedz nam o golu w meczu z Liverpoolem, który został wybrany bramką miesiąca.
- Antonio Valencia popisał się wspaniałą akcją. Później dostrzegł mnie i posłał dokładne podanie, które udało mi się wykończyć. Czułem się znakomicie strzelając gola Liverpoolowi.

Jakie miejsce zajmuje to trafienie w twoim rankingu z tego sezonu?
- Każdy lubi zdobywać bramki, a dla mnie trafianie do siatki Liverpoolu jest wyjątkowe. Ten gol na pewno jest wysoko w moim rankingu.